reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Staranka od stycznia 2012.

Kropka ja place 150 zlotych i mam w cenie nawet cytologie. :-)
I moim ginekologiem jest ordynator gienkologii szpitala wojskowego we wrocku... :-) przemily facet.

A w ogole to zakupilam sobie w aptece testy LH ... Zrobilam jeden i jest druga kreska troche jasniejsza od testowej :-) ahaaa i powiem Wam ze przyjemnie zobaczyc dwie kreski na tescie :-) szkoda ze to owulacyjny hahaha
 
reklama
Akurat do drugiego, tego kochanego lekarza też poszłam na NFZ ale to taki wojskowy lekarz... Naprawdę, mówię wam... facet i rzeczowy i delikatny i z poczuciem humoru. Jak pół roku po zniknięciu objawów pobiegłam do niego spanikowana, że znowu coś mi się robi. kazał usiąść na fotel, przygląda się i mówi: "nie no Anka... cipka jak ta lala" :)
Ale do dentysty tez bym nie poszła na NFZ, jak byłam ostatnio, 13 lat temu to zemdlałam...
 
Kropka ja place 150 zlotych i mam w cenie nawet cytologie. :-)
I moim ginekologiem jest ordynator gienkologii szpitala wojskowego we wrocku... :-) przemily facet.

A w ogole to zakupilam sobie w aptece testy LH ... Zrobilam jeden i jest druga kreska troche jasniejsza od testowej :-) ahaaa i powiem Wam ze przyjemnie zobaczyc dwie kreski na tescie :-) szkoda ze to owulacyjny hahaha

:) no przyjemnie:) hihihi
Ja nigdy nie chodziłam na cytologię prywatnie, tzn chodziłam prywatnie do gina tylko na takie zabiegi jak byłam chora. A to jak się chodzi prywatnie to normalnie sie płaci nawet za cytologię?
 
Cześć Kochane:*:*:
jestem już po pracy. Dzisiaj złapał mnie konkretny dół i stwierdziłam że nie jestem mi dane zajść w ciążę chyba za bardzo chcę. więc pozostaje mi tylko odpuścić staranki. seks dla mnie stał się rytuałem a nie przyjemnością.
3 majcie się i życzę owocnych staranek :*:*:)
 
No ja jak chodzilam prywatnie do innego lekarza to placilam 90 zl podstawowe za wizyte+ 30 za usg macicy i jaknikow+ 30 za usg piersi + 50 za cytologie. A jak chcialam recepte na tabletki bez wizyty to 70 zl. A teraz place 150 i to wszytko mam w pakiecie + usg tarczycy a recepty wystarczy wykonac telefon i czekaja na mnie u sekretarki.
 
Ja wiem, że w cenie wizyty, mam też cytologie, ale zapomniałąm powiedzieć, że miałam dawno i że chcę ją zrobić, a nie bede teraz płacić znowu 200 zł za wizyte dla cytologii. Dużo, rzeczy jest jeszcze za darmo tylko nie wiem jakie, wiem że abrazje szyjki macicy miałam za darmo i super opieke. Z tego co wiem, to poró jest darmowy i szkoła rodzenia i położna na wyłączność do porou i pożniej przez 3 miechy przyjeżdża. Lekarz jest konkretny i miły, nie poszła w ślepo, bodwie znajome nawet z poronieniami też rodziły u niego i prowadziły ciąże. Nie faszeruje niepotrzebnie lekami, a to już coś. No i w ogóle warunki super, sale jak w hotelu, ponoć dobre jedzenie, odrazu opieka neonatologa, nie trzeba mieć nic dla dzieciaka, opróćz ciuszków, a i położna laktacyjna też jest chyba dostępna. Pokoje są 2 i jednosobowe i za dopłatą (tylko nie wiem jaką) mąż może zostać na noc, a tak to dla męża nie ma okreśłonych godzin odiwedzin może nawet do północy siedzieć.

Łubinowa 3 :: bezpłatne porody w luksusowych warunkach :: prowadzenie ciąży :: kameralne porody

Dziewczyny postanowiłam, że na 8 min na solarke skocze dla poprawy humoru, więc wsiadam w moją strzałe i jade :) a później do książek, póki co ogarnęłam mieszkanie
 
Normalnie to ja walczyłam z męzem o to żeby chodzić do innego gina, bo ten no nie ukrywajmy tani nie jest. Ale ja w dalszym ciągu nie umiem się odnaleźć jakoś tutaj, a poza tym maż się uparł, że to dobry gin i, że on woli zapłacić więcej, ale żeby był spokojny. No i mąż nawet z nim może pgadać normalnie, odpowiada na wszystkie pytania. A ja z drugiej strony chciałabym ciąże przeżyć spokojnie i urodzić w godziwych warunkach, bo boje się jak cholera już po tym poronieniu. Dobra spadam :)
 
Gdyby nie antybioty, też bym poszła na solarkę:) Dla poprawy humoru. Ale jeszcze jakichś plam dostanę...
Nie wiedziałam, że to się tyle za to wszystko płaci, a z tą receptą to już szok Agacynda. Mnie prywatnie lekarz chciał też namówić na USG jak chodziłam do niego an zabiegi ale poszłam następnego dnia do swojego, powiedziałam, że chcę skierowania i dał. Wiadomo, że nie były badania od ręki ale w ciągu tygodnia chyba. To jak na NFZ jeszcze nie najgorzej:) Póki co trzymam się mojego doktorka i jeśli zajdę i z dzidzią nie będzie problemów to też będę do niego chodzić. Tylko na jakieś USG prywatnie pójdę. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że wyjątkowo dobrze trafiłam z lekarzem i że ciężko takiego znaleźć na NFZ
 
wiecie co, ja właśnie postanowiłam, że w ciąży będę tylko i wyłącznie pod opieką prywatnego lekarza i nawet poród będę chciała w prywatnej klinice. Bo wczoraj czytałam opowieści dziewczyn z porodówki i po prostu płakać się chce, co nam szpital może zagwarantować. Moja przyjaciółka jak była to też mi opowiadała o swoim porodzie... Żenada. Jak ona zemdlała, to jej dziecko 3 godziny same było w sali poporodowej... płakało strasznie i nikt do małej nie przyszedł... yhhs... okropiieństwo.
 
reklama
Do góry