reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Styczeń 2013 :))

a próbowałaś z tym facetem porozmawiać? wie, że spodziewasz się dzidzusia? bo może jak nie wie a się dowie to złagodnieje? czasami warto porozmawiać i powiedzieć, że strasznie cię stresuje jak ktoś na ciebie podnosi głos itp..
Z jednej strony trzeba myśleć o niuni i o tym, że rzeczywiście stres na nią dobrze nie wpływa.. ale z drugiej strony jak przerwiesz to już wątpie, żebyś szybko wróciła - przy małym dziecku ciężko wygospodarować czas na kursy itp. ale znam też takie przypadki, że dziewczyny mając maluszki nawet szły na studia więc może można to jakoś pogodzić :)
 
reklama
a próbowałaś z tym facetem porozmawiać? wie, że spodziewasz się dzidzusia? bo może jak nie wie a się dowie to złagodnieje? czasami warto porozmawiać i powiedzieć, że strasznie cię stresuje jak ktoś na ciebie podnosi głos itp..
Z jednej strony trzeba myśleć o niuni i o tym, że rzeczywiście stres na nią dobrze nie wpływa.. ale z drugiej strony jak przerwiesz to już wątpie, żebyś szybko wróciła - przy małym dziecku ciężko wygospodarować czas na kursy itp. ale znam też takie przypadki, że dziewczyny mając maluszki nawet szły na studia więc może można to jakoś pogodzić :)

caroline- wie ze jestem w ciazy, jak widzi ze placze to lagodnieje, ale do nastepnego razu.
 
Natal Nie ma sensu, żebyś rezygnowała z kursu. Powiedz spokojnie facetowi, że nie podoba Ci się jak na Ciebie krzyczy, że to Cię stresuje dodatkowo i że sobie po prostu nie życzysz takiego zachowania, szczególnie ze względu na swój stan. Jeśli nie umie się pohamować, to niech wyznaczy innego kierowcę. I już. Płacisz im kasę i masz prawo uczyć się w warunkach, które Tobie będą odpowiadały. Nie denerwuj się i głowa do góry!

Osobiście strasznie mnie irytuje jak obcy ludzie np. w pracy czy na kursach własnie, krzyczą. Paranoja jakaś i brak elementarnego wychowania. Jeden facet w pracy kiedyś chciał mnie tak ustawić, ale się pomylił, bo zamiast łez dostał taką burę, że się autentycznie zdziwił. Mimo, że był moim przełożonym hehe. Od tamtego czasu szacunek i dystans.
 
Rzadko sie odzywam, ale czytam Was na bieżąco. Bóle głowy znowu mi dokuczają, także nie mam za bardzo weny na pisanie. Równo za miesiąc przeprowadzka i już chodzę z kąta w kąt. Chciałabym mieć już to za sobą.
Brzusio rośnie, coraz bardziej czuję, że mam "coś" w brzuchu, szczegolnie jak na stojąco podniosę nogę hehe.

Dziś na obiad indyk w suszonych śliwkach i morelach. Ktoś chętny? :-)
 
Alicja32 w obecnej pracy jestem od czerwca i dwa tygodnie temu miałam przedłużaną umowę. Praktycznie obsługuję cały salon jako sprzedawca, więc wypada w końcu powiedzieć. Fajną masz przełożoną :)

-caroline- skoro placki wychodzą, to może szydełkowanie też ;-) Może też jestem trochę przewrażliwiona, jutro w końcu jest rocznica odejścia mojego aniołka. Dwa tygodnie jakoś wytrzymam. Na pewno nie długo poczujemy ruchy.

agaagaagaaga14 widzę, że dzieli nas tylko 1 dzień. W tym roku już nie popracujesz, długą przerwę od pracy będziesz mieć. Korzystaj z tego, że msz teraz tyle czasu :)

Natal84 dużo godzin Ci zostało? Ja jeździłam z 10 instruktorami chyba, bo mojego przydzielonego nigdy nie było. Nie ma możliwości zmiany instruktora? Ja przy takich, co krzyczeli i "pouczali" mało co się nauczyłam. Najlepiej zmień go. Jeśli masz już dużo jazd zaliczonych, to szkoda rezygnować. Kaja28 ma rację, skoro płacisz, to też wymagasz jakiegoś standardu.

