reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

wisienka
jestem nianią :-) i jak tu nie myśleć o dziecku jak się ma taką pracę ;-)

kiciaq
oczywiście życzę fasolki już teraz, ale jeśli nie daj Boze się nie udało i będziesz musiała czekać to tak sobie myślę ,że moze przez te 3 miesiące bardziej się wyluzujesz? i potem zajdziesz szybciej niż się spodziewasz? trzeba być dobrej myśli i w każdej sytuacji dopatrywać się pozytywnych stron chociaż na pierwszy rzut oka wydają się beznadziejne. trzymam za Ciebie i całą reszte kciuki !:-)
 
reklama
Kiciaq trzymaj się, no 3 miesiące to długo ale przecież nie masz wyjścia, lepiej się z tym pogodzić i tego nie rozpamiętywać. no i nie zapominaj że jeszcze ten cykl się nie skonczył :-)

Mamutka nie zawsze jest spadek implantacyjny na wykresie, różnie bywa. zamiast spadku może być np wykres trójfazowy- czyli po owu tempki idą go góry a po implantacji jest jak gdyby drugi skok.
 
wisienka
jestem nianią :-) i jak tu nie myśleć o dziecku jak się ma taką pracę ;-)

kiciaq
oczywiście życzę fasolki już teraz, ale jeśli nie daj Boze się nie udało i będziesz musiała czekać to tak sobie myślę ,że moze przez te 3 miesiące bardziej się wyluzujesz? i potem zajdziesz szybciej niż się spodziewasz? trzeba być dobrej myśli i w każdej sytuacji dopatrywać się pozytywnych stron chociaż na pierwszy rzut oka wydają się beznadziejne. trzymam za Ciebie i całą reszte kciuki !:-)

Zgadzam się,grunt to pozytywne myslenie,bez tego nie da!!! Każda z nas ma chwilę załamania czy nostalgii nie bójmy sie tego,ale po tych chwilach zawsze zaświeci światełko w tunelu. jesteśmy przecież silnymi babami i trzeba się z każdego dołka podnieść,nie dla nas samych ale dla tych fasolek,któe niedługo u każdej z nas się pojawią!!!

głowa do góry!:tak:
 
Ja pamiętam,że przy pierwszej ciąży miałam moment implantacji wtedy pojawiło się brązowe plamienie i myślałam,że to @,nawet użyłam tamponu,ale po godzinie okazało się,że jednak to nie @...zdziwiłam się,ale czekałam dalej na wyniki testów ciążowych no i okazało się ze jednak byłam w ciąży....dopiero teraz jak sobie to przypominam to wiem,że to był ten właśnie moment implantacji...ale wtedy tego nie wiedziałam...więc czasem warto uważnie sie przyglądać wszystkiemu :-D

U żadnej ze znanych mi staraczek (siostry, kuzynki, koleżanki) jak i mnie samej nie wystąpiło to plamienie...więc myślę, że jest ono raczej rzadkim zjawiskiem. Ale fakt...warto uważnie przyglądać się wszystkiemu :tak:
 
Mój mąż też zawsze znajdzie jakiś "pozytyw" tego że się nie udało :) Teraz stwierdził że jeśli się nie uda to przynajmniej będe mogła z czystym sumieniu bawić sie na weselu u kuzyna :) (co tam zwolnienia w mojej robocie) jeśli nie uda sie w dalszych cylkach to andrzejki i sylwerster z czystym sumieniem i on nie będzie musiał pić za dwoje lub nawet troje :) Ci faceci ale po to są żeby wyciągać nas z każdego dołka i robić dobrą minę do złej gry :)
Mam jednak nadzieje że będę zmuszona spędzić andrzejki lub przynajmniej sylwestra z Pinacolado :)
 
Ostatnia edycja:
witajcie
a powiedzcie ja sie staram nie dlugi czas bo dopiero 2 miesiac (wczesniej bylo bardziej na przerywanca):crazy: i drugi raz nic.. nie wiem testy nie pomagaja, mam cykl 26 dniowy

jak wogole wklejac wykresik z FF? moze cos pomozecie..
 
wiem dziewczyny, ja to wszystko wiem, ale jak sobie pomysle, ze bede mogla staranka zaczac dopiero ( najwczesniej ) od stycznia:szok: to mnie krew zalewa jeszcze sie okaze, za nawet na 2010 sie nie zalapie:szok:

Boziu daj oby tak nie bylo :no:
 
reklama
wiem dziewczyny, ja to wszystko wiem, ale jak sobie pomysle, ze bede mogla staranka zaczac dopiero ( najwczesniej ) od stycznia:szok: to mnie krew zalewa jeszcze sie okaze, za nawet na 2010 sie nie zalapie:szok:

Boziu daj oby tak nie bylo :no:

Kiciaq napewno to trudne czekac tyle ale wierz mi czasami warto jest poczekac zeby wszystko bylo ok, przeciez chodzi o zdrowie i Twoje i fasolki:tak:

U mnie znowu mam wrazenie ze to M bardziej przezywa te nieudane proby niz ja sama:sorry2: wogole ja dlugo balam sie byc znowu w ciazy i to pod ogromnym wplywem M znowu sie przekonalam zeby jednak sprobowac:sorry2:

A co do tych wszystkich badan o ktorych piszecie to ja nie rozmuiem jak lekarz moze nie wykonac usg na wizycie to po co bym poszla do gina pogadac z nim:szok::szok:
 
Do góry