joasienka1
Fanka BB :)
a ja od kilku godzin robię albumik dla Alusi, buty wypastowałam, spakowałam mężowi torbę z naszymi rzeczami na wyjście ze szpitala i ogólnie już nie wiem co mam w domu robić.
u mnie nadal bez zmian, oprócz ciągle twardniejącego brzucha i zgagi żadnych symptomów zbliżającego się porodu :-(
spadam dalej robić, fajnie że mamy następne dzieciaczki :-)
u mnie nadal bez zmian, oprócz ciągle twardniejącego brzucha i zgagi żadnych symptomów zbliżającego się porodu :-(
spadam dalej robić, fajnie że mamy następne dzieciaczki :-)

a szczerze nie usmiecha mi si siedziec nie wiadomo ile w szpitalu. plus jest taki, ze w piatek moj lekarz ma dyzur i sam mnie zapraszal jak co zobaczymy jak bedzie jutro. no i martwie sie o michasie jak ona to nasze rozstanie zniesie jakbym musiala dluzej polezec w szpitalu. eh same problemy pod koniec