reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

cześć dziewczyny. Miałam wczoraj bardzo nieprzyjemną przygodę. Szłam w parku z koleżanką (też w ciąży) jej dwójką dzieci i siostrą. Nagle jakiś koleś rzucił pod koła wózka mojemu psu coś do jedzenia, nie pozwoliłam jej tego zjeść. Wyobraźcie sobie, że facet zaczął mnie wyzywać i zaczął za nami iść, ty szmato to było najdelikatniejsze określenie, i zaczął mi grozić, że mi wpier.... w końcu nas dogonił, więc krzyczę mu, czy ślepy jest i nie widzi, że w ciąży jestem?! coś tam mu jeszcze powiedziałam (a nie powinnam) bo nerwy wzięły górę i on dalej że mi wpier... to powiedziałam mu chodź, jak chcesz siedzieć to chodź. wtedy odpuścił. A dorwał nas na placu zabaw! na szczęście moja koleżanka zadzwoniła wcześniej na policję, inni ludzie pomogli nam ich dorwać i złapali ich.
Strasznie się zdenerwowałam, ale trzeba byc najgorszym gnojem, żeby startować do kobiety w ciąży. Uważajcie na siebie dziewczyby, bo widać jak ktoś jest "niepełnosprawny" jak mówi mój M, to nie ważne czy kobieta z brzuchem czy bez, nioe będzie miał żadnych zahamowań. Najgorsze, że do tego parku chodzę codziennie z psem i teraz tak troche strach iść :-(
o rany!! dobrze że tylko tak to się skończyło!! ale może zmień trasę spacerów na razie.. i trzymaj się!!
 
reklama
Asiax idz moze do jeszcze jakiegos gina niezaleznego, bo faktycznie mozna zglupiec, ten gada to, tamten co innego, a te jeszcze co innego.

Ja tez wczoraj bylam u ginki-siostry zakonnej. Jest niesamowita, zawsze do niej chodzilam jak mieszkalam w Wawie, a wczoraj poszlam sobie pogadac i rozwiac wszelkie watpliwosc. Uspokoila mnie niesamowicie, ze dzis w nocy nawet mialam bardzo przyjemny sen, ze urodzilam bez najmniejszego problemu i bolu:tak::-) zdrowego i slicznego chlopczyka:tak:
Przed wylotem musze isc do niej jeszcze raz, i tym samym na przymusowe usg, bo nie da mi zaswiadczenia, ze moge latac, jak nie zobaczy co wewnatrz sie dzieje i czy wsio ok.
Ale lubie ja bardzo, wiec z przyjemnoscia pojde. Za godzinna pogaduszke bez pospiechu wziela 120 PLN, a nie 120 EURO za 15 minut wizyty:rofl2:

A możesz mi dać namiary to może do niej się udam, pracuję w Warszawie to tragedii z dojazdem nie będzie.
 
Agagsm a jak tam dzis Twoje spotkanko w szkole rodzenia?
Mozna sie dowiedziec fajnych rzeczy i sobie to wszystko zobrazowac:)
Ale jakas padnieta jestem i chyba pujde wczesniej spac.
Ide sie legnac na wyrko, moze zajrze jeszcze dzis jesli nie zasne:) a jesli nie to do jutra!
Golanga u mnie też super - wczoraj były zajęcia z moją położną i naprawdę jesteśmy zadowoleni, że to ona z nami będzie, bo najfajniejsza z wszystkich 3 z Żelaznej, które poznałam:-D No i kolejny raz (po pobycie na Karowej) upewniłam się, że rodzę w Zośce i że to dobry wybór;-)U nas było dokładnie o każdej fazie porodu-nawet demonstrowali dokładnie jak dziecko kanał rodny przechodzi na manekinie takim specjalnym-mój M mówi, że teraz to już obcykał temat co i jak i czuję sie pewniej. Dokładnie cięcia krocza omawialiśmy, poród sn i cc, no i nawet szyjkę macicy omawiliśmy pod każdym aspektem. Polecała u nas położna smarowanie się mieszanką olejków, że po tym dużo rzadziej trzeba nacinać krocze. Ja to całe zajęcie przeleżałam na worku sako, ale i tak byłam na zwiększonej dawce magnezu i nospie, a brzuch i tak stwardniał i tak - no i autem na Chmielną, żebym nie chodziła (masakra, bo szukaliśmy 15 minut miejsca parkingowego):eek: Ciężko, ale bardzo chciałam pojechać na zajęcia i się cieszę, że byłam:tak:
co do infekcji to powinno się zakwaszać organizm wcinać ogórki kiszone kapustę kiszoną i pić kefiry itp :tak:słodkie trzeba jak piszesz ograniczać :sorry:
Oj ja mam z tym problem, bo ciągle mi się czegos slodkiego chce, ale mam na maxa ograniczać - bo krążek wzmagaa możliwość wyhodowania jakiś infekcji i ja musze się mocno wystrzegać, a to kurde trudne...ehh

