reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Aga29,

myślę, że każda matka chce zapewnić dzieciom tak jak piszesz - " dobry standard życiowy " ;-) Tylko... co to tak własciwie dzisiaj oznacza ??

Mysle, ze pojecie " dobry standard zyciowy" oznacza dla kazdego, co innego. Oprocz podstawowych rzeczy i niematerialnych wartosci jak milosc, cieplo rodzinne etc.,dla mnie to miedzy innymi, zabezpieczenie finansowe na przyszlosc, czyli np. zalozenie funduszu dla kazdego z dzieci. Zapewnienie dzieciakom dobrego wyksztalcenia, wobec czego bede starala sie rozwijac ich zainteresowania rowniez poprzez finansowanie prywatnych lekcji, zielona szkole, czy wszelkiego rodzaju wyjazdy, np. jezykowe. Nie chcialabym musiec mowic, nie pojedziesz, bo nas nie stac. Poza tym pragnelabym pokazac im troche swiata, wyjechac na urlop przynajmniej raz w roku, nie martwiac sie, ze nie starczy nam od pierwszego do pierwszego itp.

Widzisz wiec, ze co jest dla mnie dobrym standardem, moze dla kogos innego okazac sie bardzo przecietnym lub zbyt wygorowanymi marzeniami. Kazda z nas jest inna, ma inne cele, marzenia, priorytety, dlatego nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie:tak:
 
reklama
witam sie niedzielnie


u nas ziąb jak diabli ale popołudniu napewno wyskoczymy z dziecmi na saneczki.. gabrysia uwielbia być na sniegu nawet jej mróż nie przeszkadza :szok::szok::szok::no:

Mauren

ja już 10 lat jestem słomianą wdową bo mąż pracuje w delegacji i jest tylko w wekendy lub co drugi zależy jak daleko pracuje czasam naprwde jest ciężko ale nie trzeba sie podawać :tak::tak::-)
obecnie chodze na kurs mam 5 razy w tygodniu i jestem hepi że chociasz na troche mogłam wyjść do ludzi:happy2::happy2::happy2::cool: z dziećmi zostawała teściowa teoche jej nie ponosie to było a teraz bedzie mąż bo ma ospe złapał od dzieci:tak::tak::-D:-D

zajrze póżniej lece kończyć rosołek
 
Aga29,

ja akurat pod tym pojęciem rozumiem dokładnie to, co Ty ;-)
Tylko niestety nie zawsze w życiu jest tak, jak byśmy chcieli, niestety, pewnych rzeczy nie da się przewidzieć, na inne nie mamy wpływu..Ale cóż, trzeba się starać ;-)

Bodzio,

10 lat ???? O rany, jak dla mnie strasznie długo..
 
Ja również jestem przykładem polskiej patologii ;-)- czyli rodziną wielodzietną:-D:-D:-D - wszystkim się to tak kojarzy - jak dużo dzieci to bieda i nieuświadomienie. Czasem życie bywa przewrotne. Ja uważam że dzieci to skarb. Największy na świecie. Jak dowiedział się że będę miałą bliźnięta to płąkałąm tydzień - z poczucia bezradności i że sobie nie poradzę. Tym zasem radzę sobie nieźle. Myślę o powrocie do pracy.
Mój mąż pracuje w służbach mundurowych i nie do końca ma uregulowany tryb pracy. Jak jest w domu to baaaardzo mi we wszystkim pomaga ale jak idzie do pracy to na 24 h i wtedy jestem skazana na siebie. Wstaję rano z dziećmi. Ubieram chłopców, potem szykuję Emilkę do przedszkola. ok7:45 przyhodzi zaprzyjaźniona sąsiadka i pilnuhje chłopców w czasie gdy ja odprowadzam Emilkę. przychodzi również przed 16:00 gdy po nią idę. A w ciągu dnia to jakieś sprzątanie, obiadek, spacerek, pranie.
Bardziej przerażająca jest wizja życia z 3ką czy 4ką niż juz same życie. Wszystko jest kwestią dobrej organizacji. Najciężej jest wtedy gdy chorują. Na szczęście zdarza się to rzadko.
Wszystkim mamom mogę powiedzieć że wielodzietność to nie taki diabeł straszny jak go malują.
Ja więcj dzieci nie planuję chociaz mój małż twierdzi że ostatniego słowa jeszcze nie powiedział, więc... się okaże...:-);-):-D:-);-):-D
Wam i waszym pociechom życzę dużo zdrowia - reszta się ułoży, zapewniam
 
A mnie sie nasuwa pytanie, czy juz w przypadku trojga dzieci mozna mowic o wielodzietnosci:confused::confused: Kiedy sie ona wlasciwie zaczyna:confused:. Czy wowczas, jak trzeba zmienic auto na wieksze;-), bo przeciez wiekszosc z nim produkowana jest, by pomiescic wlasnie piec osob:tak::-). Ja sama posiadam jeszcze dwoje rodzenstwa i jakos nie powiedzialabym, ze pochodze z rodziny wielodzietnej:-D
MamoEmilki, super, ze jestes taka zorganizowana:tak:. Ponoc im wiecej dzieci, tym lepiej jest sie zorganizowanym:tak:;-):-D
Maureen, a Ty znasz juz plec swojego dzieciatka??
 
