czarodziejka87
Fanka BB :)
Ja może też za nimi nie przepadam, ale ubaw jest niezły. Jak byłam w ciąży to codziennie chodziliśmy na spacery do parku i po jakimś czasie udało nam się nawet "oswoić" kaczuchy:-) Później jak tylko wchodziliśmy do parku i zbliżaliśmy się do rusałki to od razu się wszystkie zlatywały i leciały za nami 
