zlotko ja dlatego sie martwie, ze na usg w 12 tyg dzidzia miala nt 2,9 i ryzyko zd po usg wynosilo 1:62 po tescie pappa bylo duzoooo mniejsze na polowkowym wyszlo, ze niema zadnych wad anatomicznych ale i tak ta niepewnosc zostaje. to wlasnie nie daje mi spokoju i martwie sie tym najbardziej.
reklama
Zlotko1982
Zaangażowana w BB
malutka nie wątpię, że się martwisz... u nas na którymś tam usg wyszła asymetria duża komór bocznych i oczywiście też strach był wielki, kontrole które niby już były ok... ale wiem co znaczy ten stres o dzidzię, czy wszytko będzie ok, czy będzie zdrowa...i dochodzę do jedynego sensownego wniosku, nasze kruszynki muszą być zdrowe, musimy w to wierzyć i starać się nie nakręcać i tylko im w brzuszku pod koniec stresy fundować. Zobaczysz, że wszytko będzie dobrze
Dziewczyny wybaczcie, że mało zaglądam, ale sa u mnie rodzice i całe dnie spędzamy z Wiki i z tomciem
Tomcio kochany, wczoraj i dzisiaj cos kupki nie może zrobić i sie męczy ale jakoś damy radę 
Wiki mi pomaga jak potrafi i męczy dziadków zabawami. Ja codziennie mam stosy prania i prasowania bo małemu się ulewa. W dodatku boli mnie od wczoraj gardło i mam nadzieję, że się nie rozłożę
malutk_a napewno z dzidzią będzie wszystko ok. Trzmam mocno kciuki
Za nierozpakowane trzymam kciuki aby się szybko rozpakowały. Będe zaglądać w miare możliwości
Wiki mi pomaga jak potrafi i męczy dziadków zabawami. Ja codziennie mam stosy prania i prasowania bo małemu się ulewa. W dodatku boli mnie od wczoraj gardło i mam nadzieję, że się nie rozłożę
malutk_a napewno z dzidzią będzie wszystko ok. Trzmam mocno kciuki
Za nierozpakowane trzymam kciuki aby się szybko rozpakowały. Będe zaglądać w miare możliwości
Zlotko1982
Zaangażowana w BB
kurcze... ale cisza. Mamusie już tulą i troszczą się o bobaski a ciężarówki pewnie się rozpakowują:-)
madzia6485 nic się nie martw ja pewnie już w lutym zostanę mamuśką. Tzn o ile w weekend mała nie wyjdzie a planujemy ją baardzo aktywnie do tego zachęcać- oczywiście już po moim egzaminie;-) Na razie grzecznie mamci słucha i siedzi nawet w miarę spokojnie w brzuszku
madzia6485 nic się nie martw ja pewnie już w lutym zostanę mamuśką. Tzn o ile w weekend mała nie wyjdzie a planujemy ją baardzo aktywnie do tego zachęcać- oczywiście już po moim egzaminie;-) Na razie grzecznie mamci słucha i siedzi nawet w miarę spokojnie w brzuszku
witam się z wieczorka,
widzę że gorąca w końcu ruszyła na całego :-) super, tak jak dziewczyny gogi8 i furelka mówiły spotkały się na porodówce - chyba ze coś pokręciłam.
Gratuluję maluszków!!! aby tak dalej!!!
ja dziś po ktg - niestety nic nie wykazało, jak tak Was czytam to sama już chciałabym miec swoją córeczkę przy sobie, coraz bardziej się niecierpliwię!!!
widzę że gorąca w końcu ruszyła na całego :-) super, tak jak dziewczyny gogi8 i furelka mówiły spotkały się na porodówce - chyba ze coś pokręciłam.
