reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Uroda -nasza waga, wymiary, kosmetyki, powrót do formy

no ja też jak siedzę sama w domu to się nie maluję i domowe ciuchy zakładam, nawet jak na spacer w pola wychodzę to też tak, tylko troszkę się ogarnę;-)
 
reklama
ardzesh ja od zawsze sie w skejtach zakochiwalam ;-) i prawie po majtkach sikalam ze szczescia jak jakis sie do mnie usmiechnol :-p:shocked2: To byly szalone czasy, jednak ja teraz wspominam to wszytsko milo i z usmiechem :tak: Jako nastolatka wybawilam sie i wyszalalam, nie wiarzac sie w stale zwiazki. Tych skejcikow i dresikow lubilam podrywac bo byli popularni i niezle ciacha;-)Pierwszy "powazny" chlopak dopiero jak 19lat skonczylam ;-)

ardzesh no i wspolczuje tej makijarzystki oriflamowej :sorry2: wlasnie dlatego ja nigdy nie dalam zaciagnac sie na darmowy makijarz ani tez darmowego fryzjera :no: Wtedy zazwyczaj jakis amator testuje swoje niewielkie umiejetnosci :dry:

femme tez spedzam sporoczasu na BB ale jednak ubrana inaczej niz w dresie i z makijarzem czuje sie bardziej konfortowo ;-) i bardziej atrakcyjna dla meza :tak:i mam tak jak pisze szczesliwa... gdy obserwuje inne mamy z malymi dziecmi ktore wygladaja w tej chwili okropnie bo o siebie nie dbaja to mnie motywuje aby sie wziasc za siebie ;-)
 
Przypomnialo mi sie to, o co chciala was zapytac juz dawno temu :-D


Czy po ciazy macie popekane naczyńka na nogach? Ja przed ciaza od pracy stojacej mialam popekane naczynka na łydkach, po ciazy zrobily sie bardziej wyrazne, a teraz sa juz doslownie wszedzie :eek: Na calej dlugosci nog :zawstydzona/y:

Jesli ma ktoras to napisz, jak sobie z tym radzisz? ;-)
 
Nimfi, ja mam troche na udach, ale nie od ciazy, tylko raczej ze wzgledu na genetyczna kruchosc naczynek. Po obu ciazach sie nie zwiekszyly, ja nic z tym nie robie. U mnie powychodzily w czasie, gdy mieszkalam w Rzymie, w goracym klimacie, w temperaturach letnich bliskich 40 stopni. Od czasu wyprowadzki stamtad pekanie ustalo.
 
Kurcze ale my tu chyba nie mamy takich pustych, tlenionych blondyn które nakładaja na głowe tonę podkładu żeby ukryć fakt że w środku im czegos brakuje.
Mysia ubieraj się jak chcesz bo jak ktos mądrze powiedział nie szata zdobi człowieka. Mi sie ten styl źle kojarzy bo w bezpośrdenim sąsiedztwie mojego rodzinnego bloku mieszkali drechole, szlajający się z takowymi "kobietami" przez które nie raz bez powodu byłam mocno zwyzywana. Ot takie panny co jak widza jakąś dziewczynę solo to nie przepuszczą. Zaszło u mnie warunkowanie:tak:na ten strój i tyle. Co do tych drecholi to z nim tez miałam przejścia- na policji niestety. Ale ja często stawałam w obronie słabszych i pokrzywdzonych bo myślałam że jestem nie wiadomo jak mocarna. Teraz z perspektywy osoby dorosłej i nieco wykształconej nie oceniam i ubolewam że Państwo nie ma środków ani pomysłu na solidną pracę socjalną w środowiskach dysfunkcyjnych, bo z takowych owe niewiasty sie wywodzą. Zresztą miałam okazje z takimi pracować i będąc w roli autorytetu dla tych dzieci, ten kontakt był bardzo budujący.
Natomiast jako młoda, równorzedna dziewczyna mocno ucierpiałam w starciu z takimi osobami. Tak więc obcisłe dżinsiki i odblaskowe adidaski z dodatkiem skóry w kolorze czekolady i tlenionych prawie na biało włosów budzą we mnie odruch w tył zwrot.
 
Nimfi ja podobnie jak Ty też właśnie dobrałam sie do mojej przedciążowej szafy ale głównie dlatego że dopiero od kilku miesięcy mieszczę się w te cuda. Co do dresu to jestem za- w domowym dresie można wyglądać baaaardzo ponętnie:tak: Mój mąż jest taki że czy bym była w worku na ziemniaki czy nago to on i tak widzi tylko laptopa. Jak ścięłam włosy na krótko i zapytałam go " jak wyglądam?" zapytał czy kupiłam nowa bluzkę:sorry:
 
nimfii mi też pękają naczynka na udach. U mnie niestety to też genetyczne - obydwoje rodziców ma żylaki, na szczęście to mnie jeszcze omija. Ja mam zamiar pójść z tym do lekarza - chirurga naczyniowego, bo nie mam zamiaru za parę lat chodzić tylko w spodniach, zwłaszcza latem :sorry:
 
u mnie też problem pękających naczynek nasilił się w czasie ciąży, wcześniej trochę ich było po pracy na statku....i klimat ciepły więc wysoka temp. = popękane naczynka.
chciałabym je pozamykać ale to dość kosztowny zabieg kosmetyczno-dermatologiczny...
u mnie to też genetyczne uwarunkowanie mój tata ma dość mocno
 
antar :-D:-D:-D moj maz na szczescie zauwaz kazda zmiane w moim wygladzie ;-) wie kiedy mam blyszczyk na ustach, kiedy przypadkiem sie przypudruje, kiedy umaluje oczy, kiedy kupuje nowe kosmetyki, bizuterie, ubranie, a nawet nowe majtki :sorry: Czasem zdarzy mu sie nie zauwazyc gdy zafarbuje wlosy ale to dlatego ze ja farbuje zawazyczaj kolorem podobnym do naturalnego tylko aby wzmocnic odcien;-)

Nie wiedzialam ze jest taka genetyczna kruchosc naczyniek :szok: Moja mama ma juz zylaki ale tez miala czesto takie naczynka popekane wczensiej, a wiec moze mam topo niej :eek: Jednak nasililo sie dopiero po ciazy, i podejrzewam ze dlatego ze caly dzien jestem na nogach :nerd:
Bo zaczely sie one pojawiac kilka miesiecy po tym jak rozpoczelam prace stojaca :confused2:

Czyli to sie da tylko zabiegiem wyeliminowac? :confused2::confused2::confused2:Ja mam tego coraz wiecej :eek: Smaruje takim zelem ktory ma udrazniac naczynka ale nie wiem czy to cos pomoze w takim razie, bo z tego co piszecie to wnioskuje ze nie ma na to sposobu łatwego? :nerd:
 
reklama
nimfi ja też słyszałam ,Ze to genetyczne ,bo moja mama nie miała i ja też nie mam ,a mój M to całe uda ma w siateczkę
 
Do góry