reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Szczecinianki ze swoimi Skarbami

Ja już nie pamiętam kiedy ostatnio byłam gdzieś na Sylwestra. Pierwszego Sylwestra z M spędzaliśmy sami w domu romantycznie :) i planowaliśmy na następnego wyjść gdzieś na imprezę, ale niestety kolejny Sylwester był z maym w szpitalu. Ostatniego spędziliśmy w domu, a do 24 wytrwałam tylko ja- chłopaki odpadli po 22 :) a w tym roku nawet nie mam ochoty się ruszać z domu. Mam ochotę przytulic się do M i Szymona i to mi wystarczy :) chyba mało wymagająca jestem... ;)
Hehe, a myślałam, że tylko ja i mój A. tak mamy:-).W tym roku to już w ogóle będzie spokojnie, bo pewnie ledwo się będę ruszać:-D.A Nowy Rok 2012 będzie cudowny, jak Nasza mała istotka się na świecie pojawi.Ehhh ale się rozmarzyłam:-D.
 
reklama
Mona6061 bardzo dziękuję :) co do teściwej- dobrze powiedziane tylko czemu ja tego pod uwage nie wziełam to nie wiem :baffled: teraz cierpie! Jestem tak wściekła że nawet pojęcia nie masz, jak można byc tak lekkomyslnym?! Niby sie wydaje, że im człowiek starszy tym bardziej rozsądniejszy a jak sie okazuje jest zupełnie na odwrót. Brak słów!
A na sylwka to moze mi sie uda wytrzymać do 24, o 21 strzele sobie mocną kawe i może dam rade :laugh2: zobaczymy. Mi sie marzy impreza do białego rana, w gronie znajomych, w wynajętym lokalu, z dobrą muzyką, z oceanem dobrego alkoholu, z dużą ilością serpentyn, balonów, piszczałek, petard itp. ze śniegiem, mrozem itp. a po imprezie hotelowy pokój, i ramiona ukochanego...... Dobrze, że za marzenia nie karają:laugh2:
Może kiedyś spełni sie moje marzenie :hmm:
Pozdrawiam :)
 
No my też na Sylwka raczej we wlasnym towarzystwie. Zresztą od lat nie wychodziliśmy. Przed urodzeniem Kassandry robiliśmy imprezy u nas ze względu na psy. Nasza najstarsza (śp.) strasznie się bała petard. Nawet kiedyś nasikała mojemu ojcu na poduszkę i w tapczan jak zaczęli strzelać na Sylwestra 2000. Wcześniej mąż przy niej strzelał przez kilka lat z pistoletu gazowego. Ale Sylwester 2000 ją przerósł. Siedzieliśmy wtedy z mężem w jego pracy, bo miał dyżur.
Teraz moje trzy pasożyty nie wiadomo co by zrobiły siedząc same w domu. Chyba zjadły by wszystkie meble. Kassi można by bylo sprzedać babci ale trzech psów do kompletu jej nie sprzedamy.
A że nie widzę możliwości sproszenia gości do Kassandry i żeby spala w nocy, więc musimy się obejść własnym towarzystwem.
Mam nadzieję dziewczyny, że będziecie mieć fajniejszego Sylwka niż my.
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny czy wy tez tak czasem macie?
ze chce sie wstac wyjsc...
bo jestescie zmeczeni
kobieta matka polka jak robot 24 h na nogach... brrrrr

Ula sobie ubzdurala ze wstaje o 8 w dzien spi 2h jet 00:34 a jeszcze wojuje

z tata bo ja nie mam juz sil:(

uparciuch mnie sie trafil... zobaczymy kto kogo..
 
aniołekk moj 6-cio miesięczny syn też nie zasypia o normalnej dla dzieci porze. Rano budzi sie róznie, czasem o 7, czasem o 9 a dziś wstał już o 6.30 (teraz odsypia cwaniaczek mały) natomiast wieczór wygląda koszmarnie, ucina sobie drzemkę około 17, potem około 20, lub 20.30 zazwyczaj ja o tej porze też już jestem padnięta i najchętniej bym sie położyła spać ale niestety, syn spi do 22 lub do 22.30 i pobudka :szok: z uśmiechem na twarzycze zaczyna szaleś do 23.30 a czasem i do 24. A noce tez nie są ciche i spokojne, często sie budzi, miota sie, kręci, wierci, stęka, kwęka.....koszmar mówie Wam, dziś np. jestem tak nie wyspana, że oczy mi sie same zamykają, bolą mnie plecy bo mały spał z nami w łóżku, na swoje sie w nocy jakoś obaził.
 
