Oj, Dziewczyny, ja też jestem strasznym zmarzluchem-piecuchem.... A u nas to jest tak, że mnie trzęsie z zimna, odkręcam kaloryfery na full, a mój M. wtedy się gotuje - on siedzi w koszulce

, a ja w bluzie przykryta kocem, z podwójnymi skarpetkami na nogach

, bo one najbardziej marzną ...
Lolitka, nie daj się żadnemu przeziębieniu!!!Stosuj może oscillococcinum - mnie np. pozwoliło
nie zarazić się od M., a zarazki fruwały nam po domu
Dziś mnie tępo pobolewa jajnik prawy, wg mnie jest już po owulacji. Od niedawna obserwuję się dokładniej i dopiero wyczulam się na różne objawy i syndromy. Chyba muszę zrobić sobie dziś test owulacyjny. Robiłam sobie w piątek, to były dwie kreski, prawie tak samo wyraźne, więc się upewniłam w przekonaniu, że czas na przytulanie

No i zaczynam się wsłuchiwać w siebie i czekać z
nadzieją..............i już się zaczynam nakręcać, chociaż wiem, że to wykańcza..