Proszę proszę.... a ja myślałam, że tylko za mną tak latają...:oo2: Generalnie tłumaczę sobie to tym, że chodzę wysmarowana mustellą a ta zawiera kwasy owocowe i możliwe, że to jest właśnie to co je kręci najbardziej... :-p
co do muszek owocowych to za mną nie latają, ale nie mogę się ich z domu pozbyć. Wszystko pochowane, owoce pod kloszami plastykowymi, a ich całe mnóstwo! :-(
Za mną też te muszki latają - jem dużo owoców, więc juz się zastanawiałam czy im owocami pachnę czy co - mój M się śmieje ze mnie, że muszki lubią owoce i kobiety w ciąży:rofl2:

Dziś do mnie dotarło że zaczynam 26 tydzień jejku jak mi ten czas leci :sorry:
....11 tygodni i mogę rodzić :szok:
jeszcze dziś mam stres jak tam te moje wyniki się ginekologowi będą podobać i jak maluszek :sorry: fika zdrowo i mam nadzieje ze tak jest ....martwi mnie tylko napinający się coraz częściej brzuch i dziś coś mnie w łydki łapało wiec chyba pora magnez zacząć brać :sorry:
Gosia powodzenia dziś na wizycie! U mnie leci 27 tydzień - ja to marzę, żeby był 37 bez żadnych rewelacji w ciągu tych 10 tygodni i to jak najszybciej, normalnie z utęsknieniem czekam na kolejne tygodnie ciąży i jeszcze na wizytę, że wszystko w porządku i nic mi sie nie rozwiera dalej i że nia ma u mnie żadnych drożdży i grzybów:cool2:Takie pierwsze stadium paranoi na ten temat chyba mam...:rofl2::eek:

A przy okazji dziewczyny, które boją się tych przeciekających wód płodowych - w moim wypadku to byście zwariowały na dzień dobry, bo ja po zalożeniu pesara mam upławy dwa razy mocniejsze i to takie wodniste, że naprawde idzie zwariować myśląc o tym co to jest - ale w szpitalu mówili mi, że to norma, bo organizm tak zawsze reaguje na ciało obce, więc akurat tym się chyba najmniej przejmuję ze stosu moich paranoi:tak:

Pasibrzuch: współczuję ci tej historii-ja to bym nerwowo nie wytrzymała, a to z nienormalnymi nie można dyskutować..ehh uważaj na tych spacerach na siebie, bo debili nie brakuje!
Dormark: może pogadaj z mężem że potrzebujesz teraz więcej przytulania i o tym jak się czujesz - mój M mówi zawsze, że jak mu nie powiem to przeciez on wróżką nie jest i nie wie co mi w glowie siedzi, a faceci mało domyślni są niestety i jak im kawa na ławę nie powie sie czego sie od nich chce to ciężko bywa.
Karoli: ta siostra zakonna jest ginekologiem czy jak? Też bym prosiła o namiar, bo ja się muszę uspokoić po tym szpitalu i potrzebuje chyba jakiegoś normalnego lekarza do rozmowy, bo dawno mnie tak nikt nie natraszył, jak ostatnio w szpitalu -sny mam jakieś dziwne przez to i wogóle strasznie to w sobie przeżywam, bo nie chcę mojego M martwić, bo on się od razu ze mną przejmuje...

