Stosunek przerywany

[Cookie_]

Oczywiscie, że poruszaliśmy. Ślub był katolicki. A po co innego brać ślub w kościele - tylko po to, żeby założyć rodzinę! Ja nie kłamałam, jak odpowiadałam na pytania księdza. Na szczęście rodzina Mareczka jest za tym, żeby pojawiło się dzieciątko - więc może razem uda się go przekonać.
Dlaczego miałby mnie zostawić skoro mnie kocha?!

Jedni biorą ślub kościelny inni nie a i tak w obydwu przypadkach jak ma dojść do rozwodu to dochodzi. Jak się kochają tak się później nienawidzą. Już dawno ślub nie gwarantuje miłości do grobowej deski, bo do niej nikogo nie zmusisz. Ponoć teraz mocniejszym gwarantem jest wspólny kredyt.
Jeśli to troll to ma nudne życie skoro dla rozrywki musi wejść na forum.
Natomiast jeśli to prawdziwe podejście do życia to czas chyba coś ze swoich poglądów zweryfikować, by nie obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku.

 

[Cookie_]

Oj uwierzcie są tacy ludzie niestety, a potem cierpią na tym dzieci. Ze swojego otoczenia znam 2 podobne sytuacje, w jednej nawet pani zdecydowała się na 2 dziecko bo wtedy już na zawsze będą razem. Bo dzieci są. Niestety pan uznał, że życie rodzinne nie dla niego, a pani wini dzieci za to że odszedł.

Dzieci same się na ten świat nie prosiły