na strogonowa potrzeba:
mięsko( ja robie zawsze z łopatki wieprzowej, bo to mięsko jest szybko miękkie i kleiste:-), według oryginału wołowina) w zależności na ile osób robisz. ja zawsze biorę ok. pół kilo.
pieczarki,
marchewka( to już mój dodatek, wg oryginału jej nie ma, ale jak chcesz to dodajesz. Ja dodaje z tego względu, ze muszę mężulka karmić warzywami bo pod żadną postacią nie chce ich jeść, a przecież to witaminki hihihi),
cebulka, śmietana, oliwa , sól, pieprz, koncentrat pomidorowy, natka pietruszki.
mięsko kroimy najpierw w plastry o grubości pół centymetra, a potem plastry kolejno w pół centymetra kawałki o długości 2, 5 do 3 cm, lub na oko:-):-), solimy lekko i pieprzymy.
według oryginału dzielimy mięsko na dwie części. I tak pierwszą część podsmażamy na oliwie, drugą część również podsmażamy ale pod koniec posypujemy delikatnie mąką, żeby było w niej takie lekko obtoczone.( ja robię całe mięsko od razu bo szkoda zachodu i czasu:-) ,a mąka ma spełniać zadanie zagęstnika sosu ale na końcu dodaje się koncentrat pomidorowy i jest okij:-), a nie jest za to ciężko strawne


).
w między czasie jak mięsko sie smaży, na drugiej patelni lub przed mięskiem podsmażamy posiekaną cebulkę, pieczarki i marchewkę.
jak mięsko podsmażone, to wkładamy do większego garnka lub rondelka+ podsmażone warzywka. zalewamy szklanką wody i pod przykryciem dusimy.
kiedy mięsko jest prawie miękkie dodajemy kilka łyżek koncentratu lub w zależności czy ktoś lubi czy nie, mieszamy. Dodajemy natkę pietruszki, następnie rozbełtaną śmietanę( tak żeby się nie zważyła) i na koniec sól, pieprz i papryka ostra lub słodka do smaku.
koniec
kluski śląskie robimy według przepisu babci.:-):-)
jak babcia nie będzie pamiętać;-), bo w tym wieku to sie zdarza, to daj znać:-)
smacznego
jeśli ktoś ma jakieś propozycje lub ulepszenia to czekam na każdą krytykę