No to i ja się pochwalę.
Metoda Vojty naprawdę czyni cuda.
Ania podnosi głowę leżąc na brzuszku bardzo wysoko i potrafi wytrzymać tak nawet 2-3 minuty. Przekręcać z brzuszka na plecki się jej udaje, choć nie raz się nie uda i wtedy jest złość ;-). Mamy za sobą pierwsze próby przewrotów z plecków na brzuszek.
Jak się za coś chwyci podciąga się do siadania, a jeszcze z 2 tyg temu głowę miała tak luźną, że naprawdę jestem w szoku, że tak pięknie wszystko nadrabia :-).
Odkrywała swoje stopy, nie wkłada ich do buzi póki co tylko łapie rączkami i ogląda ze zdziwioną miną ;-). No i non stop wpycha coś do buzi, a to zabawki, a to rączki. I się wkurza strasznie jak jej nie wychodzi wepchnąć całej rączki albo zabawki do buzi :-)