reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienia -pytania,obawy i niepokoje/reakcja dzieci na szczepienia

Tysiące dzieci jest szczepionych, jakoś ani my w dzieciństwie ani dzieci znajomych nie skarżą się, nie wystepują większe powikłania niż trzydniówka:/. Juz nie mówiąc o jakimś autyźmie (wg mnie to paranoja w stylu: jutro będzie koniec świata, albo jutro Rosja zaatakuje USa..wcale mnie nie dziwi że ten filmik emitowany był przez amerykańską stacje tv-tam lubią z niczego robić coś). Komu zależy na aferze zawsze o nią się postara, a ludzie "łykają" wszystkie informacje byle złe i przerażające szczegolnie gdy jeszcze można złożyć pozew do sądu i wysądzić trochę kasy. Ja byłam szczepiona , mnóstwo naszych znajomych, nigdzie u nikogo nie wystapiły żadne powikłąnia poszczepienne. Nie wyobrażam sobie nie zaszczepić swojego dziecka..

BRAWO :-) POPIERAM :tak:
 
reklama
madzik_ śmiechem na sali jest to co piszesz. A jeśli uważasz że pediatra jest Bogiem w tej sprawie tylko dlatego że pracuje w Warszawie to jeszcze większy śmiech.:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Mnie akurat radzili szczepienia nie tylko mój rodzinny ale również neonatolodzy z bydgoszczy i z CZD. Gdyby nie to -nie zapozyczałabym się żeby kupić szczepionki bo był to niemały wydatek 3*460zł i w listopadzie ostatnie.. A zalecali głównie ze wzgledu na problemy neurologiczne.

i tez uważam że każda matka ma swój rozum i jej sprawa czy zaszczepi Dziecko
 
Dziewczyny zaczelam pisac na temat szczepien, bo jako mama 5tyg. corci, po dziwnych przejsciach jakie miala od 2doby zycia zaczelam sie zastanawiac czy dowalac jej jescze chemie ze szczepionek czy nie. Czytajac duzo NIE NA FORACH, ale naukowych tekstow napisanych przez NAUKOWCOW, lub osoby zajmujace sie tematem szczepien,ktore nie dostaja za to kasy zaczelam myslec co robic. Po tej calej dyskusji tutaj , tak jak sie jeszcze wahalam , tak teraz wiem,ze na razie nie szczepie. Niestety przykro to stwierdzic, ale jak sie czyta wypowiedzi typu, ze ktos szczepi polozna, lekarz polecal szczepienia np. na pneumokoki, to widac jak komercyjny swiat koncernow farmaceutycznych kroluje wsrod nas. Zalezalo mi na przeczytaniu roznych opinii z argumentacja plynaca z wiedzy mam, a nie z marketingowej nagonki.

Najlepiej jest sie spytac swojego pediatry czy szczepi swoje dzieci. Prawda jest taka,ze wciskaja szczepionki, a wiekszosc z nich nie szcepi wogole swoich dzieci. i gdzie tu logika????? A lekarz co wychwala na zjazdach lekarskich szczepionke, bo placa mu za to. A sam dzieci swoich wogole nie szczepi. widzicie tu jakis sens??
Ja nie mowie tu ,ze szczepionki powoduja autyzm, bo tak jak pisalam autyzm wywoluje duzo roznych czynnikow, a nie jeden.
Wydaje mi sie,ze przed sczepieniem warto porozamawiac SZCZECZE z peditara o kazdej szczepionce, jakie sa jej plusy, jakie minusy. Kazdy dobry pediatra zna tez minusy szczepionek tylko szkoda, ze o tym nie mowia. Nie mowie o tym, zeby wogole nie szczepic dzieci. Nie , bo to jest wybor kazdego z nas, tylko warto wiedziec co dziecku podajemy.I wtedy decydowac co dla nas jest wazniesze itd. Moze warto porozmawiac z pediatra i szczepic dziekco troszke pozniej, jak jest wieksze i rtec i inne zwiazki chemiczne nie sa juz dla jego mlodego organizmu juz takie niebezpieczne. Mysle, ze jak szczepic to z glowa, a nie bo tak robi wiekszosc, bo tak pani z apteki powiedziala... latwiej isc za wiekszoscia, niz byc w mniejszosci ...

Ja na razie sie wstrzymalam,ze szczepieniami. Poczekam jak mala podrosnie i dopiero wroce do tematu szczepien. Po co jej kolejna chemia, jak i tak juz miala swoje przejscia w szpitalach...

Fajnie by bylo gdyby nam wyszla normalna dyskusja na poziomie, a nie niepotrzebne denerwowanie sie.:tak::tak:



Z tym stwierdzeniem, że sanepid ma bajzel to bym się nie zgodziła. Koleżanka dostała wezwanie do stawienia sie na szczepienie zaledwie po trzech tygodniach od momentu kiedy upłynął ten ostatni tydzień na pierwszego szczepienia zaraz po szpitalu. Zatem nie taki kiepski ten sanepid. Pnaglali ją dwa razy, a ona nie to że nie chciała szczepić, dziecko było chore i poprostu nie poszłą z nim na szczepienie wtedy.


Jeśli każdy wg Ciebie ma takie podejście do zdrowia i życia dzieci to życzę Ci powodzenia. Żebyście tylko nie "pluli sobie w brodę" jak dziecko złapie coś czemu mogliście zapobiec, albo przynajmniej złagodzić przebieg choroby.
Moja położna powiedziała tak: " zachorowanie na pneumokoki zdarza się raz na ileś tam setek dzieciaków, ale dlaczego ma akurat trafić na moje dziecko? dlatego szczepiłam i nie żałuję".

