sylwia532
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2005
- Postów
- 3 552
no mi 2 tyg.wystarczylo zeby dowiedziec sie i docenic ze fajnie jest byc taaaak daleko-choc nie powiem ze czasem brakuje mi kogos kto zostal by z kacprem a ja zrobilabym cosik dla siebie-ale wole juz tak jak mam i nie narzekam
otoz byly takie scenki z jedzeniem
-kacper jest juz duzy i moze jesc wszystko
-poczestowala go schabowym-nie musze pisac swojej reakcji-i tak mnie nie posluchala
-efekt taki ze kacper plakal z bolu brzuszka w nocy(a zaznacze ze nigdy w jego rocznym zyciu brzuszek go nie bolal)
-na roczek chciala mu znowu schabika dawac ale juz zakomunikowalam ze NIE!!!
-torta mu kawalek dala-wyplul

-szczytem wszystkiego bylo podanie wody z.......................i ta historia tak sie zaczyna:zostawilam wode mineral.i sok a z tomkiem wyszlismy na zakupy.tesciowa miala zajac sie wnukiem.wracam i patrze ze w kubku jakas metna woda-smakuje a tu oczom i ustom nie wierze
WODA Z CUKREM!!!!po jakiego kija woda z cukrem!!!!
wiecie co zaraz wylalam na jej oczach do zlewu-nie skomentowalam bo dlugo byla z kacprem i jakos nie potrafilam zwrocic jej uwage
i chyba sensu tematu nie bylo ruszac bo dzien wczesniej razem z m gadalismy cos o wodzie z cukrem i jak niektore dzieciaki jedza cukier lyzkami-i ze na to my nie pozwolimy-tesciowa slyszala bo wtracila swoje trzy grosze-a na drugi dzien
nie wiem czy celowo czy jak
sorki rozpisalam sie o tej glupiej wodzie z cukrem
a poza tym jest swietna babka-zawsze trzyma moja strone
ale ciesze sie ze nie mieszkamy razem mimo mojej wielkiej sympatii
otoz byly takie scenki z jedzeniem
-kacper jest juz duzy i moze jesc wszystko
-poczestowala go schabowym-nie musze pisac swojej reakcji-i tak mnie nie posluchala


-na roczek chciala mu znowu schabika dawac ale juz zakomunikowalam ze NIE!!!
-torta mu kawalek dala-wyplul


-szczytem wszystkiego bylo podanie wody z.......................i ta historia tak sie zaczyna:zostawilam wode mineral.i sok a z tomkiem wyszlismy na zakupy.tesciowa miala zajac sie wnukiem.wracam i patrze ze w kubku jakas metna woda-smakuje a tu oczom i ustom nie wierze

wiecie co zaraz wylalam na jej oczach do zlewu-nie skomentowalam bo dlugo byla z kacprem i jakos nie potrafilam zwrocic jej uwage
i chyba sensu tematu nie bylo ruszac bo dzien wczesniej razem z m gadalismy cos o wodzie z cukrem i jak niektore dzieciaki jedza cukier lyzkami-i ze na to my nie pozwolimy-tesciowa slyszala bo wtracila swoje trzy grosze-a na drugi dzien

sorki rozpisalam sie o tej glupiej wodzie z cukrem
a poza tym jest swietna babka-zawsze trzyma moja strone

ale ciesze sie ze nie mieszkamy razem mimo mojej wielkiej sympatii