AsiaKC
Just mama
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2007
- Postów
- 3 717
Mamo! Ściskam i tulam i przytulam! Nie chciałabym rozbudzac nadzieji ale dopóki @ nie przyszła... Przecież drugi test mógł być fałszywie negatywny. One były takie same, tzn tej samej firmy? Przed terminem @ mogą być testy niemiarodajne! ZAciskam nadal kciuki! Nie dołuj kochana! Będzie dobrze! Ja jestem pewna że doczekasz się niebawem swojego Maciupka!!!
Opowiem Ci ku pocieszeniu, że jak urodziłam Łukaszka to leżałam z babeczką która zorientowałą sie o ciąży ok 14tyg. Bo karmiła córkę, bo robiła testy i po 30-40-50 dniach wychodziły negaty! W końcu wyszedł delikatnie pozytywny i wybrałą się do gina... Mąż jej bąkał trochę ze czasem wahania hormonów tarczycy dają pozytyne fałszywie wyniki... i okazało się że "hormony tarczycy" miały już 14 tyg
Weroniczka - u nas też do niedawna była to daleeeeka sfera marzeń. JEszcze 1,5 roku temu planowaliśmy że moooże zaczniemy za jakieś 5 lat. Potem zaczęliśmy robić papiery, podpisaliśmy umowę wstępną z jedną z firm z terminem właśnie na sierpień 2011 (czyli na za 18 mies) i nagle BUM! pojawiłą się szansa na wcześniej bo ktoś się nie wyrobił. I w sumie z "moooże za 5 lat zaczniemy" zrobiło się "za rok zamieszkamy" :-)
Oczywiście kredyt mamy prawie do końca życia
ale jakoś to będzie - musi być!
Ściskam smutaski! Przytulam zdołowane!
Trzymajcie się!
Opowiem Ci ku pocieszeniu, że jak urodziłam Łukaszka to leżałam z babeczką która zorientowałą sie o ciąży ok 14tyg. Bo karmiła córkę, bo robiła testy i po 30-40-50 dniach wychodziły negaty! W końcu wyszedł delikatnie pozytywny i wybrałą się do gina... Mąż jej bąkał trochę ze czasem wahania hormonów tarczycy dają pozytyne fałszywie wyniki... i okazało się że "hormony tarczycy" miały już 14 tyg

Weroniczka - u nas też do niedawna była to daleeeeka sfera marzeń. JEszcze 1,5 roku temu planowaliśmy że moooże zaczniemy za jakieś 5 lat. Potem zaczęliśmy robić papiery, podpisaliśmy umowę wstępną z jedną z firm z terminem właśnie na sierpień 2011 (czyli na za 18 mies) i nagle BUM! pojawiłą się szansa na wcześniej bo ktoś się nie wyrobił. I w sumie z "moooże za 5 lat zaczniemy" zrobiło się "za rok zamieszkamy" :-)
Oczywiście kredyt mamy prawie do końca życia

Ściskam smutaski! Przytulam zdołowane!
Trzymajcie się!