Poza tym jeśli wejdzie ustawa o obowiążkowym szczepieniu na pneumokiko i meningokoki dzieci żłobkowych to będzie znaczyło, że ktoś przekupił Ministerstwo Zdrowia, tak?



Oczywiście że są dzieci, którym szczepienie może zaszkodzić bo np mają słaby układ neurologiczny, ale takie fakty musi potwierdzić lekarz neurolog.

Sanepid ma bajzel, bo radza sobie tylko z panstwowymi przychodniami, jak ktos z przychodni takiej zglosi,ze dziekco jest nieszczepione. Jesli chodzi o prywatne przychodnie to zupelnie tego nie kontroluja!!!:tak: Moja pediatra ma pod soba wiele dzieic nieszczepionych i jak na razie nie mieli przygod z sanepidem.
Z reszta dzis zabralam karte szczepien corki z panstwowej przychodni i nikt nawet sie nie spytal, czy szczepie dziecko, gdzie bedzie szczepione itd...:tak::tak:

Co do mojej opini o sluzbie zdrowia to mam bardzo zla. Gdybym posluchala sie poloznej i pediatry w szpitalu po porodzie, to moja corcia byla by teraz w spiaczce. Przez podejscie ogolne do dziecka moja corcia trafila do inkubatora w drugiej dobie z glukoza na poziomie 1!!!!! , bo polozna powiedziala,ze ona tak dlugo spi bo zmeczona jest po porodze:dry: Przez wypisanie dziecka ze szpitala, nie wiedzca co mu jest za kilka dni znow trafila do szpitala. Wiec jak ufac wszystkim lekarzom, poloznym???? Chyba lepiej jest miec jakas wiedze i dyskutowac z lekarzami, to wtedy zmieniaja swoj front.
Ja nie bede pluc sobie w twarz,ze nie zaszczepilam, bo prawdopodobienstwo zachorowania dziecka nieszczepionego na jakas chorobe, jest takie samo jak dziecka szczepionego. I wieksze jest prawodopodobienstwo,ze dziecko nieszczepione nie zachoruje, bo ma wlasna, wrodzona odopornosc dobra, nie obnizona szczepieniami. Pokazuja to roczne statystyki. Szczepionki nie chronia przed zachorowanie, a jedynie moga , ale nie musza lagodzic przebieg choroby.
Co do pneumokokow to szczepionka jest na 6 szczepow, a obiecnie jest juz ich ok.80. Tak wiec, szczepiac na ta sczepionke lagodzimy przebieg tej choroby tylko w wypadku zarazenia tymi 6 szczepami, aco z reszta??? Wlasnie takie pytania warto zadac peditarze.
A co do opieki w szkolach specjalnych to mowie szczerze, wiekszosc ma znieczulice na dzieci specjalnej troski. Wiem to , bo przez 18lat moja rodzona siostra chodzila do takiej szkoly.
Co do ministerstwa zdrowia to uwierz ktos na tym z ministerstwa dobrze zarobi, ze podpisze ustawe o obowiazkowym szczepieniu na pneumokoki.
Masz racje,ze neurolog decyduje o tym czy szczepic dziecko, ale pamietaj,ze nie kazde dziecko wymagajace opieki neurologicznej trafia do niego juz w 1msc zycia. przeciez wielu zaburzen neurologiczych nie widac od razu, dlatego moze lepiej odraczyc szczepienia w czasie i poczekac jak dziekco podrosnie.:confused::confused:


Reklamodawcy potrafia wszytsko sprzedac- jogurt z ZYWYMI kulturami bakterii:-D, krem odmladzajacy, proszek co wypierze za nas, a teraz jeszcze reklamy szczepionek, ktore graja na emocjach rodzicow.
 
Ostatnia edycja:
ja również nie szczepię dziecka. Szczepiłam synka tylko raz po czym dano nam opakowanie po szczepionce jako że czytam ulotki na opakowaniach po przeczytaniu tej powiedziałam nigdy więcej.



Po za tym chciałam powiedzieć że nie powinno się szczepić dzieci w nóżkę (zdanie chirurgów) bo może dojść do porażenia mięśni. Powinno się szczepić tak jak kiedyś w ramię. Szczepienia w nóżkę to wymysł nie douczonych pediatrów bo jest im tak łatwiej (dziecko mniej się rzuca)

Zachęcam wszystkich do zainteresowania się tym tematem. Oszczędźmy dzieciom cierpień. Szczepionki to jedna wielka trucizna.
 
  1. Gdyby nie szczepionki co chwile mogłyby być jakieś epidemie.
  2. Skutki uboczne są wszystkiego.
  3. Ulotki zawsze przerażają, nawet tamponów.
  4. Nie jedzmy, nie pijmy, nie mieszkajmy w domach bo ktoś na tym zarobi.
  5. Lepiej zapobiegać niż leczyć.
Ja szczepię. Choć np. na grypę co chwila szczepić nie zamierzam. Bo co za dużo to nie zdrowo.;-)
 
reklama
  1. Gdyby nie szczepionki co chwile mogłyby być jakieś epidemie.
  2. Skutki uboczne są wszystkiego.
  3. Ulotki zawsze przerażają, nawet tamponów.
  4. Nie jedzmy, nie pijmy, nie mieszkajmy w domach bo ktoś na tym zarobi.
  5. Lepiej zapobiegać niż leczyć.
Ja szczepię. Choć np. na grypę co chwila szczepić nie zamierzam. Bo co za dużo to nie zdrowo.;-)

Brawo!

Ze szczepionkami jest jak z kazdym innym lekiem. Jeden czlowiek ma po nim skutki uboczne, inny nie. My mielismy iść na MMR w poniedzialek ale mały dostał straszny katar i nie idziemy.
 
Ostatnia edycja:
Do góry