reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2009

Dzięki dziewczynki za odpowiedzi :*
ja do tej pory tez nic nie dawałam, ale ponieważ w szkole ciągle ktoś kaszle albo smarka, więc różne takie zarazki przynoszę do domu ... no i postanowiłam, że w tym roku jednak Karolcię troszkę zabezpieczę ;-) a mała pije chętnie, sama przynosi butelke z "syropkiem" i pije bez niczego (ja bym tego nie wypiła :-p) :-D
 
reklama
Moja teraz ma tran o aromacie cytrynowym i chętnie wypija podczas rannej kaszki - ale osobno na łyżeczce musi być, nie w kaszce ;)
Jak dla mnie tran jest o wiele bardziej naturalny niż jakieś inne preparaty witaminowe :) Właściwie tylko tranik małej daję, jak wykazywała oznaki przeziębienia to dostawała witaminkę C dodatkowo, kupiłam też jakiś taki zestaw witaminek, ale w sumie nie wiele z nich skorzystała :]
A dla nas dorosłych są kapsułki do połykania, więc nie czuć tak tego rybiego posmaku chyba, no nie? Ja nawet myślałam dla siebie i męża kupić ale na myśleniu się zakończyło póki co :|
 
Moja też ma cytrynowy :tak: ja nie ze względu na smak nie moge tego przełknąć, ale ze względu na tą oleistą konsystencję:tak: Paula łykała kiedyś taki w kapsułkach, ale nie wiem dlaczego stwierdziła, że woli zestaw witamin ...ten w kapsułkach nie ma żadnego posmaku :tak:
 
Nam pediatra zaleciła w okresie zimowym tran, kupiłam o smaku owocowym i laski go piją bez problemu, tylko rzucam hasło chodźcie na rybki i lecą do kuchni. Blanka po łyknięciu łyżeczki klepie się po brzuszku że dobre ha ha i woła mniam mniam.
 
Filip też ma cytrynowy tran. Na łyżeczce dostaje i poje go bez problemu.
Latem nie dostawał a końcem wrzenia zaczęłam mu podawać znowu.

Ja tez mam tran ale w kapsułkach...niekiedy jak mi źle siądzie to się rybą odbija ;-) a tak to jest ok :-D
 
A ja się pożalę, że Ola chora... wirus jakiś chyba. Wczoraj lekka temp wymioty niewielkie plus biegunka. Dzis z rana temp 38.9. Plus po południu biegunki.
Dzis dwa razy u lekarza. Rano i wieczorem, bo sie wystraszylismy, ze sie odwodni.
Teraz temp jakby nizsza troche i czestotliwosc biegunki tez rzadsza. Miejmy nadzieję, że idzie ku lepszemu.
Mam nadzieję, że mnie to ominie....
DO tego moja mama gardlo ma chore i nie ma za bardzo kto z Olą jutro zostać a do pracy musialabym isc, bo mam zobowiazania (organizacja imprezy, przedstawienia Mikołajkowego w pon.)
Wyobrazcie sobie, ze moja Ola, żywe srebro ju\ drugi dzien na kanapie spedza. To Wam daje wyobrazenie jak źle i słabo się czuła... moja kochana bidulka.
 
Melody - buziaki dla Oli :* i dużo zdrówka !!!!

u nas też choróbsko się rozprzestrzeniło, dlatego nie widać mnie na BB.... przyszła dwa tygodnie temu do nas szwagierka z kaszlącą córcią (przedszkolakiem) i chyba Karolka załapała od niej wirusa - innej możliwości nie widzę :-( później się dowiedziałam, że taki po przedszkolach krąży... najpierw gorączka - około 39, ale tak dziwnie, bo miała w nocy, później przez cały dzień i noc nic... kolejnego dnia po południu znowu 39,a po dwóch dniach katar przez dwa dni i koniec... za to dopadło nas wszystkich to coś (tzn mnie, męża i Paulę - ja jestem na pierwszym miejscu, bo padłam pierwsza a nie dlatego, że jestem najważniejsza :-p):-( i my niestety męczymy się już tydzień - ból gardła, katar, kaszel i osłabienie...
buziaki dla wszystkich i mam nadzieję, że nadrobię wszystko po weekendzie i coś tam napiszę ;-)
 
reklama
Zdrówka dziewczyny ! Moja katar złapała, mimo to jak wczoraj pod wieczór ustały te straszne zawieje to wyszliśmy na spacer półgodzinny. Przy - 13 całkiem możliwie było a o 21ej już wszyscy spaliśmy. Już dzisiaj z noska nie leci.
 
Do góry