reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Upadki, siniaki i guzy

Witam!! Moja niunia pełza do tyłu a jak jej zrobie cwiczonko ze odpycha sie od moich rak to pełza na całego. Jakies dwa dni temu zaczela stawac przez chwilke na nozkach i rekach. To chyba pierwsze oznaki do raczkowania?? Kurcze ale jeszcze nie siedzi tylko siedzi z podpurkami a chwieje sie jak jakis maly "pijaczek" :). Niektore dzieci chyba szybko raczkuja moja niunia ma dopiero 5 m-cy a z dnia na dzien pokazuje cos nowego :):)
 
reklama
anetas: gratuluję postępów Borysowi i Tobie! :)
U nas też duża poprawa od kiedy się rehabilitujemy. A największy postęp obserwuję od 3 dni. Mały zaczyna przybierac pozycję do raczkowania i tak balansuje sobie do przodu i do tyłu. Na razie nie wpadł jeszcze na to, że można ruszyc do przodu (bo do tyłu już śmiga), ale myślę, że to już kwestia kilku dni.
Dzisiaj po raz pierwszy usiadł samodzielnie. Do tej pory siadał z naszą niewielką pomocą. A dzisiaj rano zostawiłam go na podłodze leżącego na brzuchu i wyszłam na moment z pokoju. Jak po chwili wróciłam już siedział. Do tego pomyka po domu przesuwając się na pupie i zaczyna dobierać mi się do szuflad i półek z ksiązkami. Tak więc koniec spokoju, co mnie ogromnie cieszy. ;D.
Byliśmy wczoraj u neurologa (w myśl zasady, żeby dmuchać na zimne) i jest ok. Lekko zmniejszone napięcie w rękach i nogach, ale kończyny nie są wiotkie. Lekarz powiedział, żeby tym się nie przejmować, bo w tym stopniu, co u małego, to nie jest patologia.
Mamy dalej ćwiczyć tak, jak do tej pory (metoda Bobath + elementy masażu) z większym naciskiem na sam masaż. I zwiększyć częstotliwość rehabilitacji z dwóch do trzech tygodniowo. Kontrola za 5 tygodni.
Tak więc uspokoiłam się i jestem dobrej myśli. Szczególnie, że po miesiącu ćwiczeń widzę efekty. :)
 
Koszty prywatnych zabiegów rzeczywiście są wysokie. My płacimy 40 zł za półgodzinny zabieg czyli przy trzech spotkaniach tygodniowo to będzie ponad 500 zł miesięcznie. Trudno. Na rehabilitację z NFZ nie chodziłam wcale, bo nie lubie jak ktoś robi mi łaskę, a niestety w publicznych przychodniach często odnoszę takie wrażenie. Do tego te odległe terminy...

Nasza pani rehabilitantka pracuje w oparciu o metode Bobath, ale jak sama mówi: pracuje metodą XY (tu podaje swoje nazwisko, ale nie wiem, czy chciałaby aby podawać je publicznie, więc pomijam). Pracuje z dziećmi od 40 lat, ma doktorat z rehabilitacji i opracowała własny system ćwiczeń. Mówi, że w przypadku Jeremiego nie ma czasu na zabawę z piłkami więc wykonujemy ćwiczenia bez przyrządów. Natomiast do domu planujemy zakup piłki. Rozmawiałyśmy o tym na ostatnim spotkaniu, ale miałam się jeszcze wstrzymać do wizyty u neurologa. Lekarz zaaprobował nasz system ćwiczeń i jutro dowiem się dokładnie, jaka to ma być piłka i jak z nią ćwiczyć.
 
Witam wszystkich, jestem tutaj od niedawna i nie bardzo wiem jak się "poruszać". Zainteresowałam się bo macie takie same wątpliwości jak ja z moim Tomkiem. Chodzenie od lekarz do lekarza i ćwiczenia to codzienność. Wszyscy uważają, że jestem przewrażliwiona, ale wolę dmuchać na zimne.
Tomek ma 11,5 miesiąca. sam usiadł gdy miał 10 miesięcy, a wstał jak miał 11. Teraz pelza i raczkuje, ale częściej to pierwsze. podzielam opinię o rehabilitacji w NFZ- moja pani proponowała podawanie dziecku ziółek Herbalifu i twierdziła że to wystarczy. Teraz w innym miejscu metodą Bobath i efekty są.
Mam pytanie, czy uWaszych dzieci główka jest troszkę większa od normy (centyle w książeczce)?
 
To ja sie pochwale moja Zuzia usiedzi juz jak ja posadze sama przez jakies 10 sekund bo jak sie zaczyna wiercic to od razu leci na boki. Miejmy nadzieje ze niedlugo zacznie juz siadac sama bo podnosi sie wysoko kiedy tylko uslyszy czyjs glos to chce glowke wystawic nad lozeczko :):)
 
Witam
Mój Olek zacząl wstawac jak miał 7 miesiecy i chodził za rączki jak miał 9.Niestety raczkuje :( a do tego musiał sie rozbic jak próbował chodzic (skojarzyłam sinaik na czole) bo za nic nie chce teraz chodzic samodzielnie tylko czworakuje.
Chociaż jak sie zapomni to chodzi np dzis w sklepie zainteresowała go wystawa i puścil sie moich palców.Ale zaraz sie zreflektował (chyba) i jak tylko oparł sie o szybe to zaczął płakac. Ja mało zawału nei dostałam. ;D
 
Anetas chyab źle mnei zrozumiałaś. :) Akurat u mnie raczkowanie nei jest dobrym rozwiązaneim gdyż mieszkam z dużą ilością ludz w dużym mieszkaniui i często ktoś go nie zauważa :( M.in jest 90 letnia babcia męża która kiedyś o mały włos go nei zdeptała. Wiem że powinnam go pilnować i robię to ale dochodzi też kwestia czystości. Codzinnie sprzatam ale przy takiej liczbie ludzi nie jestem w satnei upilnować wszytkiego a potrezba współpracy domowników a u mnie tego brak. Więc ostrożneij z osądami :-[
PZDR
 
Witam!! Znowu moge sie pochwalic Zuzia staje na czoraka ale jeszcze robi to w miejscu. Moze nie dlugo postawi pierwsze "kroczki" :):)

Pozdrawiam

 
U nas też afera jak tylko nasz pokój i jego (są połączona). Mieszkanie teściowej ma 108 metrów i mieszka 6 osób i pies.
 
reklama
Skad ja to znam :laugh: Moja mała raczkuje już od trzech miesięcy i doszła juz do takiej wprawy, że czasami nie moge jej dogonić. Jak dorwie coś niedozwolonego tak ucieka i się śmieje, obraca się do tyłu czy za nia nie idę i szaleje ;D Mówie Wam ubaw. Najgorsze jest to, że mieszkamy na poddaszu i mamy okna przy samej podłodze , więc dopiero mam stracha, żeby przy nich nie zaczęła majsterkować... Mały łobuz ;D

 
Do góry