reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

🌬️💫💙W listopadzie chłodem wieje, lecz w nas na dwie kreski nadzieja szaleje!💙💫🌬️

10 po zastrzyku. Nie, wyszła dopiero jak wysechł. Ale taka na maxa czerwona krecha 🤣🤦🤦🤦 ale po 4 godzinach. Jak chciałam go wyrzucić z szafki do kosza.

Chociaż sobie te kreski fałszywe pooglądam .....
Może być trochę krótko… chyba 8/9 dpo, to już możliwe ale jeszcze wcześnie. Trzymam kciuki żeby jutro na teście wychodziła mocna
 
reklama
Hej.
Witam po mojej przerwie od forum
Październik był bardzo serduszkowy liczę że listopad będzie jeszcze lepszy
Planowo dziś lub jutro powinnam dostać okres
Na pozytywny test nie liczę bo starań w ogóle nie było skupiliśmy się na sobie i fajnej spędzaliśmy czas
Natomiast w listopadzie mam zamiar testować i proszę o wpisanie na listę na 30.11
 
Dzień dobry ❤️

Zaraz wstaję robic kawusię 🥹☕

@Cukierkowa26 przykro mi 🫂 Czy znajoma wię, że się staracie?

@Dorka66 bardzo dobrze, że ucięłaś kontakt. Nie wszystkie znajomości warto kontynuować. Też się o tym boleśnie przekonałam w ubiegłym miesiącu 🙂

Mnie wczoraj teść zapytał kiedy znowu walczymy 🥹 Powiedziałam, że nie wiem bo nie chciałam chyba opowiadać, że znowu klops 🙄 wiem, że niepotrzebnie by się martwili więc na razie zamykam buzię na kłódkę.

@niecierpliwamatka jak się czujesz? Zmrużyłaś oko?
Tak, niestety wie, dlatego bardzo mnie to ruszyło, ale już mi trochę lepiej. Postanowiłam, że dla dobra swojego samopoczucia będę ograniczyła po prostu kontakt. Nie chcę żeby moje małżeństwo na tym cierpiało bo niestety odbija się to na mnie i przeładowuję to później na Męża który nic nie zawinił. Trzeba się skupić na sobie i na własnych staraniach
 
Tak, niestety wie, dlatego bardzo mnie to ruszyło, ale już mi trochę lepiej. Postanowiłam, że dla dobra swojego samopoczucia będę ograniczyła po prostu kontakt. Nie chcę żeby moje małżeństwo na tym cierpiało bo niestety odbija się to na mnie i przeładowuję to później na Męża który nic nie zawinił. Trzeba się skupić na sobie i na własnych staraniach

Myślałam, że zwalę jej brak taktu na niewiedzę no ale w takim przypadku to nie wiem na co 🤣😅
Ja bym prosto z mostu walnęła, że mi przykro i tyle.
Tak jak piszesz, dla dobra własnego samopoczucia warto ograniczyć znajomość i tyle 🥹
 
10 dni po zastrzyku to jeszcze może być Ovi. Chyba, że na kolejnych testach by ciemniała 🤞🏻🍀
Oczywiście że wiedza głowa i rozsądek mi to mówi. I rozsądek.mowi mi że chyba wariuje już. Widzę też teraz dlaczego podświadomie odsuwałam z miesiąca na miesiąc stymulację i starania przez prawie 1,5 roku odkąd podjęliśmy decyzję że staramy się o drugie. Raz, że moja nerwica lękowa siała w mojej głowie masę czarnych wizji, to dwa, podświadomość bała się znowu tego co się przeżywa. Tych negatywnych testów, tych rozczarowań, złudnych nadzieji.

Ja wiem że to jeszcze nic. Za dwa dni jak będzie negatywny test, będę wiedziała napewno że mogę się smucić. A już założyłam że nic z tego. Łzy w oczach cały czas..... Ale może na więcej dni się rozleje to nie będzie tak źle.

Boże, smęcę jakbym była tu jedyna z tym. Mam wyrzuty sumienia że mając jedno dziecko tak marudzę, wiedząc że część z Was walczy o pierwsze. Przepraszam.
 
Oczywiście że wiedza głowa i rozsądek mi to mówi. I rozsądek.mowi mi że chyba wariuje już. Widzę też teraz dlaczego podświadomie odsuwałam z miesiąca na miesiąc stymulację i starania przez prawie 1,5 roku odkąd podjęliśmy decyzję że staramy się o drugie. Raz, że moja nerwica lękowa siała w mojej głowie masę czarnych wizji, to dwa, podświadomość bała się znowu tego co się przeżywa. Tych negatywnych testów, tych rozczarowań, złudnych nadzieji.

Ja wiem że to jeszcze nic. Za dwa dni jak będzie negatywny test, będę wiedziała napewno że mogę się smucić. A już założyłam że nic z tego. Łzy w oczach cały czas..... Ale może na więcej dni się rozleje to nie będzie tak źle.

Boże, smęcę jakbym była tu jedyna z tym. Mam wyrzuty sumienia że mając jedno dziecko tak marudzę, wiedząc że część z Was walczy o pierwsze. Przepraszam.
Masz prawo marudzić ile wlezie i jak wlezie i z żadnym problemem nie jesteś tu sama.
 
reklama
Aaa i coś powiem - gadałam z mężem co jeśli by nam się udało zajść teraz w ciążę czy byśmy chcieli drugie i doszliśmy do wniosku że chcieć to może byśmy chcieli ale przeżywać drugi raz ten koszmar to nie… więc nawet bez żadnego dziecka na pokładzie ja wiem że to horror i tortury psychiczne, zarówno za pierwszym jak i drugim razem. także cię tulę, mamy po prostu inne leki - ja że nigdy nie zostanę matką a ty masz swoje ale natężenie tych lęków i to jak bardzo nas to dotyka jest na tym samym poziomie więc cię naprawdę tulę :( Jasie też bardzo boję przyszłego weekendu jak dostanę okres
 
Do góry