reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Torba do szpitala!

;Moja bratowa chodzila na szkole rodzenia i te wszystkie kursy odychania na samej porodowce poprostu zapomiala...:-D:-D
Ja tam na zadna szkole nie chodzilam,o wszystkim mowili na bierzaca w czasie porodu i poszlo jak z platka...Jak zaczelam rodzic o 11:00 ,potem w miedzy czasie zazyczylam sobie znieczulenie co trawalo prawie 40 min a mala o 13:01 byla juz na swiecie:-D
 
reklama
Jak ze wszystkim - są zwolennicy i przeciwnicy ;-)
Ja lubię być świadoma tego co się dzieje i działo będzie - zawsze wyszukuję mnóstwo informacji, grzebię, czytam. Właściwie gin nie ma mi już za wiele do powiedzenia ;-)
Dlatego cieszę się na szkołę rodzenia - i nie ważne czy zapomnę w trakcie czy nie. Na pewno napiszę, czy zajęcia spełniły moje oczekiwania :-)
 
No jasne,zawsze sie czlowiek czegos tam nauczy,w koncu nie o oddychaniu tylko bedzie:-)

A co do czekolady-u nas na szczescie jak cos "zakazanego" zjadlam nie mialo to wplywu na Noemi ,ale dziewczyny od nas z czerwcowek mialy problemy z bolami brzuszka i kupkami swoich malenst nawet po jednej kostce...:-(
 
A ja totalnie w to nie wierze ze po kostce czekolady dziecko mialo problemy z kupka. Poprostu to zbieg okolocznosci i jesli dziecko bedzie miec problemy z zalatwianiem to napewno nie po jednej kostce czekolady, akurat tak sie musialo zlozyc ze dziewczyna myslala ze to od tego. Poprostu sa dziecki ktore maja z tym problem niezaleznie co zjemy albo cala dieta mamusi nie sluzyla dziecku ale nie kostka czekolady.
 
Kachasek, a gdzie będziesz rodzić? jeśli w Wałbrzuchu, to postaram się pomóc ci w sprawie listy rzeczy, które dają w szpitalu. Mojej siostry przyjaciółka rodziła tam w marcu. Zaraz podpytam siostrę - ona też chce w Wałbrzychu (też w czerwcu), a obie mieszkają w Bielawie.
 
monia, ty masz zdrowe podejście do sprawy. Ja tak niestety nie miałam. Jak karmiłam Adę to unikałam wszystkiego, co było na liście produktów alergennych w książkach. Ale moja Aduśka miała kolkę i dlatego miałam schizę:no:
 
Monia pisze co one pisaly bo testowaly na dzieciach:-D Jak nie zjadly to bylo oki a jak zjadly zaraz ciezka kupa ...:baffled:

Moje dziecko ma z kolei takie cos ze jak dam jej chociaz odrobine banana -ale swierzego to zaraz nie ma odpazonej a wrecz poparzona pupe ktora goi sie kilka dni...I napewno jest to od banana bo juz trzeci raz testowlam i ciagle to samo!!!!:wściekła/y:
 
zgadzam sie ze sa przypadki rozne ale dziewczyny przesadzaja bo zjedza cos a potem juz panikuja ze dziecko ma to czy tamto. ja wam powiem ze tutaj ludzie na to nie zwracja uwagi prawie wcale co jedza po porodzie (oczywiscie bez przesady, nie mowie o tabletkach czy rzeczach szkodliwych typu alkohol) i jakos problemow nie ma. Wydaje mi sie ze nie powinno sie przesadzac. Ja planuje jesc prawie wszystko, mam szczescie ze lubie warzywa i owoce wiec napewno tego duzo bede mucic:-D i dopiero jak mala bedzie miec problem to zaczne rozwazac od czego to moze byc.
 
Wiesz Monia każdy ma prawo do swojej teorii ;-)
Ja z kolei poszukam złotego środka - będę unikała wysoko uczulających produktów (takich jak np. czekolada i cytrusy) a wszystko, co "podejrzane" będę testowała: mała dawka i sprawdzanie czy nie szkodzi.
Dziecko znajomych miało poważne kłopoty z przemianą materii i matka musiała przejść na ścisłą dietę na kilka miesięcy... Zalecenia lekarza były jednoznaczne.
 
reklama
Monia-roznie bywa zalezy jakie sie urodzi dziecko. Mojej siostry mala urodzila sie ze skaza bialkowa no i z jedzeniem byl dramat, moja siostra musiala wykluczyc prawie wszystko, przez rok jadla jakies papki sojowe, bleee. Jak tylko zjadla normalnie, to natychmiast pojawial sie twardy brzuch, wysypka na calym ciele, kolki itd. Z drugiej strony od jedzenia tego pseudo pozywienia :-) wygladala jak modelka, wiec mozna sie tez plusow doszukac :-)
Ja poki co jem wszystko i tez chce utrzymac taka tendencje po porodzie. No sa faktycznie produkty ktorych nie wolno i juz np. cytrusy ale to pewnie lekarz czy polozna powiedza co wolno a co nie.
 
Do góry