reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Strasznie kaszle w nocy

mój starszy synek wlasnie nam kaszlal tak podczas gdy zasypiaj i wykryto u niego 3 migdał narazie bierzy tabletki i czeka na zabieg
 
reklama
anaconda27, masz diagnoze??
mamy podobny problem, zrobiliśmy wszelkie badania na robaki i nic nie wyszło. a kaszel nadal co noc męczy.
tylko fakt - niedawno odkryłam grzyba na ścianie, łóżko odsuniete juz od tego miejsca, ale kto wie..

zna ktoś dobry sposób na zabicie grzyba?
 
To może być przyczyną. Najczęściej męczący kaszel ma podłoże alergiczne, byłaś u alergologa? Synek moich znajomych miał potworne taki kaszlu, najczęściej w nocy- nic nie pomagało , po konsultacji z lekarzem zaczęli mu podawać jakiś srodek wziewnie i to poskutkowało. Jeśli to przeziębienie to nie zaszkodzi brać immuline na wzmocnienie
 
u alergologa nie byliśmy, byliśy u pediatry, dostał wziewne od astmy i zyrtec.
pojade zaraz do sklepu kupić coś od grzyba (dobrze ze znam przyczyne grzyba, zlikwidowałam i mam nadzieje ze jakis preparat pomoże)
 
Witam wszystkie mamy kaszlących nocą,moja córka tak miała,w taki sposób że dusiła sie nocą tak jakby w nocy nagle brakło jej powietrza i budzila sie z wielkim glosnym oddechem i kaszlala ale tylko noca,zaczela sie dusic,dostala goraczki,trafilismy do szpitala,2 tyg pobytu nic nie wykazalo oprocz tego ze jak zaczela biegac po oddziale to dusila sie,wyszlismy do domu-mielismy inchalacje i tyle po tygodniu znow wrocilismy do szpitala,podejrzenie zapalenia pluc choc pluca czyste ale skoki goraczki maila ciagle i wyniki nie dobre miala- diagnozy miala rozne i codziennie byla inna od ksztuśca,szkarlatyny gdy dostala nagle wysypki,po bialaczke bo krwinki biale byly kiepskie,antybiotyki dostala i puscili do domu i po tygodniu znow powtorka,znow szpital,lekarze rozkladali rece,goraczka spadla-powiedzieli ze wirusowka nie znanego pochodzenia, i znow do domu ok godz 12 bylysmy w domu a wieczorem karetka zabrala nas do szpitala,córka dostala dziwnego ataku,stracila przytomnosc,serduszko sie zatrzymala,przestala oddychac,wygiela sie w łuk i dziwnie zwrocila oczka ku gorze i w bok...w karetce powiedzieli drgawki goraczkowe,choc nie drgala,nie oddala moczu pod siebie,i nie miala piany w ustach,zapadla w spiaczke,na nasz widok pani ordynator doslownie zalamala rece z bezradnosci,nawet nie mieli juz gdzie sie wklóc po tylu pobytach w szpitalu,nikt nie wiedzial co jej jest,ja tez,pomimo wyksztalcenia medycznego,wygladalo to tak ze ja cos sugerowalam lekarzom oni robili i nic ,dalej brak diagnozy,tak siedzac,przyniej widzac ze dalej dusi sie,plakalam z bezradnosci,zaczelam analizowac cala wiedze jaką posiadam,doszlam do wniosku ze jedynego badania jakiego jej nie zrobili przez te pobyty to bylo badanie kalu na pasozyty,powiedzialam o tym lekarzom,zrobili, wynik pozytywny,podalam leki,corka przestala kaszlec,przez jakis miesiac dostawala rowniez wziewne leki od astmy bo lekarze uwazali ze to sie nawarstwilo kilka chorob naraz- po sterydach i lekach wziewnych (Fliksodine i Ventolin) przestala,od tamtej pory juz nie choruje a mialo to miejsce w styczniu 2009 wtedy mieszkalismy w miescie,teraz zmienilismy srodowisko-mieszkamy na wsi i wszystko jest ok,profilaktycznie badam corke-kal i morfologia,jestesmy po rezonansie i eeg mozgu. Najprawdopodobnie toksyny jakie produkują robaki byly w calym organizmie i stad spiaczka,a dusznosci i kaszel z powodu ze robaki noca wedruja do pluc,przelyku,dziecko kaszle,potem polyka plwocine i tak w kolko,trafiaja larwy do ukl.pokarmowego i tak w kółko...podobno córka przeszla wtedy szkarlatyne,stad te goraczki...i na tym koniec,nie jest juz wychudzonym 4 latkiem jak wtedy,normalnie je i przybiera tedy w wieku 4 lat wazyla 12 kg teraz wazy 15,6 i rosnie nadal,sporo je jak na swoj wiek,biega normalnie,bawi sie,chodzi do wiejskiego przedszkola i o dziwo nie choruje,na poczatku kwietnia zrobie jej testy,choc narazie ma odstawione wziewki i zyrtek...KOBIETKI BADAJCIE KAL DZIECIOM,ROBAKI SA PODSTEPNE,KAZDA MAMA POWINNA RAZ NA ROK ODROBACZYC SWOJE DZIECIAKI,SZCZEGOLNIE TE PRZEDZKOLNE...ja o malo nie stracilam dziecka tylko i wylacznie przez robaki
 
Witam :-):-)
Dawno tu nie zaglądałam więc napiszę co i jak. Mai mimo że badanie na obecność pasożytów dała pediatra leki odrobaczające bo podobno nieraz w kale nic nie wychodzi a one jednak są. Do tego mała po dwóch dniach od podania leku na pasożyty dostała zapalenia ucha i co za tym idzie dostała antybiotyk. Teraz oczywiście nie kaszle w nocy ale czy przyczyną kaszlu były robaki czy może jakieś niedoleczone przeziębienie to do dzisiaj nie wiem. Jednak ja stawiam jednak na te robaki. Teraz jest już po drugiej dawce leku na pasożyty i mam nadzieję że ten kaszel już do nas nie wróci :tak::tak::tak:
Elżbietka u ciebie to jednak może być ten grzyb przyczyną kaszlu :baffled::baffled:
 
reklama
Najlepiej iść do specjalisty albo po prostu do pediatry :) Nie warto samemu leczyć... zostawcie to specjalistom :) oni się znają i wam pomogą :)
 
Do góry