reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2013 :))

asia, elisse gratulacje ogromne!
caroline strasznie mi przykro że Twoja malutka ma takie kłopoty, ale trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze i już niedługo zapomnicie o wszystkich problemach! Trzymam kciuki i dużo siły Wam życzę!:tak:

A my dalej w domu, wczoraj byłam u lekarza i jest tak: czop odszedł, szyjki brak, rozwarcia niestety też, skurcze na ktg jakieś są ale nieregularne, do tego boli mnie brzuch coraz mocniej jak przed okresem, twardnieje i skurcze są dość często ale to dalej nic konkretnego:-( Jestem już tym zmęczona... Jeśli nic się nie zmieni to na wtorek mam skierowanie do szpitala. I to by było na tyle. Żyję nadzieją że coś się ruszy do weekendu, bo wizja leżenia w szpitalu i wywoływanie porodu mnie dobija:-(
Pozdrowienia dla zmęczonych mamuś-dużo siły dla Was!;-) i dla tych nielicznych jeszcze czekających-wytrwałości! Damy radę!:tak:
 
reklama
hej kochane :)

u Nas dzisiaj była pediatra moj klusek się wzburzył strasznie, bo musiałam go obudzić na szczęście go zbadała pooglądała i wszystko z nim okey :) zdrow jak ryba! :-)
co do szczepień dzisiaj padła ostateczna decyzja tak jak już pisałam wcześniej szczepimy ta 6w1, no i dodatkowo pneumokoki i meningokoki.. rota odpuszczam bo do żlobka mlody chodził nie bedzie wiec wole te pieniązki przeznaczyć na coś innego.

caroline zdrowka dla malenstwa i wytrwałości dla Was! Bede trzymać kciuki aby wszystko wróciło do normy.

domiska sprobuj technik z tego filmiku na mojego smyka działa, raz trzeba co prawda uzyc wszystkich 5 krokow, innym razem wystarczy mu samo zawiniecie i polozenie na boczku. Ale naprawde warto sprobować. Dzisiaj w nocy w amoku go motałam w kocyk bo popłakiwał, przekrecilam na bok pokołysałam chwilke i usnęła kluska :-) ostatnio też już płakałam z bezsilności bo mały cały dzień marudził jak nie wiem uspokajało go tylko jak lezał na mnie na brzuchu a ile tak można? Ani coś zjeść, ani się napić a o umyciu się można było zapomnieć jak w końcu zasnął to nie wiedziałam co mam pierwsze zrobić.. a po obejrzeniu tego filmu naprawde mam kilka godzin w ciagu dnia dla siebie. Mały zrelaksowany, ja też!
ten pediatra jak dla mnie to istny czarodziej! :-)

Marzenixx widze, że Tomaszek też polubił techniki uspokajania :-) musimy podziekować Asi za wrzucenie linku, bo naprawde okazał sie pomocny..

reszcie mam życze wytrwałości zarówno tym rozpakowanym jak i tym w dwupaku :-) lece wypić jakąs kawke póki maluch nynka :*
 
caroline ja tez zycze szybkiego powrotu do zdrowia dla twojej niuni!!
pattinka dokładnie należa sie jej podziękowania, i dobrze piszesz do domiski niech wyprobuje te metody bo sa rewelacyjne dla takich maluszków jak nasze :))
mój po pięknej drzemce ( jak z filmiku hehe) zjadł mleczusio i sobie lezy i gaworzy :)) oczywiscie z czkawka heheh
 
Kobietki ja składam meldunek i obiecuję, że będę później........może po południu, może wieczorkiem i nadrobię...., nie śpię po nocach mamy mega problemy bruszkowe, stąd moja nieobecność...

Całuję i ściskam, do wieczorka...

Spadam z dwójeczką na dwór, chodzimy tak codziennie po 1h......, ale poubierani jak na Syberię...
 
