reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam dziewczyny!! Dostałam super zadanie zrobienia trezch ciast na wigilię, śledzi w trzech odsłonach, sałatki wielowarzycnej i gołąbków. Podział był na 4 rodziny więc dla mnie to nie do końca sprawiedliwe, ale czepiać się nie będę bo takie mam postanowienie - będę miła dla teściowej!! Mąż na pewno mi pomoże, ciasto zrobię jedno sama a dwa oszukane - Duża Blacha Delecty :) i basta!!
Mam nadzieję, że wasze czopy, spojenia, zgagi i co tam jeszcze nie dokuczają Wam za mocno. Tymczasem postanowiłam zakotwiczyć pod kołderką z książką:) Do później
 
reklama
cześć kobitki
ja przyznam że spałam dzisiaj trochę lepiej a to dlatego, że m został w sypialni a ja w dziecinnym na kanapie która jest trochę twardsza i tu chyba tkwi sekret:-Dwrócił wczoraj z bydgoszczy i przeziębiony na maksa, także omijamyh się szerokim łukiem bo o zarażenie nie trudno a on jest taki uparty że zamiast poleżeć chociaż dzisiaj w łóżku to poszedł do pracy, pracuje na magazynie przy drzwiach wejściowych czyli praktycznie na mrozie i w przeciągu ale tego już mu nikt nie przetłumaczy ciekawe czy do lekarza pójdzie:sorry:
Emilcia trzymaj sie kobieto, nie mamy na wszystko wpływu i niestety tak się dzieje, a my cierpimy wierzę że Ci się wszystko poukłada i będzie dobrze, nie przejmuj się, bo bratowa na pewno to widzi i wbije kolejną szpilę, głowa do góry i pozostań wierna sobie, nie masz za co przepraszać:tak:

zazdroszczę wam tego pianina mój m umie tylko grac na nerwach ale za to jak skutecznie:wściekła/y:pizga wszystko po całym domu a potem pretensje że nic nie może znaleźć, dzisiaj szukał zaślepki jakiejść która leżała pod schodami ze dwa tygodnie - ja się schylać nie będę - niby ją gdzieś odłożył - zamiast przymocować - i to moja wina, bo jak sprzątałam to ją wyrzuciłam - haha na pewno tylko że półki z książkami to akurat nie sprzatałam:sorry:i że zginęło mu jeszcze parę rzeczy ale nie mówi żeby się nie denerwować to się pytam jakich a on że mi teraz nie powie haha bo nie ma takich rzeczy normalnie dzisiaj omijanie się szerokim łukiem nie będzie chyba stanowiło większego problemu:sorry:
wziął mi autko i jestem uziemiona, chyba spakuję sie w taxi po południu zabiorę mu autko podjadę do zusu podbić te durne książeczki, i jakieś zakupy zrobić, bo z nim to się nie da widzi kolejkę i chce do domu jechać:sorry:
 
Dorciaa jak mi to wczoraj któraś pisała (chyba Kaja) - to już tak jest, że jak coś nie tak, to zawsze my biedne kobiety winę za wszystko ponosimy, więc jak u mnie w domu mąż czegoś znaleźć nie może, to nie dlatego, że nie pamięta co z tym zrobił, tylko dlatego, że "na pewno" jak to gdzieś przestawiłam, sprzątnełam, ect.:-p

Emilcia: jak czytam twoje opowieści o rodzinie twojego S. to mam taką myśl - z rodziną najlepiej na zdjęciach się wychodzi - a poza tym to jak najdalej - trzymaj się kochana i sie nie dawaj!
 
Dzien dobry Dziewczynki:-)

Ja dzis spalam znowu jak zarznieta.
Zimno jest:szok:

Paula trzymam kciuki za wizyte.

