reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Styczeń 2009

Ubrałam choinkę...posprzątałam cały salon! ehh i padam na twarz..zjem sobie obiadek i biorę sie za dalsze sprzątanie!

Co do ciąży i brzuszka to w sumie nie mam co narzekać za bardzo..ale faktycznie trzeci trymestr i u mnie jakoś tak pod górkę...Ale pocieszam się że nie jest u mnie jeszcze tak źle..niektóre dziewczyny przechodzą wszystko duzo gorzej!! :tak:
 
reklama
mi też czas bardzo szybko zleciał, mam trochę dziwne odczucia, bo z jednej strony wydaje mi się, że już długo z brzuszkiem chodzę a z drugiej pamiętam jak test sobie robiłam i mam wrażenie, że to tak nie dawno było... :-)
ja akurat ciążę bardzo dobrze znoszę, nie miałam mdłości, wymiotów, nic mnie jakoś za specjalnie nie boli - i tu jestem w szoku, bo ze względu na moje chore biodro myślałam, że będzie mi ciężko,a tu taka niespodzianka - a pare tygodni przed tym jak się okazało, że jestem w ciąży musiałam na chwilę powrócić do kuli, bo nie mogłam chodzić,a teraz? nic a nic, wszystko jest w jak najlepszym porządeczku :-D i naprawdę gdyby nie to, że brzuszek mi urósł, że codziennie maleństwo daje mi o sobie znać kopniaczkami - naprawdę nie pomyślałabym, że w ciąży jestem - nie widzę większej różnicy ;-)
 
Ja poczatek ciazy tez znosilam bardzo dobrze. Najlepszy przyklad ze 3 tygodnie temu jeszcze pracowalam. Teraz za to ten ostatni miesiac mam taki ze chyba zebym pamietala i szybko nie chciala nastepnego.. Generalnie poki co nie bede za kopniakami tesknic. Chyba ze znowu sie zdecydujemy na dziecko i zajde w ciazy to bede tesknic za tym zeby poczuc ze rzeczywiscie jest w srodku..
Z drugiej strony wiem ze granice bolu nie mam wysoko i moze mi sie tylko wydaje ze mi tak ciezko... Czas pokaze. Boje sie czy do konca roku dociagne ale moze byc tak jak w poprzedniej ciazy wydawalo mi sie trzy razy ze to juz a dopiero za trzecia wizyta w szpitalu zostalam i urodzilam w 3 godziny
 
O ludzie a ja już myślałam, że to tylko ja jakaś wyrodna matka jestem bo od samego początku nie lubiłam mojej ciąży mimo, iż nie miałam ani mdłosci ani nic cały czas sie super czułam ale do samego konca nie powiem, że polubiłam brzuch :zawstydzona/y:
 
Ponieważ jutro mogę utknąć w kuchni, chciałabym już dzisiaj życzyć Wam:



[SIZE="+1"]Ciepłych, sympatycznych, rodzinnych Świąt,
pełnych spokoju i radosnego wyczekiwania,
bez obaw i kłopotów, bez bólu i dolegliwości.

Niech treść, którą akurat te Święta niosą ze sobą:
narodziny małego człowieka
- choć tu akurat chodziło o najważniejszego Człowieka na świecie -
pozwoli nam przeżywać ten czas w sposób szczególny.
W końcu dla każdej z nas, Nasz Człowiek, którego nosimy pod sercem i który niedługo ma się narodzić, jest tym Najważniejszym.[/SIZE]


Życzę Wam, abyście miały okazję na zapas objeść się świątecznymi pysznościami aż do nieprzyzwoitości (a zgaga z łaski Bożej niech na ten czas nam odpuści ;-)). A w razie strachu przed porodem pomyślcie sobie, że jednak szpital lepszy niż stajenka... :-)
 
W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego: - Wierzysz w życie po porodzie? - Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem. - Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać? - No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią.... - No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina. - No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć. - Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest? - No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było. - Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma... - No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później."
 
37 tygodni i 6 dni
icon_biggrin.gif


uffffffffffffff .... kolejny przegląd za nami
icon_biggrin.gif


sytuacja nie uległa zmianie - na całe szczęście - to znaczy szyjka pozostała w tym samym stanie - nie skróciła się bardziej
icon_jupi.gif

jest szansa, że doczekam Nowego Roku w dwupaku
icon_wariat2.gif

w sumie teraz to sytuacja może się zmienić z dnia na dzień, ale pocieszam się tą szansą
icon_glupek.gif


obwód w tak zwanym pasie zwiększył się z 96 cm do 97 cm
icon_lol.gif

a macica nie opadła jeszcze.

kolejna wizyta 30 grudnia.

normalnie żyję z tygodnia na tydzień
icon_rolleyes.gif


dottore zaznaczył, że dyżur w szpitalu ma jutro, 29 grudnia i w Nowy Rok
icon_haha.gif

torba nadal nie spakowana - schiza, że jak się spakuję to pognam do szpitala mnie nie opuszcza
icon_redface.gif
 
Dziewczyny ja juz w domku po tygodniu nieobecnosci. Nawet nie wiecie jak sie ciesze. Do szpitala trafilam dlatego, ze w pon., zeszlego tyg. podskoczylo mi cisnienie. We wtorek rano mialam 180/100, wiec juz mnie stamtąd nie wypuscili. Pierwszego dnia wyszedl mi slad bialka w moczu, ale potem robili mi to badanie jeszcze kilka razy i bylo ok. Cisnienie spadlo po lekach. W usg wszystko ok. Mimo to moglam sie wypisac tylko na wlasne zyczenie,bo " z cisnieniem nic nie wiadomo". No i tak zrobilam. Przeciez nie bede siedziec w szpitalu do porodu dlatego, ze moze cos sie stac. Cisnienie mam ok, bialka w moczu nie ma i opuchnieta nie jestem. Maly ma juz 3000-3100, wiec niezly klocek z niego. Ciekawe jak go urodze ;-) Niestety nie nadrobie tego, co napisalyscie- wybaczcie.

Nie sprzątajcie tak przed swietami, bo po swietach bedziemy mieli przez to wysyp styczniowych dzieciaczkow ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Celinko miło Cię czytać znowu:)
już sie bałam ze zamierzasz sie rozpakować na Swieta.
Ja byłam dziś na wizycie kon trolnej Cisnienie super 126/65.
Gin powiadział PO ZMIERZENIU ze niektóre cieżarne przed porodem MAJA MNIEJSZY BRZUSZEK. Dzidzia może być wieksze niz przecietnie, tak rokuje. w styczniu mam umówić sie na usg.
Byłam dziś jeszcze z wizytą u Cioci, sniło jej sie ze urodziłam 5 dziewcznek:-) i ze sie dziwiła jak to tak mogło być ze lekarz nie widział wczesniej jak badał mnie.A ja jej tułmaczłam ze jak robili usg to one tak jadna za druga leżały i niebyło widać.:-D
 
Do góry