Witajcie Dziewczyny!!
Niestety w piatek okazalo sie ,ze nasza fasolka juz nie jest z nami .Wczoraj mialam zabieg lyzeczkowania(chyba to tak sie w polsce nazywa) juz nic nie boli i jest po wszystkim tylko serce krwawi.Nie poddajemy sie i bedziemy dzialac dalej.
Niestety w piatek okazalo sie ,ze nasza fasolka juz nie jest z nami .Wczoraj mialam zabieg lyzeczkowania(chyba to tak sie w polsce nazywa) juz nic nie boli i jest po wszystkim tylko serce krwawi.Nie poddajemy sie i bedziemy dzialac dalej.


. Tylko ja ostatnio miałam nudności a teraz nic, więc czy mam się martwić?? No i martwię się, dlatego rzadko wchodziłam na styczniówki. Bardzo współczuję Wam, Mkami 77 i yssaya, mam nadzieję, że Bóg wynagrodzi stratę i wszystko się dobrze ułoży :-);-).