reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

Wiesz te "publiczne pieniądze" to są wydawane tylko w części dużych miast (oprócz nich trzeba chyba też płacić podatki w danym mieście więc to nie tak że ja mieszkając w mieście X zrobię in vitro w Y) do tego tych miast jest garstka. No i z tego co pamiętam to jest nie wielka część całego procesu no i tych dofinasowan to jest np. 15 więc nie wiele par się załapie i też chyba na ileś prób.

A np publiczne pieniądze idą też na leczenie palaczy czy alkoholików wszystkich bez wyjątku 🤷‍♀️
serio? a mi kumpel mówił, ze wystarczy być zameldowanym np. w Warszawie od (chyba) 2 lat i że ma się dofinansowanie🤔 on sam korzystał
 
reklama
Wiesz te "publiczne pieniądze" to są wydawane tylko w części dużych miast (oprócz nich trzeba chyba też płacić podatki w danym mieście więc to nie tak że ja mieszkając w mieście X zrobię in vitro w Y) do tego tych miast jest garstka. No i z tego co pamiętam to jest nie wielka część całego procesu no i tych dofinasowan to jest np. 15 więc nie wiele par się załapie i też chyba na ileś prób.

A np publiczne pieniądze idą też na leczenie palaczy czy alkoholików wszystkich bez wyjątku 🤷‍♀️
U nas w Wielkopolsce dofinansowanie jest dla wszystkich mieszkańców województwa a nie tylko mieszkańców Poznania. Ale chyba w pozostałych województwach tak nie jest. W wlkp. nie znalazłam informacji o ilości par, które rocznie dostają dofinansowanie. Ale w mieście Krakowie jest ich 360, więc to chyba całkiem spoko ilość.
Co do palaczy i alkoholików to z leczeniem palenia za pieniądze publiczne się nie spotkałam, ale z alkoholikami to już chyba lepiej zamknąć ich na oddziale zamkniętym i spróbować leczyć niż mieliby wałęsać się po ulicach i na nich umierać.
 
U nas w Wielkopolsce dofinansowanie jest dla wszystkich mieszkańców województwa a nie tylko mieszkańców Poznania. Ale chyba w pozostałych województwach tak nie jest. W wlkp. nie znalazłam informacji o ilości par, które rocznie dostają dofinansowanie. Ale w mieście Krakowie jest ich 360, więc to chyba całkiem spoko ilość.
Co do palaczy i alkoholików to z leczeniem palenia za pieniądze publiczne się nie spotkałam, ale z alkoholikami to już chyba lepiej zamknąć ich na oddziale zamkniętym i spróbować leczyć niż mieliby wałęsać się po ulicach i na nich umierać.
Na Mazowszu tez jest dofinansowanie do in vitro z urzędu marszałkowskiego, więc obejmuje całe województwo z tego co sie orientowałam.
 
No i na dobicie ruszyłyśmy temat in vitro. Bo tak naturalnie wyszło, że tylko przy procedurze można ocenić jakość komórek jajowych. Uświadomiła mnie, że jeśli zaraz po stymulacji chcemy myśleć o ivf to trzeba załatwić zaświadczenie od poprzedniego gina o leczeniu, bo ona ma związane ręce. Ma moje najwcześniejsze badania z listopada, a nie może mi zrobić ivf wcześniej niż po roku starań.
Coo? @lady_in_blue zweryfikujesz proszę?
Jak najbardziej jest to uzasadnione ustawą, która obowiązuje w Polsce.

Chyba, że jest stwierdzona jakaś poważna przyczyna niepłodności, której nie da się leczyć innymi metodami typu brak jajowodów (albo zupełnie niedrożne jajowody), baaaaaaardzo obniżone parametry nasienia i brak poprawy po 3 miesiącach suplementacji.

Generalnie w tych bardziej szanujących się klinikach nikt nikomu tak ciężkiej procedury nie wykona, bo przyszedł i płaci tylko musi być jakieś medyczne uzasadnienie.

No i nie jest też tak, że trzeba mieć glejt na piśmie, że lekarz Iksinski potwierdza, że próbował ;-). Ja na przykład w maju 2021 byłam w sprawie niepłodności pierwszy raz u ginekologa i miałam zlecone jakieś badania. W sierpniu 2021 byliśmy na pierwszej wizycie w klinice i po prostu przynieśliśmy te badania bez żadnego zaświadczenia. Nikt oczywiście w ogóle wtedy nie proponował nam ivf tylko diagnostykę i leczenie mniej inwazyjnymi metodami. Była drożność, monitoringi, stymulacja. W lutym i maju 2022 mieliśmy IUI. W kwietniu 2022 histeroskopię. No i po tej IUI w maju ja stwierdziłam, że ja już dziękuję za inne metody ale nie widać szansy powodzenia. Lekarz się zgodził i w czerwcu zaczęliśmy procedurę in vitro. Także rzeczywiście minął rok od rozpoczęcia diagnostyki i leczenia ale nikt mi nie kazał przynosić specjalnego zaświadczenia od tamtej lekarki z maja 2021, bo już i tak mieliśmy wystarczająco udokumentowane próby leczenia.
 

Załączniki

  • Screenshot_20230412-174844.png
    Screenshot_20230412-174844.png
    119,5 KB · Wyświetleń: 69
reklama
Do góry