aniołek, k@m@ ja tez naleze do tych niewyspanych mam, chociaz moje dziewczyny chodza spac po dobranoce i o 20 juz smacznie spia, mały zasypia kolo 22 i spi do 1, a potem budzi sie o 4, ale w miedzyczasie budza sie w nocy dziewczyny i tak na zmiane, koszmar, a na dodatek ja nie umiem spac w dzien wiec czasami mam dosc wszystkiego no ale pocieszm sie ze moze jeszcze z rok i dwa i troche sie uspokoi:-):-)
my na sylwka tez sami, no z dziecmi...
 
Kurcze tyle z Was spedzi Sylwka w domku,powinnyscie sie kobietki zgadac i poprzychodzic do siebie,sylwek z dziecmi nie jest taki zly:))) a zawsze to milej w wiekszym gronie:)
K@m@ oby marzenie sie spelnilo!!! Jak wroce do pl juz na stale to sie dogadamy gdzies na balowego sylwka:-)
Polnocny Wiatr a co za piekne psiaki masz???Ja mam jednego i jest tak szalony ze w Sylwka trzeba go mocno trzymac bo najchetniej zjadlby te petardy taki szalony jest:eek:
A co do spania to tez sie dolanczam do nie wyspanych mam :eek: dalej kiepsko spi a juz ma ponad rok:/
 
Cześć dziewczyny. To teraz tu piszemy? :)

Widzę że temat Sylwestra na tapecie. My chcielismy iść w tym roku do lokalu ale jak zobaczyłam ofertę to mi się odechciało. Tam gdzie mi by pasowało to ze 300-350 ł za osobę + taxi to sorki ale nie mam tyle kasy aby w jedna noc wywalić. Z resztą mieliśmy iść ze znajomymi ale jakoś nikomu nie chce sie szukać. Także chyba zostaniemy w domu albo pójdziemy do znajomych do Dąbia. W sumie to wole w domu bo jest gdzie małego położyć.
My ostatnio też mieliśmy przeboje nocne. Przez zęby. Na dniach wyszła dolna trójka. Na szczęście brakuje mu juz tylko drugiej dolnej trójki i piątek bo oszaleć idzie. Ja tak nie umiem funkcjonować bez snu.
 
To i ja się przyłączam do tych siedzących w domu w Sylwka i jak niektóre z Was od kilku lat. Dobrze, że M wtedy jest bo znam takie dziewczyny, których mężowie pracują w gastronomi i wtedy one siedzą same z dziećmi.

Aniołekk ja tak mam i ostatnio dość często ale niestety jestem sama ze swoimi chłopakami przez 24h (jeden na szczęście chodzi do przedszkola) i nie mam jak się od nich uwolnić. Wprawdzie ja nie mam większych problemów ze spaniem Sebka, jedynie jak zęby idą, ale w dzień daje popalić.
 
reklama
Mona6061 skoro tak to wracaj kobito jak najprędzej!!!!:-):-):-):-):-):-) będziem baloooowaććć!!!!!
A co do psów to weźcie nic nie mowcie bo ja az sie boje co to bedzie u mojej mamy ......ło matko:szok: jej pies jest tak głupi że coś nieprawdopodobnego, ma beagla i jest bardzo ale to bardzo nie posłuszny, głupi, głośny i uparty na dodatek, nie może biedna go samego w domu zostawić bo w mieszkaniu robi istną demolkę. Raz wyszła z mieszkania na 15 min. i po powrocie złapała sie za głowe, ściągnął rzeczy z wieszaka w przedpokoju (kutrka, bluza) i je obsikał, poszarpał, dywanik zwinięty w harmonię i zwalony kwiat z półki, no szok jednym słowem kobieta przeżyłą jak weszła do siebie. Ale to też po części moja wina, sama jej tego psa kupiłam na pocieszenie, razem z mężem żeśmy wpadli na taki pomysł po tym jak zdechł jej ukochany psaik (kundel). Czasem mam wyrzuty sumienia jak słysze że znowu coś zmajstrował. A co to będzie w sylwka?! aż strach pomyśleć.:szok:
 
Do góry