reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

🍁🍂🎃 W październiku szykujemy dynie, ogrom dwóch kresek nas nie ominie! 🎃🍂🍁

Dziewczyny bo widziałam że kilka z was też jest po ciąży pozamacicznej. Bo mój lekarz jest mocno zasadniczy i zupełnie omijamy cykle w których owulacja jest z tego jajnika w którym byłam pozamaciczna (u mnie skończyło się na tym że była tylko w szpitalu pod obserwacją, nawet bez leków się obyło i organizm sam sobie poradził). Czy u was też takie zalecenia czy działacie przy owulacji z obu jajników?
Ja miałam wykonywaną drożność jajowodów (podczas laparoskopii został zachowany jajowód). Podczas drożności okazało się, że był on nie do końca drożny ale został udrożniony przez kontrast wpuszczany pod ciśnieniem. Kilka dni po drożności poszłam na USG - owulacja po raz 5 pod rząd z prawej operowanej, udrożnionej strony - lekarz kazał działać i udało się w tym samym cyklu zajść w ciążę 😊
Lekarz nie proponował Ci wykonania drożności?
Robiłaś wymazy na chlamydie, ureoplazme, mykolazme??
 
reklama
Ja miałam wykonywaną drożność jajowodów (podczas laparoskopii został zachowany jajowód). Podczas drożności okazało się, że był on nie do końca drożny ale został udrożniony przez kontrast wpuszczany pod ciśnieniem. Kilka dni po drożności poszłam na USG - owulacja po raz 5 pod rząd z prawej operowanej, udrożnionej strony - lekarz kazał działać i udało się w tym samym cyklu zajść w ciążę 😊
Lekarz nie proponował Ci wykonania drożności?
Robiłaś wymazy na chlamydie, ureoplazme, mykolazme??
Pytałam nawet ostatnio o ta drożność, bo jak 4 lata temu po cp się staraliśmy to potrafiłam mieć 3 owulację z rzędu z prawej strony gdzie było cp i tylko jedna z lewej. Teraz jak już mam 38 lat to czasu też jest mniej. Natomiast powiedział mi że nawet po drożności nie ma pewności i że on nie chce ryzykować. Nie robiłam, nie wspominał że powinnam. Nie pamiętam czy przy pierwszych staraniach miałam to zlecone ale jakoś nie kojarzę.
 
byłam u profesora, który powiedział że to zupełnie bez sensu, bo mogę mieć owulację z drożnej strony bardzo rzadko, a to i tak nie gwarantuje sukcesu, że nie będzie pozamacicznej jak już raz przeszłam. kazał się starać normalnie, tak też zrobiłam. i w zdrową ciążę zaszłam z owulacji po niedrożnej stronie. lekarze mówią, że drożny jajowód potrafi przechwycić jajeczko. jak? nie mam pojęcia. i absolutnie Cię nie namawiam do takich starań, bo to za duża odpowiedzialność, ale opisuje moje doświadczenia :)
Dzięki, ja właśnie myśle czy lepiej jednak pomyśleć o drożności i próbować z obu stron... Ale to chyba nie z tym lekarzem, bo on jest mocno ostrozny
 
Gratulacje, trzymam kciuki!! 🥰
Najgorszy właśnie jest brak wsparcia i ZROZUMIENIA! Też to praktycznie nie otrzymałam wśród bliskich... Przy pierwszej cp w czasie świąt Bożego Narodzenia w 23r otrzymałam więcej zrozumienia od ojca,z którym byłam w konflikcie po śmierci mamy niż od np siostry męża czy jego babci (która go wychowywała od dziecka,gdy sam stracił mamę,gdy miał 3 lata).
Najgorsze,gdy kobiety tego nie rozumieją i klepią swoje "złote myśli i rady" bo to przecież takie proste- wystarczy,że nie zabezpieczać -takie to proste przecież...🤬
To prawda, a najgorzej jak kobieta kobiecie jeszcze dowali. Po poronieniu usłyszałam od teściowej - za miesiąc będziesz w ciąży, będzie dobrze… Słowa kobiety również po stracie i załamaniu… tak zabolały.
 
dziewczyny, nie wierzę, że październik się już kończy, ale chciałam Wam z całego serca podziękować za ciepłe przyjęcie mnie na ten czas i za wsparcie. nie wiem jak potoczy się moja historia i w tym miesiącu się już nie dowiem, ale jestem wdzięczna, że mogłam na Was liczyć i się podzielić moimi rozterkami.

jeszcze raz gratuluję wszystkim pozytywnych testów i bet, a tym z Was, które nadal walczą życzę ogromu zdrowia, sił i wytrwałości i proszę, dbajcie o siebie najlepiej jak potraficie, bo jesteście KLUCZOWO ważne w tej całej historii.😘 trzymam kciuki i wierzę, że Wasze szczęście już czeka za rogiem, nawet jeśli jeszcze go nie widać.

I Love You Hug GIF by Seize the Awkward
 
Piszecie o listopadowym wątku, a ja się zastanawiam jakim cudem październik minął... czas tak zapitala 🙄
Zacznę się powoli rozglądać za prezentami świątecznymi bo potem nie wyrobię 😅 W tym roku pierwszy raz robimy święta u nas, będzie hardcore.

Ja sobie ubzdurałam że dzisiaj piątek i teraz od rana chodzę smutna, bo jeszcze jutro jednak do pracy 😂😂
 
Piszecie o listopadowym wątku, a ja się zastanawiam jakim cudem październik minął... czas tak zapitala 🙄
Zacznę się powoli rozglądać za prezentami świątecznymi bo potem nie wyrobię 😅 W tym roku pierwszy raz robimy święta u nas, będzie hardcore.

Ja sobie ubzdurałam że dzisiaj piątek i teraz od rana chodzę smutna, bo jeszcze jutro jednak do pracy 😂😂
Czwartek to maly piatek 😂

Ostatnio kupilam na promce czekolady juz na swieta :D ale poplanowane mam i chyba tez powoli zaczne kompletowac, bo nie wyrobie sie ze wszystkim :D
 
reklama
Do góry