Hej!!
Oj...u nas dużo się dzieje.... Nie mam czasu NA NIC! Dosłownie... żałuję ze z komórki tak ciężko napisać post... bo czytam was codziennie ale do komputera dojście graniczy z cudem...
Za 2 dni ROCZEK :-) Szykujemy się na imprezkę. Wczoraj mały zrezygnował z piersi... tak więc to koniec naszej drogi mlecznej - chyba ze mu się odwidzi... ale rok to i tak ładny wynik. Jeszcze nie chodzimy, aczkolwiek małemu udaje się już czasem stać bez trzymanki - ale do samodzielnego chodzenia wciąż mu brakuję... woli raczkować.
MÓJ SYNEK GADA! Wasze dzieci mówią już coś świadomie? Adrian mówi swoje imię (Adi), mama, tata, tak, nie, daj, pić, jeść,lampa.... pan, babcia... dziadzia (dziadek jeszcze nie wymówi) i wieeele innych... bardzo dużo słów powtarza i buzia mu się nie zamyka. Pokazuję palcem na przedmioty i ludzi o których go pytam...kołyszę misia i śpiewa "aaaa...aaaa" TAŃCZY kiedy tylko usłyszy muzykę. jest cudowny pod tym względem... tak różny od Konrada który w jego wieku już BARDZO swobodnie chodził po domu ale nie mowił i nie łapał tak tych "gestów"
Ikasia napisałam ci na FB... będzie dobrze! Ciesz się! Czeka cię ciężki czas jak drugie się urodzi... ale zobaczysz jak życie ci to wynagrodzi! Teraz widzę jaki dzieci zaczynają mieć kontakt to aż serce rośnie. Czasem się biją ale i tak kochają. :-)
Akuku ja niestety zgodzę się z Kasienką.... możesz mieć problem z zajściem jak tak o siebie nie dbasz... ale torty robisz przepiękne!! :* Cały czas podglądam na FB :-)
Marika jagody. My mamy marynowane w słoiku. Albo kleik z ryżu i marchewki.
Siva koniecznie pokaż potem zdjęia! Cudowny pomysł!
Nisiao łącze się z tobą w bólu...już dostaje jobla z tym moim marudą... a taki ostatnio już był spokojny...
Cleo zależy od kliniki.... Konrada - jak byłam ok roczku, Skierowali do szpitala - na jeden dzień bez nocy - i robili badanie pod "narkozą" - taką lekką,szybko mijającą... Ale czasem robią to badanie na siłę... wtedy fajne to nie jest... Adriana tak badali jak był bardzo malusi to dostawałam spazmy za drzwiami - bo wyprosili mnie na badanie... Teraz idę we czwartek na kontrole z obojgiem. Konrad pewnie już sam da się zbadać... a Adriana nie wiem.... :-(
Dzieć mi płacze.... zajrzę później...