Cześć dziewczynki!!!! wróciłam!!!
i znowu będę was męczyć! :-)
chcialam sie tylko przywitac i lece dalej pranie robić!!! bo sterta zwalona jest na wejsciu do lazienki i przejscie sie nie da! :-) i poprosze i mały skrocik z ostatniego tygodnia bo ja tego czytac nie będę raczej!!!! (musialabym wziąć urlop na to) :-)
Heyyyyyyyyy
Piękne fotki, aż się rozmarzyłam.
Niestety w tym roku o wakacjach moge zapomnieć :-)
W lipcu ślub brata, w listopadzie dzidzia przyjdzie na świat i odbierzemy mieszkanie, które będzie trzeba urządzić :-)
Trudno.... odbijemy sobie kiedys tam hihi
wiem wiem kochana że tak jeżdzą tylko ja z M mamy inne podejście![]()
Ja bym nie pojechała np do Grecji lub Turcji z rocznym dzieckiem.
Uważam, że takie wyjazdy z takimi małymi dziećmi są ryzykowne i nie mają sensu.
W zeszłym roku jak wracalismy z Turcji samolotem to takie małe dzieci darły się wniebogłosy. MASAKRA
Współczułam dzieciom, a o matkach myślałam "dobrze wam tak" :-)
Ja nie bede nawet smęcic...wrocilam od lekarza-tym, razem od chirurga-i...juz normlanie w to przestaje wierzyc, bo takich jaj to by nawet sama Ktosiowa nie wymyslila...
Otóz...czeka mnie po operacji kolana kolejna operacja...najprawdopodobniej jeszcze w czerwcu...tym razem " z dupy strony"...bezsensu wogole... NO!
...myslalam ze mam hemoroida, stosowalam czopki, masci kilka miesiecy ale nie pomoglo, pojechalam wiec dzis do lekarza... a tu sie okazalo, ze to niehemoroid i ze trzeba to operowac...i to nie jest take hop-siup...
Ojoj Wioletka tak mi przykro. Faktycznie ciągle coś na Ciebie spada, ale przecież tak nie może być wiecznie prawda? :-)
dzięki...
wiesz jak to jest czasem-ja sie wali to sie wali...i dla mie jak na razie to wlasnie tak jest teraz...
nagle kamien na nerce wyskoczyl, potem kolano, okazuje sie ze operacja kolana, potem badania meza zle, teraz jeszcze to i kolejna operacja w kolejce, obie pod narkoza i wogole...
No ale dobra-nie smuce juz...staranek pewnie i tak nie zaczne wczesniej niz jesienia, o ile wogole dane nam bedzie z wynikami meza...ale to juz nawet nie o to chodzi, ja nie choruje jeszcze az tak "na dziecko" ...jak na razie mam zdrowe podejscie przynajmniej do tematu dziecka, chcialabym miec i chcialabym moc sie juz starac i zajsc w ciaze niedlugo...urodzic w 2010 roku... ale skoro jak na razie jest tak, ze sie nie mozemy starac, to trudno...
Tylko te wszystkie klopoty po drodze, operacje, szpotale...i to wcale nie zwiazane ze starankami mnie dobijaja...tak sie pieprzy ze szok, ciekawe co jeszcze mi nawali latem w kolejce do zoperowania....
Jak dużego mas ztego kamienia w nerce ???
Ja mam 0,5 cm i tylko czekam aż ten kamień zacznie mi kolidować z ciążą......
Dzieki Bernadko. Mowi sie trudno...widac kogos lekarze ciac muszą, padlo na mnie:-(
Tak musze miec ta 2ą operacje, bo inaczej sie tego nie leczy...to co mi sie zrobilo nazywa sie szczelina odbytu-myslalam, ze to zwykly hemoroid, leczylam czopkami i masciami od grudnia chyba...bo czesto mnie to boli i piecze, czasem krwawi...ale to nie jest hemoroid:-(((( i trzeba to usunac operacyjnie. A takie operacje do przyjemnych nie naleza, badania rowniez..... zreszta dla mnie ta okolica to teren zabroniony dla kazdego...nawet dla meza...a tu musze sie teraz wystawiac....potem gojenie sie tez jest trudne bo tam slonce nie dochodzi:-)...sie porobilo...i to wszystko naraz...
EEE ta okolica jest całkiem przyjemna :-)
Też powinnam kiedyś się przejśc na badanie jelit. Mam od zawsze straszne zaparcia i chodzę do kibelka z tym tematem zazwyczaj raz na tydzień...... :-(