hej dziewczyny!
cholera jasna, nie mam dostepu do sieci z mojego laptopa...dorwalam teraz tylko na chwilke komputer alexy i na szybko przelecialam co naspialayscie, ale baardzo na szybko, wiec przepraszam ale nie moge odpisac na wszystko:-((((
dziekuje wszystkim za mile slowa i za troske. ja sie juz czuje calkiem dobrze, zoladek sie calkiem uspokoil, spalam normlanie...ten wirus poiszedl tak szybko jak przyszedl:-)
jutro lece do kraju, do szpitalaide w poniedzialek i baaardzo sie boje...w dodatku ciagle mi sie chce plakac jak pomysle ze moj m nie bedzie przy mnie....jakis placzek sie zrobilam bo co rusz to w ryk....
pozdrawiam Was wszystkie, gratuluje Wiktorii fasolki i sciskam mocno wszystkie dziewczynki!!!!
jak juz bede w domu, tzn w kraju to sie odezwie na dluzej i z wami troszke popisze....
brakuje mi tego, ech...
ok musze znikac....
glowa do gory!
sciskam mocno i 3mam kciuki za wszystkich w dalszym ciagu!!!!
:-)
Bernadko-jutro trzymam mocno kciuki za Ciebie-powodzenia!!!!