Kaja28 chętnie się poczęstuję :-D
 
Kaja28 - twarda babka z ciebie :) najważniejsze że poskutkowało więc Natal84 też bądź zadziorna jak trzeba a może wreszcie będziesz mieć spokój :) a dużo Ci jeszcze zostało godz do wyjeżdżenia?
hmmm.. indyk... śliwki.. morele.. apppetyczne :) dobrze że już jestem po obiedzie bo nie wytrzymałabym z pustym brzuszkiem :p
 
Hej kobietki:happy:
Ja już dzisiaj zaliczyłam zakupy spożywcze z rana, potem plac zabaw z dziećmi i teraz uciekam do ogrodu, bo widzę chwilową poprawę pogody;-)

green flower gratuluję pierwszych ruchów i życzę ich jak najwięcej:happy:

baska201 raz też miałam pobranie krwi po którym siniak goił się dwa tygodnie:baffled: Wracaj jak najszybciej do zdrowia i trzymaj się!

Marzenixx
dokładnie tak. Pierwsze ruchy dziecka poczułam w pierwszej ciąży ok 25 tygodnia. I to wcale nie kopniaki, tylko bardzo delikatne ruchy. Wiesz, może wcześniej też coś było, ale nie miałam pojęcia, że to to? Nie wiem. Ale co ja się wtedy umartwiłam:szok: Dlatego rozumiem dziewczyny i ich obawy.

Alicja32 jeszcze raz gratuluję córeczki:happy:

elisse
ja powiedziałam o ciąży w pracy w 7 tygodniu i bardzo miło to wspominam. Później musiałam iść na zwolnienie, ale mimo to mój menadżer ciągle upewnia się, czy do nich wrócę. Cieszę się, że tak na mnie czekają, czego i Tobie ogromnie życzę

caroline ja też nie mam polotu do szydełkowania itp. Kocham piec, gotować. Uwielbiam dłubać przy pazurkach, ale nie szydełkować. I nie ma takiej siły, żebym si nauczyła:eek:

natal84 jestem tego samego zdania co Kaja28. Absolutnie sobie nie pozwól na takie traktowanie. Daj mu to do zrozumienia jasno i wyraźnie, a jak nie, to zmień kolesia. Płacisz za to i nie widzę potrzeby rezygnowania z kursu. A z drugiej strony- jesteś pewna, że nie będąc w ciąży byś to spokojnie przyjmowała? To niezbyt miłe jak ktoś tak nas traktuje. Pogadaj z nim. Niech wie, że nie pozwolisz sobie na to. Trzymaj się słońce:tak:

Dobra. Póki co zmykam do ogrodu, bo szkoda słoneczka. A wszystkim przebywającym na zwolnieniu radzę cieszyć się tą nudą, bo potem.....a może lepiej nie będę straszyć:-D
 
Caroline Właśnie chodzi o to, że jestem raczej pokojowo nastawioną osobą :tak: natomiast jestem zdania, że nie można dawać się poniżać. Nikomu. Nie lubię konfliktów, ale jeśli sytuacji wskazuje na to, że poprawy nie będzie, to trzeba walczyć o swoje.

Magda U mnie drugi tydzień ciepłoty. Od wczoraj przelotne deszczyki, ale tak drobne, że po chwili nie widać, że padalo.
Powiedz mi czy na ostatnim spotkaniu u połoznej dostałaś jakieś skierowanie na badania? Bo ja nic nie mam i zastanawiam się kiedy będzie kolejne pobranie krwi itp.

Flamandka Równiez pozdrawiam :)
 
reklama
Dziekuje dziewczyny !!!!!!!!!!! kochane jestescie!!! tak tez zrobie!! pogadam z nim jutro, jak sie nie zmieni to ja go zmienie ;-). Jeny jak sie rozryczalam dzis, na maxa , pogadalam z mama i sie uspokoilam troche, ale teraz az glowa mnie rozbolala :baffled:
Super ze jest takie forum , gdzie mozna sie wygadac i znales zrozumienie u osob w podobnym stanie! buziaki dla was !!!:tak:
 
Do góry