reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

🌬️💫💙W listopadzie chłodem wieje, lecz w nas na dwie kreski nadzieja szaleje!💙💫🌬️

reklama
Naprawdę ja tak zazdroszczę że macie do tego serce. Ja po pół roku porzuciłam to naprawdę. Niektóre obrazy leżą juz kilka miesięcy i mi się nie chce ich powiesić…
A to z tym mam tak samo. Była radość z urządzania na początku, zanim zaczęliśmy starania i to wraca teraz, bo szukam sobie zajęć, byle tylko zająć czymś głowę.
Ja mam to samo… są miesiące gdzie kilka tysięcy poszło lekką ręką. Ja bym zbadała wszystko naraz. I u mnie z psychika to samo. Terapeutka powiedziała mi o psychiatrze a ja tak bardzo chciałabym tego uniknąć. Tak bardzo chciałabym nie brać leków… na razie się jakoś trzymam ale nie wiem na jak długo. U mnie to samo z psychika po prostu, każdy miesiąc mnie tylko pogrąża.
No to przybijam piątkę... Ja leków nie chcę, bo sobie myślę "a co jeśli zajdę w ciążę?". Wiem, że można dostać leki bezpieczne w ciąży, ale dopóki daję radę, to wolę się obyć bez tego. Jedynie w kryzysowych sytuacjach biorę leki na uspokojenie, no czyli ostatnio codziennie 🤡 Ale w razie czego mogę je odstawić z dnia na dzień, więc spoko
 
A to z tym mam tak samo. Była radość z urządzania na początku, zanim zaczęliśmy starania i to wraca teraz, bo szukam sobie zajęć, byle tylko zająć czymś głowę.

No to przybijam piątkę... Ja leków nie chcę, bo sobie myślę "a co jeśli zajdę w ciążę?". Wiem, że można dostać leki bezpieczne w ciąży, ale dopóki daję radę, to wolę się obyć bez tego. Jedynie w kryzysowych sytuacjach biorę leki na uspokojenie, no czyli ostatnio codziennie 🤡 Ale w razie czego mogę je odstawić z dnia na dzień, więc spoko
Ja też szukam sobie zajęć ale nie mogę się zebrać do urządzania wnętrz. Nie cieszę się. Ostatnio porządki jedynie - udało mi się powyrzucać duzo rzeczy. Ale żeby się zebrać do pracy to nie…

Ja nie chce leków bo wiem że nie zatrzymają tego co się dzieje w mojej głowie w 100%. Poza obecnymi lekami dojdą leki „a co jeśli przez te leki nie zachodzę w ciążę”. Mimo że wiem że to nieracjonalne. Też myślałam o doraźnych lekach jakichś. Jeszcze nie poszłam do psychiatry. Mam mieć poleconego jakiegoś z fundacji dla kobiet walczących z niepłodnością on podobno nie przepisuje leków jeśli nie musi. Ale odwlekam to w nieskończoność.
 
I znowu mam ochotę walnąć głową w ścianę.

Dziękuję dziewczyny za potrząśnięcie (choć uwierzcie że mało to dało),

I bardzo Was przepraszam.

Tak, za każdym razem jak marudzę zdaje sobie sprawę że nie powinnam bo jedno dziecko mam a niektóre z Was nie :(
Ale uwierzcie ... Że wcale nie jest dużo lżej.
Ja Cię rozumiem. Wiem, że były tutaj spory na ten temat, ale ja wbrew pozorom gorzej znoszę starania o drugie niż o pierwsze dziecko. Wydaje mi się, że to jest po prostu inny rodzaj żalu z tego względu, że ja już wiem, co stracę, jeśli tego drugiego dziecka nie będzie. A zanim w ogóle zostałam mamą to jednak całe to rodzicielstwo to była w pewnym sensie abstrakcja. No w każdym razie dla wszystkich nas staraczek to jest cholernie trudne i niesprawiedliwe :( Bez względu na to, o które dziecko się walczy. Dopóki w sercu jest to pragnienie kolejnego maleństwa, to niespełnienie będzie boleć
 
Ja Cię rozumiem. Wiem, że były tutaj spory na ten temat, ale ja wbrew pozorom gorzej znoszę starania o drugie niż o pierwsze dziecko. Wydaje mi się, że to jest po prostu inny rodzaj żalu z tego względu, że ja już wiem, co stracę, jeśli tego drugiego dziecka nie będzie. A zanim w ogóle zostałam mamą to jednak całe to rodzicielstwo to była w pewnym sensie abstrakcja. No w każdym razie dla wszystkich nas staraczek to jest cholernie trudne i niesprawiedliwe :( Bez względu na to, o które dziecko się walczy. Dopóki w sercu jest to pragnienie kolejnego maleństwa, to niespełnienie będzie boleć

Też gorzej znoszę starania o drugie niż o pierwsze. Pewnie tego racjonalnie nie wytłumaczę więc nawet nie próbuję 🤣
W każdym razie jestem już przeorana psychicznie po tych 2.5 roku.
 
Dawaj nasz dementorku! Nikt tutaj patronusem w Twą stronę nie pierdyknie 🥹

Dark Arts Halloween GIF by Harry Potter
 
reklama
Do góry