reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienia na covid

Zuzanna1234

Fanka BB :)
Dołączył(a)
5 Marzec 2019
Postów
915
Moje pytanie brzmi czy szczepicie się na covid :) Chętnie poczytam za i przeciw. Ja sama jestem sceptycznie nastawiona do tych szczepionek i powiem szczerze, ze póki co się nie zdecyduje. A jak u was ?
 
reklama
Ja jeszcze dodam, ze na początku października zdiagnozowano u mnie covid-19. Był to bardzo ciężki okres w moim życiu. Mimo młodego wieku (23l.) przeszłam go ciężko. Nigdy wcześniej nie chorowałam tak poważnie. Dlatego chce się zaszczepić dla siebie, mojej rodziny i bliskich.
 
Ja jestem sceptycznie nastawiona. Nie wierze w zadne CZIPY i inne bzdury. Nie wierze również w działanie tej szczepionki. Przeszlam covid jak grypę, nawet lżej, tak samo moja siostra, tata, chlopak i teść. Koleżanka z pracy czuła się gorzej z swoim mężem, ale też się nie szczepią.
 
Ja jestem sceptycznie nastawiona. Nie wierze w zadne CZIPY i inne bzdury. Nie wierze również w działanie tej szczepionki. Przeszlam covid jak grypę, nawet lżej, tak samo moja siostra, tata, chlopak i teść. Koleżanka z pracy czuła się gorzej z swoim mężem, ale też się nie szczepią.
Ja również przeszłam lekko, a mąż nawet się nie zaraził ode mnie :)
 
Ja planuje się zaszczepić, ale niestety szanse na to, będę miała w zasadzie w ostatniej kolejności. Mam wątpliwości, chyba jak każdy, ale wydaje mi się, że jeśli globalnie nie będziemy odporni, ten wirus nigdy nie zostanie okiełznany. Gospodarka musi ruszyć, a masowe szczepienie to chyba jedyna szansa na to.
Nie mam potwierdzonej informacji czy chorowałam. Mam takie podejrzenia, ale to z uwagi na ciężki przebieg choroby na przełomie marca i kwietnia, kiedy to testy i rozpoznawalność choroby, była nie oszukujmy się ułomna. od tamtej pory nie chorowałam, mimo tego, że wiele osób z mojego otoczenia przeszło Covid. Wiem, wiem mogłabym zrobić badania na przeciwciała, ale nie widzę sensu po takim czasie.
Tak czy siak zgłosiłam chęć zaszczepienia się we właściwym czasie ;)
 
A wierzycie kobitki w ogóle w to, że ten wirus jest AŻ tak bardzo groźny? Jak dla mnie to zwykła grypa, a wiem, że duża część populacji nie szczepi się nawet na najzwyklejszą grype. Wydaje mi się, że to wszystko jest mocno przesadzone. A zamykanie galerii na dwa tygodnie, po to żeby potem znowu ją otworzyć jest chore. Przed świętami wleciałam do rossmana w pobliskiej galerii i to co sie działo np pod empikiem to bylo istne szaleństwo.
Jeden na drugim stał, z 50 osób, tlumy. Rząd takimi obostrzeniami sam strzela sobie w kolano, a to co robią nie ma.najwiekszego sensu. Rujnuje tylko polską gospodarkę, a "zachorowania" dalej idą w górę. A czy wierzyć w tą zachorowalność? Raczej nie sądzę, zmarła moja ciocia w listopadzie. Była po białaczce, od roku czuła sie kiepsko. Mieszkała w domku na wsi, zakupy im przywoziła córka, zostawiała pod drzwiami. Pdaktycznie zerowe możliwości zarażenia się wirusem. Zmarła w domu, co wpisano jako przyczynę smierci? Wirusik. Nikt nawet nie widział żadnych badań. Wpisano i już. Ściema, Ściema i jeszcze raz jedna wielka Ściema
 
reklama
Ja jestem sceptycznie nastawiona. Nie wierze w zadne CZIPY i inne bzdury. Nie wierze również w działanie tej szczepionki. Przeszlam covid jak grypę, nawet lżej, tak samo moja siostra, tata, chlopak i teść. Koleżanka z pracy czuła się gorzej z swoim mężem, ale też się nie szczepią.
Fajnie, że przeszliście lekko. Przez jakiś czas macie naturalną odporność, więc dywagacje czy się szczepić czy nie są bez sensu w tym przypadku.
 
Do góry