Notabene ja mam teraz na odwrót - żal mi mojego M, bo wszyściutko na jego głowie - praca, sprzątanie w domu, mycie naczyń, obiady, zakupy - co prawda do wszystkiego ma dokładna instrukcję i co dwie minuty przychodzi mi do sypialni i pyta o wszystko, ale i tak mi go tak bardzo żal - normalnie zawsze to chciałam, żeby mi trochę pomógł w domu, a jak przejął wszystkie obowiązki to ja bym mu chętnie pomogła, tylko jak wstaję z łóżka i chce pomóc to na mnie krzyczy, że mam leżeć:sorry:Ja chyba taka nieprzyzwyczajona, żeby mój M był taki uczynny, usłużny i na każde zawołanie z uśmiechem przybiega - czuje się jakby mi męża zamieniono:szok::-):-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witajcie,
a ja jestem bardzo ciekawa, która z nas pierwsza urodzi:-)
Nie mogę doczekać się wpisów jak będziemy jedna po drugiej dołączać z wpisem: " ja już" :-) :-)
 
Wiecie co doznalam szoku moj M przyjechal przed 30 min z wielkim bukietem bialych roz (moje ulubione )i mnie przeprosil tak od siebie bez rozmowy .
 
:hmm::hmm: oj anemia :-( ja walcze z anemią od dawna ... moze kiedys jak bedzie czas opowiem Wam jakim cudem jest to ze ja zaszlam w ciaze..w skrócie powiem tylko tyle ze zaszłam pół roku po zdjagnozjowaniu ( i to przez wielu lekarzy ) PCO
..mialam wtedy HB 7,8 w podskokach do 8,5
teraz już się cieszyłam ze z miesiac temu maialam 10.1 a po morfologi z przed tygodnia znów 8,9 i hematokryt tez cieniutki ... tak wiec jestem straszny flak :-(
No i jak po tych lekach mi się nie poprawi to Gin bierze mnie na oddział i bedzie cudował...
Oj to widzę żę nie jestem sama. Ja z poczatku problemu takiego nie miałam niestety teraz mi strasznie spadła morfologia i mam duuuużą niedokrwistośc:-(
 
a ja wczoraj miałam baaardzo przyjemny wieczór.. wyszliśmy z D na spacer i w połowie drogi zachciało mi sie brzoskwiń w puszce.. więc ukochany bez słowa zaciągnal mnie do najblizszego sklepu, kupił brzoskwinie i poprosił ochroniarza,zeby je czyms otworzył, bo ja w ciąży i nie można zwlekać z zachciankami :-D facet sie zaśmiał ale poszedł na zaplecze,wyniósł wielki nóż i razem otwierali :-D a pozniej szłam przez miasto z puszką pod pachą i było taaak cudooownie :-D hihih..

Dormark mój też czasem zachowuje sie bardziej jak zwierze,niz jak facet.. szczegolnie jesli chodzi o seks. najgorzej jest rano, bo ja nie zdaze oczu otworzyc, a on mowi ze rano jestem taka (cytuję) "MMMM.." że sie opanować nie może i robi swoje a ja jeszcze w połowie śpie :sorry: BEZ SENSU. a wieczorem wraca późno więc nie ma dla mnie czasu. wtedy kiedy ja chce isc do lozka- on już zasypia bo na drugi dzien musi wczesnie wstać. Jakoś nie możemy się zgrać. Nie wiem skąd to sie raptownie wzięło,bo wcześniej nie mielismy z tym zadnego problemu :eek: i zaczeły dopadać mnie dziwne mysli..ze ja przestane mu wystarczać i poszuka sobie pocieszenia u kogoś innego :no:
na szczęście widze,ze jest bezgranicznie zakochany w dzidziusiu (chyba kazdy tatuś za pierwszym razem tak ma?), ciągle gada mi do brzucha, udaje ze ma z córeczką jakieś swoje sekrety i 10 razy dziennie dzwoni z pracy,zeby mi powiedziec: "KOCHAM WAS DZIEWCZYNY" :) więc narazie chyba nie pójdzie w tango :-D
 
reklama
Witajcie kobitki:-) Ale mi dzidzia buszuje. Dopiero od kilku dni czuję takie porządne kopy:tak:na dole.
ASIAX no potrafią namieszać z tą płcią, ale myślę że nie zależy to od lekarza ani sprzętu ja byłam na bdb sprzęcie badana a i tak różne spostrzeżenia:tak: Mi też się raz wydawało że coś jest a raz że nie ma:tak:Myślę że 99% gwarancji to tylko w wypadku jak się dzidzia centralnie pokaże co ma a to zależy od ułożenia a 100% jak wyskoczy z brzuszka:-) Ja już chyba nie uwierzę w żadną płeć bo co chwilę dowiaduje się czegoś innego:-D Liczę na mój instynkt, który mowi że dziewuszka:tak:Miłego dzionka kobitki:-)
 
Do góry