reklama
dorkaa
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2009
- Postów
- 44
i ponieważ już mam dziecko to tym bardziej tutejsi lekarze każą czekać 2 lata i się wyluzować. bo 95% zachodzi w ciągu 2 lata :-(
Bardzo mi przykro, ze nie masz tak latwego dostepu do monitoringu, ale 3mam mocno kciuki by jak najszybciej sie udalo
Dziewczyny wlasnie wpisalam temp. z ostatnich tylko dni (bo teraz tak z ciekawosci zaczelam mierzyc) do Ovulation Calendar and Ovulation Chart - Fertility Charting i pokazalo mi az 53 punkty na mozliwosc bycia w ciazy.....i teraz zaluje ze to uzupelnilam, bo ja juz pogodzilam sie z tym ze jednak w tym cyklu nie, a teraz nadzieja znowu wrocila:/ Nic pozostaje mi poczekac przynajmniej do piateku i zobaczyc co sie bedzie dzialo. Absolutnie nic mnie nie boli tylko co jakis czas czuje lekko jajniki, ale to lekko. No a wczoraj wieczorem zanim zasnelam zamiast bolu czulam takie mrowienie/ dretwienie tam na dole, chyba pierwszy raz tak czulam dziwne..ale wiem ze co cykl mozna miec inaczej szczegolnie jak sie tak czlowiek we wszystko wslu****e
jagodka1231
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Sierpień 2009
- Postów
- 1 519
bo mam ochotę Jagódko na porządną stymulację, nie mam (wg mnie) czasu na zabawę z clo+duphaston przez parę miesięcy, mam już dość czekania.
Aha rozumiem,dzięki za info,ja się na tych wspomagaczach nie znam,bo sama nie miałam takiego problemu przy pierwszym dziecku,a teraz to narazie tylko wspomagam prace jajników przy produkcji jajeczek.
Czy u ciebie sytuacja jest poprostu trudna...przykro mi bardzo!

no nie jest łatwo Jagódko, ale przecież wciąż wierzę, że będę miała drugie dziecko :-) każda z nas pewnie zna przypadki naturalnych poczęć po wielu latach starań, mam nadzieję że i ja będę takim przypadkiem :-)
a jak nie to przynajmniej problem antykoncepcji odpada, haha :-)
a jak nie to przynajmniej problem antykoncepcji odpada, haha :-)
jagodka1231
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Sierpień 2009
- Postów
- 1 519
no nie jest łatwo Jagódko, ale przecież wciąż wierzę, że będę miała drugie dziecko :-) każda z nas pewnie zna przypadki naturalnych poczęć po wielu latach starań, mam nadzieję że i ja będę takim przypadkiem :-)
a jak nie to przynajmniej problem antykoncepcji odpada, haha :-)
Prawda.rozumiem.
ja też zaczełam starania o drugie dziecko,ale u mnie od razu po odstawieniu antykoncepcji okazało się,że nie mam owulacji i trzeba rozpocząć stymulacje. Na ten moment nie wyobrażam sobie starań tak długich,ale pewnie jak tak będzie to dam radę,albo sobie odpuszcze i będzie co
będzie....wisienka_83
mamuśka:)
Nie wiem jakjest w NL ale w PL wszystko zalezy nie od tego czy chodzisie do lekarza prywatnie czy na NFZ tylkood samego lekarza. Przynajmniej tak jest w moim przypadku. Moja gin jet ok. Powiedziała mi, ze mam siezgłosić po 4-6 nieudanych cyklach to wtedy zrobimy wszystkie padania. Powiedziałami, ze wcześniej nie masie co martwic. A jeśli chodzi o usg to ja mam je robione przy każdej wizycie u gin. Nigdy w zyciu nie byłam prywatnie u gina,jakoś nie stać mnie żeby zapłacić 100 za wizytę. Ja chodzę do lekarzy tylko na NFZ.
moja przyjaciółka starała się 2 lata i w końcu miała in vitro. pamiętam, że myślałam sobie że absolutnie nie dałabym rady się tyle starać, że to wieczność, nie wiedziałam jak ona daje radę. a tu rok minął, za chwilę drugi stuknie, perspektywa się zmienia, sama nie tylko daję radę, ale nawet dosc dobrze...
ale mam nadzieję, że żadna z Was nie będzie musiała się tyle starać!
ale mam nadzieję, że żadna z Was nie będzie musiała się tyle starać!
Wisienko na początku starań gin państwowy jest jak najbardziej ok. ale jak zaczynają się problemy to niestety ale trzeba uciekać do prywatnego, i to też nie byle jakiego, a takiego z kliniki leczenia niepłodności. przynajmniej takie są moje doświadczenia, nie tylko osobiste ale i wielu, wielu starających się koleżanek.
reklama
emma
normalnie nie wiem co powiedzieć... ale dziewczyny mają rację, jesteś bardzo silną babką ! Tyle czekasz i się nie poddajesz, ja już bym się chyba dawno załamała... Tak czy siak wierze ,że w końcu Ci się uda (jak nam wszystkim oczywiście;-) ) i będę trzymać kciuki i modlić się o to każdego dnia!
ps. ja już po pracy:-) się spracowałam że heej ! całe 20min
normalnie nie wiem co powiedzieć... ale dziewczyny mają rację, jesteś bardzo silną babką ! Tyle czekasz i się nie poddajesz, ja już bym się chyba dawno załamała... Tak czy siak wierze ,że w końcu Ci się uda (jak nam wszystkim oczywiście;-) ) i będę trzymać kciuki i modlić się o to każdego dnia!
ps. ja już po pracy:-) się spracowałam że heej ! całe 20min

Podziel się: