Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
Strasznie mi przykroDziewczyny u mnie bez happy endu , beta i progesteron zaczynają spadać , więc to była biochemicznaod początku coś było nie tak , ale wiadomo człowiek miał nadzieję . Wracam do Was , czekam na miesiączkę , mam nadzieję że będzie niedługo
mocno przytulam! Dokladnie ten! 50 km mam do KoninaKonin koło Lichenia hahato miło wiedzieć że ktoś obok
Nie dawaj sobie nigdy limitow czasu! To najgorsze co czlowiek moze sobie zrobic i to w kazdym aspekcie zycia! Zycie nie ma limitow, pamietaj o tymPrzenieśli mi.wizyte u chirurga na wtorek. Idealnie wszystko się układa, bo wcześniej miałam mieć w dniu testowania. No i co z tego
Dzisiaj siedziałam znowu przybita w pracy. Ja naprawdę miałam nadzieję że do końca roku się uda
A jak długo się staracie?Przenieśli mi.wizyte u chirurga na wtorek. Idealnie wszystko się układa, bo wcześniej miałam mieć w dniu testowania. No i co z tego
Dzisiaj siedziałam znowu przybita w pracy. Ja naprawdę miałam nadzieję że do końca roku się uda
Przykro mi bardzoDziewczyny u mnie bez happy endu , beta i progesteron zaczynają spadać , więc to była biochemiczna
Trzymaj się 
Przykro miDziewczyny u mnie bez happy endu , beta i progesteron zaczynają spadać , więc to była biochemiczna
tak od siebie dodam, że nam się udało po biochemicznej zajść, także trzymam kciuki, oby kolejny cykl był owocny 
Płodność ma jednak limity czasowe.Strasznie mi przykro
Dokladnie ten! 50 km mam do Konina
Nie dawaj sobie nigdy limitow czasu! To najgorsze co czlowiek moze sobie zrobic i to w kazdym aspekcie zycia! Zycie nie ma limitow, pamietaj o tym
Tak bez zabezpieczenia 1,5 roku. A z zastrzykami, lekami, to drugi cykl.
Rozumiem, ja też już mam ogromne parcie i każdy kolejny nieudany miesiąc potęguje mój stres... Jedyne, co udało mi się ostatnio wypracować, to takie odcięcie się od tych wszystkich myśli i emocji, tak jakby udaję, że to nie mnie ten problem dotyczy. Przy tym podejście typowo zadaniowe, czyli trzeba coś zbadać to idę i tyle, jakoś za bardzo nie roztrząsam. Ale zdaję sobie sprawę, że to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę i pewnie też średnio zdrowe dla psychiki.
Tobie jeszcze daleko do limitow! Jak z tym zastrzykiem? Bierzesz jutro?