mamaEmilki2005,

witaj na pokładzie :-) Dobrze, ze masz taką zaprzyjaznioną sąsiadkę, która przypilnuje maluszki jak trzeba.
Moja przyjaciółka w Pl też ma synka, potem zaszła w ciążę i.. blizniaki ;-) Dwóch wspaniałych chłopaczków :tak:

Aga29,

podobno 3 dziewczynka :-D Ale babeczka, która robiła usg, nie była na 100% chyba pewna, bo powiedziała, że tak jej się wydaje :confused:

W Polsce zdecydowanie wg społeczeństwa wielodzietność zaczyna się właśnie od 3 dziecka :baffled:
 
Hejka!:-)

a jeżeli chodzi o otoczenie jak zareagowali na 3 ciąże to zle wspominam bo wszyscy dookoła twierdzili że to wpadka:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: to jak by niemożna mieć trzeciego dziecka ...

No wlasnie u mnie tak samo nikt...nawet rodzina nie mogli uwierzyc ze to trzecie to tez planowane.
Ja wdowa slomiana od 5 lat...tez weekendowa;-):tak::-)

A jesli chodzi o Polske to juz 3 dziecko robi z rodziny wielodzietna:szok::tak::confused:

Pozdrawiam:-)
 
witam sie ponownie


zuskusja sie do tego przyzwyczaiłam że jestem sama iwszystko na mojej g.łowie ale jeżeli chodzi o kwestie finansowe to :męża wtym głowa ja tylko 10 do banku :tak::tak::-D:-D a otoczeniem to już dawno sie przestałam przejmować do dziś słysze wkiedy kolejne a ja na to że teraz staram sie o bliżniaki:-):-):-)

Mauren

gratuluje kolejnej fasolki dopiero teraz doczytałam gapa zemnie:-D:-D:-D

Aga29


w polskim społeczestwie to 3 dzieci to wielodzietnoścnawet jak dostajesz rodznne to do trzeciego dostajesz dodatek że dziecko jest wychowywane w rodzinie wielodzietnej jeżeli ci dochód nie przekroczy mnie przekracza o całe 5zł paranoja:szok::szok::szok::wściekła/y::wściekła/y:


mamaEmilki2005


super mieć taką sąśiadke na którą można liczyć ja mam koleżanke która mieszka pare domów dalej wkiedy bym ją nie poprosila o pomoc nigdy nie odmówi to jest besscenne


mykam pod kołderke bo jutro bobudka o 5 30
 
Zuskus,

o rany, coraz więcej tych słomianych wdówek, niestety dlatego tak jest, że często na miejscu nie ma pracy i tyle :-(

bodzio,

dziękuję :-)


Ja też juz zmykam, śpijcie dobrze :tak:
 
reklama
Lilka,

nie wiedziałam, że Norwegia to taki rodzinny kraj, właśnie wydawało mi się, że tam panuje model rodziny 2+1, a tu proszę..:-) Jak Ci się w ogóle tam żyje ?

Maureen,Norki to kraj bardzo prorodzinny :-) macierzynski trwa 10 lub 12 miesiecy,jesli wybierasz sobie 10 miesiecy to dostajesz 100% swojej wyplaty co meisiac (nie wiem jak to wyglada w pl,tez sie dostaje tyle co zarabialo na macierzynskim?),dla matek,ktorym nie przysluguje macierzynski urlop,otrzymuja jednorazowy zasilek na wyprawke dla dziecka,jest to wysoka kwota,bo spokojnie mozna kupic wszystko dla dziecka
na kazde dziecko otrzymuje sie rodzinne,bez wzgledu na dochody,ale musze zaznaczyc,ze tutaj nie ma jak w pl bardzo biednych lub bardzo bogatych,mniej wiecej kazdy ma tyle samo,dlatego rodzinne dostaje kazda rodzina-tak mysle

mi sie zyje tutaj dobrze,zycie tutaj jest spokojne,nie ma tego wariactwa i pogoni za pieniadzem,bardzo dbają by w pracy nie bylo stresu,nie znam nikogo tutaj kto do pracy chodzi zestrsowany,no ale wiadomo tez sie zdarza
jednak mam chwile,ze tesknie za Pl :happy2: ostatnio z mezem kupilismy sobie bilety i na weekend skoczylismy do kraju,najedlismy sie polskich przysmakow,pokupowalismy troche jedzonka i spowrotem do N.
dobrze nam zrobil taki wypad :-)

Lilka, gratuluje wspanialej trojeczki:tak:. Ja rowniez mieszkam za granica i moge stwierdzic, ze Niemcy nie sa juz tak ochoczy do plodzenia dzieci nie mowiac juz o posiadaniu kilkorga.

aga dziekuje :-)
wiesz ja sądze,ze N. jest dlatego krajem przyjaznym powiekszaniu rodziny,poniewaz jest to kraj wiekszy od Polski a mimo to słabo zaludniony (4,7 mln ludnosci)
pozatym maja na to pieniadze (ropa i gaz) ;-) wiec wiadomo...


co do wielodzietnosci to tez sie zdziwilam jak kolezanka mi powiedziala,ze w pl 3 dzieci to juz wielodzietnosc :baffled:
dla mnie wielodzietnosc to od 5ki dzieci sie zaczyna,ale nie od trojki :-D
 
Do góry