hej
wyładowuje swe złości na starszym. wystarczy ze sie nie wyspie dostatecznie i już o wile bardziej i więcej mnie rożne rzeczy denerwują.
staram si jak mogę. liczę do 100 lub wychodzę na chwilkę. ale i tak często sprawiedliwa dla niego nie bywam. i bardzo tego żałuje...bo to przecież dzięki niemu sie zdecydowałam na drugie dziecko. bo on taki cudny i wspaniały ze chciałam mieć więcej takich maluszków, a teraz nie raz on przez to cierpi.
Miałam identycznie
. Plus to, że chciałam żeby miał rodzeństwo.

hehehe to potrafi usypiać 1 h 20 minut. Już Ci się wydaje, że usnął jak kamień, odkładasz, mija 5 minut znowu ryk. Staram się zaraz nie biec, no ale jak się nasila to go biorę, uspokajam, odłożę, poleży spokojnie z 5 minut, possie namiętnie smoka, tak, że myślę, ocho odpada, a gdzie tam... Czasem po 3 takich akcjach pada, a czasem tak jak pisałam szamoczemy się z 1,5 h, tak, że mam dość. Jedynie na dworze usypia momentalnie, no i jak go właduję w chustę, no ale przecież cały dzień tak chodzić nie będziemy. No ale na rączkach potrafi zasnąć momentalnie, jeszcze łypie oczkiem czy go nie odłożyłam.... tia mały cwaniaczek.
), koło południa spańsko 3-godzinne, około 17 znów pół godziny drzemki. I o 20 z reguły już śpi. W nocy pobudka ok. 2-4 na jedzonko. Po kapaniu i w nocy zasypia sam w łóżeczku przy pomocy zjadania swoich rączek. Natomiast w dzień to różnie bywa, czasem poprostu odwróci główkę i zasina, ale najczęściej robi sie marudny i muszę z nim trochę pochodzić i utulić. Potem odkładam go do wózka. A właśnie - od kiedy wsadzam go do wózka na dzienne spanie to nie mam problemu z odkładaniem go, nie budzi się tak jak wcześniej gdy układałm go w łóżeczku.
Jak jest ładnie, to na spacerku śpi nawet ze trzy godziny. Ale jak w kilka ostatnich dni było ciepło i nie bardzo wiedziałam jak ubrać, to budził mi się z dzikim wrzaskiem po pół godzinie spaceru; podejrzewam, że było mu za gorąco. W nocy pierwszy sen trwa ok. 4-5 godzin, kolejna pobudka już po 3 godzinach ale śmiało się wysypiam. Dziś spaliśmy do 9.15