A ja chciałam ci powiedzieć, że ja w pierwszej ciąży miałam okropną depresję w trakcie ciąży (wcześniej nie miałam żadnych epizodów depresyjnych, problemów na tle psychicznym etc.) i myślałam mega podobne rzeczy do ty… tylko w kontekście pracy. Bardzo dużo schematów które ty piszesz o innych ludziach z parkami, ja miałam z praca, że inni ludzie lepiej pracują, im się jakoś więcej „udaje”, są na pewno mega zaangażowani w swoją robotę i nie mają żadnych wpadek, a ja mam itd. Nie mogłam spać nocami, funkcjonować dniami, bo o tym rozmyślałam k przeżywałam

. A nie jestem karierowiczka, po prostu jakoś tak mi się to wkręciło.
Byłam u terapeutki, która mi powiedziala
w trakcie pomocy, że istnieje coś takiego jak depresja OKOLOporodowa, która zaczyna się w ciąży i potem może niezaopiekowana jeszcze się rozhulać po porodzie.
Więc ci się pojawiło to z płcią, ale ja przeżywałam mega podobne scenariusze tylko z zawodem sama sobą w kontekście zawodowym

.