Ostatnia edycja:
Marzenixx u Nas jak jest czkawka to o leżeniu nie ma mowy, trzeba trzymać panikarza ubrać mu na głowe czapke (taki sposob od poloznej niby jak sie na głowe czape założy to szybciej czkawka przechodzi) no i najlepiej dać cieplej herbatki to wtedy książe uspokojony i zasypia ;)

milusia
spokojnie kochana każda z Nas Cię z pewnością rozumie :) współczuje kłopotów z brzuszkiem.. Oby wszystko przeszło :*

dzisiaj przy marudzeniu brałam już Olka do zawijania w kocyk i tak go jakby posadzilam trzymajac w jednej rece jak ten lekarz tego malego podczas tych zajec na filmie (calkiem przez przypadek mi tak wyszlo) a on zrobil się taki galaretkowaty i zasnał taka zdziwiona byłam ze to tak nie wiele jednak trzeba zeby dziecko uspokoic :)
 
Hej kobitki widzę że u was też czkawka :D u nas po kazdym karmieniu jest ale cierpliwie czeka aż jej minie paniki nie ma ;)
w nocy spimy dobrze 2razy wstajemy w dzien prawie wogóle dziecka nie ma nie zapeszajac jest aniołkiem :D

pozdrawiam cioteczki
 
Hej dziewczyny,

Ja już wróciłam z punktu pobrań krwi i moczu ;-)
Posprzątałam mieszkanko, wyprałam 2 pralki ciuszków, wyszorowałam tapicerkę sześciu krzeseł... i odpoczywam teraz.
U nas we wtorek termin rozwiązania wg miesiączki i USG. Zobaczymy kiedy maluszek zdecyduje się wyjść na świat.

Elisse gratulacje narodzin maleństwa.
Sylvanas trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie.
 
I ja sie witam zmeczona odpoczywam bo troche sie dzisiaj nachodzilam na szczescie nie sama gdyby co ;D Zakupilam ostatnie rzeczy laktator reczny i oslonki troszke kaski poszlo ale ulzylo mi ze ten zakup jest juz za mna ;) To teraz moge rodzic moze po takim spacerze cos wieczorem sie ruszy choc troche w to watpie ;D

caroline wiem jak Ci ciezko ale musisz wierzyc ze wszystko bedzie dobrze a krwiaczek na pewno szybko sie wchlonie! Duzo zdrowka i spokoju dla Was w tej stresujacej sytuacji! ;-)

Mamusie filmik juz dodalam do zakladek i czeka az bede mogla Go wyprobowac ! Wasze rady sa cenne !

mausiom zmeczonym zycze aby dzieciaczki daly pospac ;)

malinka zycze Ci by do wtorku sie rozkrecilo ;-)

bilka widze pozadki robisz! ;) Moze po nich cos sie ruszy ;)

sylvanas trzymam kciuki by corcie opuscila brzuszek i obylo sie bez cesarki ;-)

Dzisiaj siostra byla w szoku ze za 2 dni mam termin Ona myslala ze dopiero zaczelam 39 tydz ale to zlecialo hehe;D

Ide odpoczywac bo jestem padnieta ;)
 
reklama
Kochane moje forumowiczki,

Wybaczcie milczenie, ale źle spisałam numer Magdy i nie chcialo mi wysylać wiadomości :-(
Dopiero od wczorajszego wieczora jesteśmy w domu. Poród zaczął się o 1 w nocy w niedzielę, a zakończony został w pon ok 13:30. Miałam poród kleszczowy, ponieważ okazało się, że jak na moje ciało dzieciątko jest za duże (albo ja za mała) i nie mogłabym sama urodzić :baffled:
Tak czy inaczej 21.01.2013 urodził się nasz synek Olaf, waga 3330 , 9 pkt. Ap.
Musieliśmy zostać w szpitalu, bo przez cały poród miałam wysoką temp. i nie mogli zbić, dlatego i ja i synek dostawaliśy antybiotyki. Mi jeszcze robili transfuzję, bo po zabiegu miałam bardzo niską hemoglobinę. Także łatwo nie było, ale najważniejsze, że jesteśmy już w domu.
Olafek jest przecudowny, ślicznie je cyca. Mam trochę obolałe sutki, ale idzie nam coraz lepiej. Po jedzonku ładnie zasypia i jak na razie można powiedzieć, że jest bardzo grzeczny.
Wybaczcie, że tak chaotycznie, ale chciałam jak najszybciej dać Wam znać co u nas.
GRATULUJĘ wszystkim rozapkowanym mamusiom! :-)
Postaram się nadrobić was choć trochę, ale nie wiem kiedy to nastąpi.

Pozdrawiam gorąco!
 
Do góry