reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Umiejętności naszych pociech :)

a mój Tymek mówi;) na samochody woła "au" a na kosiarkę do trawy "wuu" :D oprócz tego zaczyna podnosić pupę do raczkowania :)
 
reklama
hahaha... widzę ze wszystkie bedziemy łyse?:-D nigdy nie nosiłam zwiazanych włosów a teraz nie podchodze bez gumki a ze włosy sa ała...:-D:-D:-D to dobre...

nasz nauczył się nasladować wszystkie muzyczne dzwięki, jak tylko cos mu zapiszczy albo zagra to zaraz powtarza jak papuga:-) ale słow nie chce i mama lub tata jeszcze się nie doczekaliśmy;-)

pełzanie jest jeszcze przed nami bo albo podparty na ramionkach albo pupa w górze, nie wpadł na to żeby to połączyć za to siedzenie jest już nudne i teraz trzeba chodzić, jak tylko znajdzie się na kolanach przez kogos podtrzymywany to od razu wykorzystuje sytuacje i myk na nogi, a pupa przy tym kręci piruety :-D
 
Moja chyba bedzie niemowa piszczaca...zadnych polaczen sylab zadnego bu,ba, ta, ma,....za to zmotoryzowana jest...chyba tak to jest zze albo w jedna albo w druga strone.
 
wiw to tak jak dorotka pelzac nie czolgac sie tez nie a jak ma tylko okazjie to chyc na nozki by tak chciala sobie stac wydaje mi sie ze to przez to ze pokazalam jej zawczesnie ze tak mozna i jej sie spodobalo a tak bym chchial zeby sobie juz pelzala a tu teraz klops i nie chche:szok:
 
i tez teraz odwidzialo jej sie lezenie na brzuszku polozy piec minut i placze by chciala tylko a rekach byc noszona zamiast coraz wiecej sie sama zabawiac to jest wlasnie na odwrot nie wiem dlaczego tylko by chciala byc na rekach i sie tulic

U nas też większość czasu na rękach. A jak do łóżeczka go kładę to jest taki płacz żałosny i przeraźliwy, że od razu go biorę z powrotem, bo mi się samej płakać chce jak to słyszę. Mam nadzieję, że to przez zęby, które chyba właśnie się przebijają ostatecznie.
 
mamo z milton keynes, chyba masz rację, bo ja już dzisiaj wysiadam, tylko rączki i rączki a jak zniknę z horyzontu to płacz jak cholera

nadineczka, u nas też zaczynają się próby raczkowania, podnosi pupę tylko jeszcze nie wie co z rączkami zrobić :)
 
Miśka od wczoraj łapie się wszystkiego co się da - stołu, bujaczka, mnie i najpierw na klęczki, a potem jedna nóżka, druga i hyc wstaje - nie moge na to patrzeć bo się giba przy tym na wszystkie strony a ja wiem, że zaraz wielkie boom będzie więc jak ona tak zaczyna to ja zawał przezywam i lecę czym prędzej ją asekurować:tak:ale skubanej udaje się wstać ale na króciutko. Ja chce pożyć, a moja mama mówi, moje dni są policzone, bo niby babcia miała 9 miechów to chodziła :-D a ja bym chciała żeby jednak poczekała Miśka z tym chodzeniem dłużej i zaczęła się w mowie rozwijać:tak:

z nowego słownictwa cały dzień woła baba ala - a babcia ma na imię wandzia a druga halinka, ale to szczegól, kto by się tam czepiał;-)

ivi: u nas samochody są "bziuuu";-)

Tych żeboli to normalnie współczuje - mam nadzieję, że u nas jakoś mniej dokuczliwe będą, bo na całodzienne noszenie się nie piszę;)
 
reklama
ej dziewuszki nie bójcie się tak tych zębów :) u mojego maluszka dwie dolne jedynki już dawno na wierzchu a przyszły prawie niezauważenie :) gorzej z górnymi, trochę dają mu w kość (pcha łapki do buzi i widać że go swędzą dziąsełka) ,ale nadal jest roześmianym pogodnym szkrabem :)
 
Do góry