Jesli chodzi o ubieranie choinki, to we Wloszech ubieraja sporo wczeniej, zeby nastroj sobie robic. A rozbieraja 6 stycznia w swieto Befana.
Ja w PL tez zazwyczaj albo 23 alo 24 grudnia, ale to raczej ze wzgledu na to, ze u mnie w zwiazku z wrodzonym lenistwem sprzatanie mieszkania konczylo sie przed poludniem 24 grudnia :-D:-D:-D

Agagsm ja nie slyszalam o tym, zeby u Wlochow szybciej ten instynkt ojcowski sie rozwijal. Ja myslalam, ze to przez to ze moj G. z kochajacej i zzytej rodziny pochodzi, gdzie ojciej totalnie interesowal sie swoimi dziecmi. Bo to chyba tez ma wplyw.
Mi sie wydaje, ze on jest bardziej gotowy do porodu niz ja. I jak zaczynam panikowac, to mowi mi, ze musisz zachowac spokoj:szok::szok: Jaki spokoj???

Dziewczyny, czy Wy decydujecie sie na pobranie krwi pepowinowej i jej przechowywanie? My dzis idziemy do szpitala dowiedziec sie odnosnie procedury i musimy podjac ostateczna decyzje. Szczerze mowiac nie mam pojecia co zrobic, wiem jedno, ze koszt jest zastraszajacy:szok::szok::szok::szok:
 
Ostatnia edycja:
Dorciaa znam ten typ chłopa!! Mój też się boi położyć do łóżka i takim oto sposobem już blisko 2 tygodnie smarka, kaszle, a moje prośby, żeby został w domku jednym uchem wpuszcza, drugim wypuszcza... U lekarza był, bo popłakałam się i chyba mu się mnie szkoda zrobiło, ale leki niestety nie pomagają...

Byłam w Werką na spacerku, poszłyśmy do piekarni i wszystko tam mi się pomieszało:confused2: Kupiłam dla S. pizzerkę i dwa pączki z nadzieniem morelowym, a sobie palucha i pączka z nadzieniem różanym. 4 bułki dla S. i 2 dla mnie na śniadanie. I tak, S. ma 6 bułek, mojego palucha i pączka, a ja te 2 pączki z nadzieniem morelowym i pizzerkę!! Pomieszałam coś jak do reklamówek wkładałam i jestem wściekła na siebie :wściekła/y: bo chcę świeżą bułeczkę, a jej nie mam!!:-(

Śniegu u nas jest tyle, że lepiej nie mówić :eek: W szoku byłam!! Werka moja też, bo sikała gdzie popadnie... Czy to chodnik czy trawa czy ulica... Gdzie się jej podobało tam siusiała :sorry: Chciałam zdjęcia porobić i Wam pokazać, ale nadal nie potrafię się obsługiwać tym aparatem S. :confused2: Jest kilka przycisków, a ja nie wiem gdzie to się klika, nie chce mi zapisywać zdjęć na karcie, a nie mogę znaleźć ustawień w aparacie... :confused2:
Idę się położyć, bo coś brzusio boli, a mama dopiero ok 15 będzie, tak więc sama jestem :eek: Lepiej,żeby się nic nie zaczęło dziać:tak:
 
Witam was serdecznie w nowym tygodniu ;-)
U mine śnieżyca... cudnie to wygląda zza okna ale ja dziś mam zaplanowane kilka wyjść to mi się mniej już podoba.
Widzę, że ranne ptaszki z was... powodzenia na wizytach i w laboratoriach.

Karoli.... ja nie myślę o pobieraniu bo właśnie koszt .... :-( poza tym... czy ja wiem..... ;-)
emilcia... matko kochana twoja szwagierka szurnięta jest faktycznie, życze aby atmosfera w domu sie poprawiła
Dorciaa - widzę ,że synuś imię zmienił ;-)
 
Kaja no wlasnie koszt z jednej strony, a z drugiej zabezpieczenie w razie potrzeby tfu tfu To tez moze sluzyc calej rodzinie w razie czego tfu tfu
a z trzeciej strony ktos na tym niezle zarabia
 
reklama
Kaja no wlasnie koszt z jednej strony, a z drugiej zabezpieczenie w razie potrzeby tfu tfu To tez moze sluzyc calej rodzinie w razie czego tfu tfu
a z trzeciej strony ktos na tym niezle zarabia

ja sie zastanawialam ale niestety koszty sa straszne...i nie bardzo mamy teraz na to kase. ale jak ktos ma kase to mysle ze naprawde warto...niby ta krew mozna przechowywac dwadziescia kilka lat wiec do tego wieku moze dziecku pomoc no ale to juz zawsze cos.
 
Do góry