Afja-Anetka
Fanka BB :)
cześć...
Januarka strasznie szybko czas leci a te maluchy rosną jak na drożdżach
Sylvanas wspaniale, że mąż tak pomaga, mój już po urlopie niestety ale nadal z chęcią zajmuje się po pracy Adasiem
-carolina- ja od czasu do czasu pozwalam sobie na kosteczkę czekolady i na razie ok.
Gosia, Biłkabdg lada dzień i będziecie tulić dzieciaczki, super!
Magdus30 to dobrze, że samopoczucie lepsze, z każdym dniem będzie lepiej
U Nas zupełnie przestawił się dzień z nocą – ubolewam.
Całe szczęście, że Adaś to mało płaczliwe dziecko – w co nadal nie mogą uwierzyć moi rodzice mimo weekendu spędzonego u nich – zero płaczu, tylko postękiwanie – choć się zastanawiam czy to bardziej nie wynikało ze zmiany otoczenia, bo jednak w domku to płaknie jak głodny
Niestety teraz oczy szeroko otwarte i macha rączkami i jakieś cichutkie postękiwanie – ale wiecie, siedzę przy nim bo jakoś nie mogę zasnąć jak on nie śpi.
Januarka strasznie szybko czas leci a te maluchy rosną jak na drożdżach
Sylvanas wspaniale, że mąż tak pomaga, mój już po urlopie niestety ale nadal z chęcią zajmuje się po pracy Adasiem
-carolina- ja od czasu do czasu pozwalam sobie na kosteczkę czekolady i na razie ok.
Gosia, Biłkabdg lada dzień i będziecie tulić dzieciaczki, super!
Magdus30 to dobrze, że samopoczucie lepsze, z każdym dniem będzie lepiej
U Nas zupełnie przestawił się dzień z nocą – ubolewam.
Całe szczęście, że Adaś to mało płaczliwe dziecko – w co nadal nie mogą uwierzyć moi rodzice mimo weekendu spędzonego u nich – zero płaczu, tylko postękiwanie – choć się zastanawiam czy to bardziej nie wynikało ze zmiany otoczenia, bo jednak w domku to płaknie jak głodny
Niestety teraz oczy szeroko otwarte i macha rączkami i jakieś cichutkie postękiwanie – ale wiecie, siedzę przy nim bo jakoś nie mogę zasnąć jak on nie śpi.
W nocy śpi ładnie, ze dwie pobudki na jedzonko i pieluchę i śpi dalej(oby tak dalej);-)
Niestety mój poród tam najbardziej dał mi się we znaki, siniak na siniaku i cały czas taki jakby ciężar...nie wiem jak to opisać, może któraś czuła coś takiego...? Rany praktycznie nie czułam od początku więc chyba się goi. Dołów nastroju póki co nie zaliczam, czasem zmęczenie daje się we znaki albo popłaczę ale to raczej ze wzruszenia że wreszcie jesteśmy razem i już mogę ją przytulać