reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

🍁🍂🎃 W październiku szykujemy dynie, ogrom dwóch kresek nas nie ominie! 🎃🍂🍁

Ale nawet się nie przywitałam🫣 nadrabiam Was łażąc z psem po lesie, mam wyzwanie bo muszę w przyszłym tygodniu zrobić tort w kształcie głowy Bluey i bawię się masą cukrową
 
reklama
Ej czy wy też tak macie, że jak macie płodne to po wszystkim są myśli typu "kurcze no co ma się nie udać, materiał dostarczony, jajo jest, no napewno będzie! One już tam płyną do niego, no po prostu nie może się nie udać tym razem!" A później, im bliżej do testowania to takie "no coś Ty, gdzie by tam się miało udać, przestań sobie wmawiać"? 😅
Tak, jestem delulu przez tydzień w miesiącu a przez dwa tygodnie czarna rozpacz, przez tydzień dochodzę do siebie po tym rollercoasterze
 
Ej czy wy też tak macie, że jak macie płodne to po wszystkim są myśli typu "kurcze no co ma się nie udać, materiał dostarczony, jajo jest, no napewno będzie! One już tam płyną do niego, no po prostu nie może się nie udać tym razem!" A później, im bliżej do testowania to takie "no coś Ty, gdzie by tam się miało udać, przestań sobie wmawiać"? 😅
Jakbym słyszała własne myśli😂
Już zamówiłam pinki na Allegro bo taniej a do Rossmanna dość kawałek bo mieszkam w grajdole gdzie niestety nie ma
 
Tak, jestem delulu przez tydzień w miesiącu a przez dwa tygodnie czarna rozpacz, przez tydzień dochodzę do siebie po tym rollercoasterze
To samo mam, pierwszy miesiąc za mną ale widzę, że zaczęłam sobie sama robić grunt, żeby nie czuć się zawieszona, że się się nie udało. A to myśli, że w czasie owulacji dostarczyliśmy materiał, czyli za późno, więc pewnie się nie uda, albo że pewnie przesunęła mi się owulacja i na bank nie trafiliśmy (nie miała powodu żeby się przesunąć)
 
To samo mam, pierwszy miesiąc za mną ale widzę, że zaczęłam sobie sama robić grunt, żeby nie czuć się zawieszona, że się się nie udało. A to myśli, że w czasie owulacji dostarczyliśmy materiał, czyli za późno, więc pewnie się nie uda, albo że pewnie przesunęła mi się owulacja i na bank nie trafiliśmy (nie miała powodu żeby się przesunąć)
Dokładnie, ale po coooo my to sobie robimy😅😂 nie da się nie myśleć o tym chyba jak się jest w trakcie starań 😅
 
To samo mam, pierwszy miesiąc za mną ale widzę, że zaczęłam sobie sama robić grunt, żeby nie czuć się zawieszona, że się się nie udało. A to myśli, że w czasie owulacji dostarczyliśmy materiał, czyli za późno, więc pewnie się nie uda, albo że pewnie przesunęła mi się owulacja i na bank nie trafiliśmy (nie miała powodu żeby się przesunąć)
Dlatego ja na banie dostałam bo teraz stymulacja były trzy jajeczka był monitoring był zastrzyk było dostarczenie materiału trzykrotnie a i tak 💩💩💩💩💩💩💩💩 więc no XD
 
reklama
Ej czy wy też tak macie, że jak macie płodne to po wszystkim są myśli typu "kurcze no co ma się nie udać, materiał dostarczony, jajo jest, no napewno będzie! One już tam płyną do niego, no po prostu nie może się nie udać tym razem!" A później, im bliżej do testowania to takie "no coś Ty, gdzie by tam się miało udać, przestań sobie wmawiać"? 😅
Dokladnie jestem na tym etapie 😂 „nie no nie ma opcji, komu sie tak szybko udaje” „na bank cos poszlo nie tak” „w ogole sie nie uda, co ja sie ludze” i tak cale dnie 😂
 
Do góry