reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Teściowie

aaaaaaaaaaaa pierwsze4 slysze ::)
a jak smietanka to co?dobrze?

mi sie wydaje ze najlepszym i najbardziej wiarygodnym miernikiem jest przyrost wagi
 
reklama
Też się zdziwiłam, ale na jakiejś stronie o karmieniu to czytałam, bo się bałam o swój pokarm i czy Mała się najada.
A jak jest śmietanka tzn. że jest OK. ;D
 
Sylwia532 na Twoim miejscu też bym się bała zostawić dziecko z teściową :)
A co do "jakości" kobiecego mleka to nie chce mi się wierzyć, żeby mogło być za cienkie, słabe czy złe ::) Jak dziecko słabo przybiera na wadze np. to może po prostu ma złą technike ssania, albo zasypia zanim zdąży się najeść no niewiem..
Czytałam gdzieś, że mleko ma różną konsystencję- inną na początku ssania, inną w trakcie, inną kiedy już pierś prawie "pusta" no i to nocne jest podobno najbardziej kaloryczne
 
MONIKA - cukier powoduje fermentacje, a co za tym idzie gazy! Nie każde dziecko musi mieć z tego powodu kolkę, ale prawdopodobieństwo jest duże!
Na temat karmienia nalezy rozmawiać z doradca laktacyjnym. Nawet położne nie po kursach laktacyjnych dają rady zupełnie nie pomagające matcem, a wręcz zmniejszające laktację.
Jak ja leżalam po porodzie i dziewczyny przy pierwszym dziecku miały duże kłopoty z rozkręceniem laktacji i poranionymi sutkami, to co innego radziała położna i pediatra (ona co prawda się zarzekała, żeby iść do doradcy!). Jak w poniedziałek przyszła pani ktora jest doradcą, to powiedziała wyszystko co innego, a efekt był taki, że za pół dnia laktacja ruszyła jak trzeba, a piersi wróciły do formy prawie natychmiast. U mnie np,. zwróciła uwagę, że dziecko nie robi murzyńskiej wargi i śsie mało efektywnie! Pokazała jak małej pomagać i też zrobilo nam się od razu lepiej.
Ja miałam drugie dziecko w upały i ŻADNEGO DOPAJANIA. To prawda, że konsystencja mleka sie zmienia w zależności od potrzeb i dziecko przystawian nan żądanie nie ma szans się odwodnić! TY natomiast z każda butelką podaną maluchowi masz szansę na zmniejszenie laktacji i odstawienie dziecka od piersi.
Niestety laktacja okazuje sie być odrębną dziedziną medycyny i nie wszyscy pediatrzy chcą sie w niej doszkolić - mój też!
 
od samego poczatku jade na butelce i na piersi.......póki co nie mam wiekszych problemów z tego powodu, córusia potrafi sie dostosowac....niestety po macierzynskim wracam do pracy iz nowu nie bedzie mnie od 8 rano do 19 , dlatego musze "młoda" przyzwyczajac do czegos innego niz piers...
 
Ja od czasu do czasu daje małemu herbatke rumiankową HIPP . Maks miał żółtaczkę i położna radziła żeby go dopajać bo będzie wtedy więcej sikał a z moczem wydalał nadmiar bilurbiny
 
reklama
co do dopajania-jak mus to mus

a jak latem malemu bedzie sie chcialo pic a ja z cycem nie bede dawala rady co 5 minut-to podam herbatke(oczywiscie dla maluszkow)
 
Do góry