Gratuluję maluszków!!! aby tak dalej!!!
ja dziś po ktg - niestety nic nie wykazało, jak tak Was czytam to sama już chciałabym miec swoją córeczkę przy sobie, coraz bardziej się niecierpliwię!!!
ja sie z moja umawiam na ta niedziele bo mamusia urodzone w niedz to wypadaloby zeby corcia poszla w slady mamy. mnie zaczyna swedziec coraz wiecej i obawiam sie, ze w piatek jednak chyba szpital zaliczymy zamiast na hokeja isc :-(. zazdroszcze tym mamusiom, ktore tula juz swoje skarby ale mam nadzieje wkrotce dolaczyc do szczesliwych mam. jakby nie bylo claudia juz ma michalka ewcia moze juz tuli tycjanka a teraz kolej na moja pannice w koncu suwaczki mialysmy praktycznie takie same tylko inne terminy porodu :-) no i nakoniec zostalam ja tak jak przewidywalam.
marisax
Zaciekawiona BB
Witam Was Dziewczynki! Ze szpitala wypuścili nas w zeszły czwartek ale natłok obowiązków nie pozwolił mi wcześniej sie z Wami przywitać. Dziękuję wszystkim dziewczynom za gratulacje! Tak jak napisałam w smsie do moni-t musiałam zostać dłużej w szpitalu bo po porodzie wystąpiły komplikacje. Mam sparaliżowany nerw strzałkowy i przez to niedowład prawej stopy:-( Mąż jest moim osobistym rehabilitantem:-)
Codziennie robi mi masaże i mobilizuje mnie do ćwiczeń. Tylko dzięki niemu zrobiłam już małe postępy. Mogę w niewielkim stopniu poruszyc palcami i unieść stopę. Będzie dobrze, muszę wierzyć! Jeszcze będe biegać! Pozatym słodka buzia mojej kochanej córeczki wynagradza wszystko!
Przepraszam ale nie jestem w stanie nadrobić zaległości w czytaniu na forum. W każdym razie gratuluję wszystkim nowym mamusiom a tym co jeszcze czekaja na powitanie swoich pociech - szczęśliwych rozwiązań! Pozdrawiam Was serdecznie! Postaram sie wkrótce zamieścić zdjęcie mojej przczółki i opisać poród. Buźki!
Codziennie robi mi masaże i mobilizuje mnie do ćwiczeń. Tylko dzięki niemu zrobiłam już małe postępy. Mogę w niewielkim stopniu poruszyc palcami i unieść stopę. Będzie dobrze, muszę wierzyć! Jeszcze będe biegać! Pozatym słodka buzia mojej kochanej córeczki wynagradza wszystko!Przepraszam ale nie jestem w stanie nadrobić zaległości w czytaniu na forum. W każdym razie gratuluję wszystkim nowym mamusiom a tym co jeszcze czekaja na powitanie swoich pociech - szczęśliwych rozwiązań! Pozdrawiam Was serdecznie! Postaram sie wkrótce zamieścić zdjęcie mojej przczółki i opisać poród. Buźki!
Ostatnia edycja:
Ja się tylko chciałam pożegnać i życzyć dobrej nocki
Jutro mam wizytę i ginki i internisty i może jeszcze na ktg podjadę. Waldek wolałby jeszcze poleżeć, żeby się wyleczyć do porodu, ale jak nie znajdziemy zastępstwa za niego, to niestety będzie musiał...
Gogi jest wielka: się zawzieła i urodziła!
Ciekawe, jakie wieści będą rano?
Jutro mam wizytę i ginki i internisty i może jeszcze na ktg podjadę. Waldek wolałby jeszcze poleżeć, żeby się wyleczyć do porodu, ale jak nie znajdziemy zastępstwa za niego, to niestety będzie musiał...
Gogi jest wielka: się zawzieła i urodziła!
Ciekawe, jakie wieści będą rano?
Widzę wszystkie śpią, a ja cierpię straszne bóle z tą miednicą :-( Po 2iej zanim wstałam to się rozpłakałam normalnie, bo juz wiedzialam co mnie czeka przy przekręcaniu się - trzask i ogromny ból promieniujący przez nogę... Normalnie boję się, co będzie przy porodzie. Teraz to nawet nie zasnę ze strachu przed porannym podnoszenie się z łóżka.
Ciekawe co na to gin na dzisiejszej wizycie. Pewnie znów usłyszę, że to normalne
Ciekawe co na to gin na dzisiejszej wizycie. Pewnie znów usłyszę, że to normalne

reklama
Podziel się: