reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2023

Ja jeszcze pracuje, w pracy nie mówiłam, powiem dopiero po usg pierwszym prenatalnym. O ciąży wie tylko moj narzeczony, mama i przyjaciółka, no i wy :)
U mnie w pracy też nie wiedzą. W sumie rodzina tez nie wie, czekamy do kolejnej wizyty u lekarza- będzie wtedy 13 tydzień. Nie chcemy zapeszać, tym bardziej że mogą być komplikacje. W pierwszej ciąży pracowałam do końca, ale dobrze się czułam i byłam wtedy na własnej działalności. Teraz mąż mi sugeruje żebym jak najszybciej szła na zwolnienie, po następnej wizycie, czyli za 2 tygodnie. Ja bym jeszcze chociaż miesiąc chciała popracować, choć boje się trochę upałów, no i trochę zakażeń, bo u nas znów wirusy zaczely szaleć, a ja mam styczność z chorymi ludźmi.
 
reklama
U mnie w pracy już wiedzą bo od środy jestem na L4 z powodu kaszlu, kataru, ogólnie klimatyzacja mnie wykończyła... niby w poniedziałek mam iść do pracy ale jakoś średnio to widzę. W domu się lepiej czuję jak wypoczywam
 
Ja chcę pracować tak minimum do 7 miesiąca, praca lekka (szykowanie korespondencji do wysyłki).
Dziewczyny doczytałam o grupie prywatnej chciałabym dołączyć, proszę powiedzcie co muszę zrobić :) I jak się wpisać
 
Ja dziś po wizycie, serce bije, wszystko ok, wręcz idealnie, lekarka zachwycona, wyniki badań mam idealne, a mi smutno… chyba jeszcze potrzebuje czasu na oswojenie się z tym
Trzymaj się i na spokojnie, w swoim rytmie się przyzwyczajaj ❤️
Koktajl hormonów w ciąży też robi swoje 😉 Dla mnie to pierwsza ciąża z zaskoczenia i też mam przeróżne myśli. Raczej się cieszę ale wydaje mi się, że lecę po kolei ze wszystkimi emocjami 😅
 
Trzymaj się i na spokojnie, w swoim rytmie się przyzwyczajaj ❤️
Koktajl hormonów w ciąży też robi swoje 😉 Dla mnie to pierwsza ciąża z zaskoczenia i też mam przeróżne myśli. Raczej się cieszę ale wydaje mi się, że lecę po kolei ze wszystkimi emocjami 😅
A do mnie jakoś to nie dociera jeszcze. Ale też chyba sama sobie nie pozwalam na to. Po prenatalnych może odetchnę i narzeczony też mówi że pierwsze śpioszki kupimy po badaniach 😛😛
 
:)
A do mnie jakoś to nie dociera jeszcze. Ale też chyba sama sobie nie pozwalam na to. Po prenatalnych może odetchnę i narzeczony też mówi że pierwsze śpioszki kupimy po badaniach 😛😛
Hah ja to rozumiem ;) Ja byłam po covidzie i po bardzo złych wynikach tarczycy i dowiedziałam się o ciąży. I stwierdziłam no dobra dobra ciekawe kiedy to poronienie będzie, bo to niemożliwe żeby było ok. I wgl się nie cieszyłam ani nikomu nie mówiłam i wszystko wydawało się abstrakcją. Nadal jest trochę surrealistyczne ale chyba powoli się zaczynam oswajac. Co do kupowania rzeczy też się wstrzymuje póki co :)
 
Z kupowaniem rzeczy to poczekam pewnie do późnej jesieni, szczególnie, że i tak można wszystko szybko kupić przez internet, a pewnie i tak sporo rzeczy dostaniemy po znajomych. Ja w przeciwieństwie chyba do większości z Was na razie abstrakcyjnie postrzegam dziecko, raczej też się nie martwie, że coś będzie nie tak, bo nie mam żadnych chorób, a na razie wszystko jest idealnie. Głównie mnie martwi to co z pracą, bo nowa zaczęłam w październiku, no i takie z moim ciałem, że przytyje co już się dzieje powoli niestety….trudno mi z takimi zmianami w ciele itp.
 
reklama
Z kupowaniem rzeczy to poczekam pewnie do późnej jesieni, szczególnie, że i tak można wszystko szybko kupić przez internet, a pewnie i tak sporo rzeczy dostaniemy po znajomych. Ja w przeciwieństwie chyba do większości z Was na razie abstrakcyjnie postrzegam dziecko, raczej też się nie martwie, że coś będzie nie tak, bo nie mam żadnych chorób, a na razie wszystko jest idealnie. Głównie mnie martwi to co z pracą, bo nowa zaczęłam w październiku, no i takie z moim ciałem, że przytyje co już się dzieje powoli niestety….trudno mi z takimi zmianami w ciele itp.
Pocieszę Cię i powiem, że ja zaczęłam pracę w marcu, i też strasznie przeżywałam jak ja to powiem w pracy, ledwo co zaczęłam a tu już ciąża... Ale moja szefowa okazała się świetną babką! Cały zespół mi gratulował ;) dyrektor zaproponował zdalną pracę, żebym nie musiała się męczyć dojazdami i dolegliwościami. Kamień spadł mi z serca, wierzę, że u Ciebie będzie tak samo!
 
Do góry