reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

🌬️💫💙W listopadzie chłodem wieje, lecz w nas na dwie kreski nadzieja szaleje!💙💫🌬️

Wiadomo, że każdy organizm jest inny, ale moja koleżanka miała poronienia nawykowe, które były objawem mutacji genu mthfr, trafiła na dobrego lekarza w stolicy i przy kolejnej ciąży brała zastrzyki, mają zdrowego chłopca. Jeśli coś Cię niepokoi to ja bym chyba drążyła temat 🤔 kobieca intuicja czasami jest niezawodna.
To już mam dawno zbadane, przy szczęśliwej ciąży brałam zastrzyki i acard. Myślałam, że tym razem to też zadziała, ale niestety nie. Nie wiem, czy to poronienie było przypadkiem i po prostu miałam pecha, czy jednak jest jakiś większy problem. Czekam na histeroskopię, ale jednak zdecydowałam się zrobić to na NFZ, więc termin dopiero na luty. Natomiast prywatnie chcemy z mężem zrobić kariotypy i ja drożność jajowodów. W poniedziałek miałam też pobrane wymazy na ureaplasmę i mycoplasmę, czekam na wyniki
 
reklama
Wiadomo, że każdy organizm jest inny, ale moja koleżanka miała poronienia nawykowe, które były objawem mutacji genu mthfr, trafiła na dobrego lekarza w stolicy i przy kolejnej ciąży brała zastrzyki, mają zdrowego chłopca. Jeśli coś Cię niepokoi to ja bym chyba drążyła temat 🤔 kobieca intuicja czasami jest niezawodna.
No i sama mutacja mthfr to raczej nie powoduje poronień, musiała mieć coś więcej. U mnie też sprawa wygląda tak, że ja te ciąże tracę bardzo wcześnie, co wskazuje raczej na problemy z kariotypem, albo faktycznie jakieś wady macicy
 
To już mam dawno zbadane, przy szczęśliwej ciąży brałam zastrzyki i acard. Myślałam, że tym razem to też zadziała, ale niestety nie. Nie wiem, czy to poronienie było przypadkiem i po prostu miałam pecha, czy jednak jest jakiś większy problem. Czekam na histeroskopię, ale jednak zdecydowałam się zrobić to na NFZ, więc termin dopiero na luty. Natomiast prywatnie chcemy z mężem zrobić kariotypy i ja drożność jajowodów. W poniedziałek miałam też pobrane wymazy na ureaplasmę i mycoplasmę, czekam na wyniki
To trzymam kciuki za pozytywne wyniki, najgorsze to jest to czekanie 🫠 terminy na wszystko teraz takie dlugiiieee, a prywatnie trzeba miliony monet 😔
 
To mój drugi cykl po poronieniu, a miałam łyżeczkowanie. Co prawda podobno wszystko przeszło idealnie, bo szyjka po tabletkach się mocno otworzyła i teraz na USG też wszystko dobrze wyglądało, ale lekarze zalecają czekać 3 cykle 🤷‍♀️ Powiem szczerze, że ja się mocno waham, bo ten pierwszy cykl trwał 50 dni, czyli prawie 2 miesiące i nie wiem, czy w kolejnym już nie wrócimy do starań.
Z drugiej strony dochodzi jeszcze ta niewyjaśniona przyczyna poronień. Głowa mówi, żeby coś jeszcze zbadać, szukać dalej, zanim zaczniemy się starać, a serce chciałoby już... Tylko że gdybym zaszła, to nie wiem jak zniosę kolejną ewentualną stratę
Rozumiem 🥹 tule mocno!
 
Hej wam, dawno mnie tu nie było , siadam z kawą i nadrabiam co u was 🥹☕️ ja w międzyczasie byłam w długi weekend na reszcie grobów 200km od domu, potem w zeszły weekend swiadkowalam na ślubie, z racji ślubu (bez dziecka) trochę się z mężem wyluzowaliśmy, potrzebne to było zdecydowanie. Nie miałam szczerze totalnie czasu pomiędzy tym wyjazdem a ślubem tak jakoś zapitalał ten czas. Owulaki robione, w peak podzialane także teraz 3dpo i tryb czekanko 😵‍💫
 
To trzymam kciuki za pozytywne wyniki, najgorsze to jest to czekanie 🫠 terminy na wszystko teraz takie dlugiiieee, a prywatnie trzeba miliony monet 😔
To prawda. Chciałam histero zrobić prywatnie, bo niby cena 1600 zł ale okazuje się, że z wizytami i dodatkowymi badaniami to wyjdzie dużo więcej, więc chyba odpuszczam
 
reklama
Do góry