Dziewczyny ja wiem jak pozytywnie myśleć, ja wiem, co powinnam czuć ale... Tak cholernie czuję, że tym razem to mój optymizm można sobie w Dudy włożyć. Wszędzie dzieci, ciężarne kobiety.... Ostatnie kilka lat to był koszmar, prywatnie i zawodowo... Eh,. Rozwod, wyprowadzka z dzieckiem, praca, choroba, długi po byłym, wyjście na prostą... Nowy związek, wiele duchów przeszłości .. i gdy w końcu zaufałam, chciałam normalnie żyć, założyć rodzinę... Okazuje się, że to czego się wszyscy boją, mityczna wpadka, jest moim marzeniem. Ze coś, przed czym ludzie uciekają i się zabezpieczają jest moim prezentem pod choinkę.