reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

☀️🍒 W czerwcu czas na wielkie zmiany, dwie kreseczki wysikamy 🍒☀️

reklama
U mnie w końcu śluz płodny się pokazal
Lh już 0.40
Więc myślę że owulacje będę mieć za kilka dni.
Wizyta 17 Więc dowiem się więcej.
Ja pewnie będę testować na koniec miesiąca.
Wcześniej testowanie to był dreszczyk emocji .a teraz będzie strach bo co jeśli wyjdzie pozytywnie,
Dziwne, że po poronieniu lekarz dał Ci zielone światło prawie od razu. Przeważnie czeka się te 3 miesiące by wszystko się ustabilizowało. Tym bardziej jak miałaś ostatnio od razu biochem. Ja bym mimo wszystko poczekała aż organizm trochę dojdzie do siebie, bo teraz jest osłabiony, macica też jednak troszkę musi się "zregenerować ". Nie wiem, tak mi się wydaje.
 
U mnie maraton owulacji się już kończy 😆
20250611_132644.jpg
Screenshot_20250611_132723_Premom.jpg
 
Dziwne, że po poronieniu lekarz dał Ci zielone światło prawie od razu. Przeważnie czeka się te 3 miesiące by wszystko się ustabilizowało. Tym bardziej jak miałaś ostatnio od razu biochem. Ja bym mimo wszystko poczekała aż organizm trochę dojdzie do siebie, bo teraz jest osłabiony, macica też jednak troszkę musi się "zregenerować ". Nie wiem, tak mi się wydaje.
Ja też dostałam zielone światło w cyklu po...😉
 
Dziwne, że po poronieniu lekarz dał Ci zielone światło prawie od razu. Przeważnie czeka się te 3 miesiące by wszystko się ustabilizowało. Tym bardziej jak miałaś ostatnio od razu biochem. Ja bym mimo wszystko poczekała aż organizm trochę dojdzie do siebie, bo teraz jest osłabiony, macica też jednak troszkę musi się "zregenerować ". Nie wiem, tak mi się wydaje.
Według mnie niekoniecznie dziwne, podobno te "3 miesiące" to stara szkoła, bo powrót do starań jest bardzo indywidulaną kwestią. Mnie też Pani Doktor nie kazała czekać. Jedyne co, to bezpośrednio po poronieniu mieliśmy odpuścić do "normalnej" miesiączki. Potem poszłam na kontrolę i monitoring, było widać jak to tam wygląda i było zielone światło. Myślę, że jeśli jest się pod stałą opieką lekarza, któremu się ufa, to można mu zawierzyć. 😊
 
Ja dziś to jakiś koszmar przechodzę.
Zaspałam do roboty jak nigdy.
Ledwo siedzę dziś. Ledwo dycham normalnie. 🤧
Jestem taka jakąś umęczona, zajechana totalnie. Jeszcze głowa mnie boli. 🫤 Jakoś mi wogóle do dupy. Chciałabym się położyć i mieć już świety spokój na czas nieokreślony.
 
reklama
Ostatnio byłam u tego ginekologa z Czech. Powiedziałam mu o tym wszystkich biochemach itp, zbadał mnie, zrobił kolposkopię i powiedział, że wszystko jest prawidłowe, wszystko jest ok. Jedynie w macicy jest coś wielkości tylko 10mm i mówi, ze to moze być albo mały polip albo skrzeplina pozostała po @ ( ja mam okresy obfite i z dużymi skrzepami ). Powiedziak, że za miesiąc od razu po @ mam przyjść by wykluczyć polipa ( już jestem umówiona na 4.07). Jeśli będzie to polip to muszę go usunąć, bo on może powodować szybkie poronienia lub problemy z zajściem w ciążę, ale mamy nadzieję, że to tylko jakiś skrzep. Co do biochemie to powiedział mi szczerze, że biochemy się zdarzają dość często, że 20% kobiet je ma a nawet nie wiedzą o tym. Powiedzial, że po biochemie również dobrze jest zrobić sobie minimum jeden miesiąc przerwy, żeby organizm trochę doszedł do siebie, bo to jednak wczesne poronienia, a jak co miesiąc się zachodzi w tą ciążę i znów się roni, to nie ma jak to wszystko się poukładać. Powiedzial, że wie, że się mówi i pisze, że po biochemie można od razu się starać, ale on jednak zaleca ten jeden miesiąc przerwy w staraniach. No u mnie marzec i kwiecień biochem, maj nie udało się zajść więc liczę to jako miesiąc przerwy 😅 Powiedział, żebyśmy zrobili sobie w czerwcu przerwę, by zobaczyć co to w tej macicy jest, ale stwierdziliśmy z narzeczonym, że nie będziemy robić przerwy, bo nas czas goni z tą moją pracą i szkoda cyklu marnować...
 
Do góry