To mój drugi cykl po poronieniu, a miałam łyżeczkowanie. Co prawda podobno wszystko przeszło idealnie, bo szyjka po tabletkach się mocno otworzyła i teraz na USG też wszystko dobrze wyglądało, ale lekarze zalecają czekać 3 cykle

Powiem szczerze, że ja się mocno waham, bo ten pierwszy cykl trwał 50 dni, czyli prawie 2 miesiące i nie wiem, czy w kolejnym już nie wrócimy do starań.
Z drugiej strony dochodzi jeszcze ta niewyjaśniona przyczyna poronień. Głowa mówi, żeby coś jeszcze zbadać, szukać dalej, zanim zaczniemy się starać, a serce chciałoby już... Tylko że gdybym zaszła, to nie wiem jak zniosę kolejną ewentualną stratę