reklama
niecierpliwamatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Maj 2025
- Postów
- 399
Hej, jak tam u Was? I nas cisza w domu jak po pogrzebie organisty. Rano mąż wstawał jak na skazanie, śniadanie zjadł w locie z nosem w telefonie( odpisywał na wiadomości służbowe). Unika mnie jak moze, czekam aż sam coś powie. Narazie kupiłam mu kolejny zestaw witamin.
A tak dopytam: mąż poszedł z własnej woli na badania, czy był namawiany? Chyba będę mojego musiała poprosić o przebadanie się i trochę się martwię, że jeżeli wyjdą kiepskie wyniki, to będzie moja "wina", bo ja go tam zaciągnęłam.Hej, jak tam u Was? I nas cisza w domu jak po pogrzebie organisty. Rano mąż wstawał jak na skazanie, śniadanie zjadł w locie z nosem w telefonie( odpisywał na wiadomości służbowe). Unika mnie jak moze, czekam aż sam coś powie. Narazie kupiłam mu kolejny zestaw witamin.
Cześć dziewczyny 
nadrobiłam ale już zapomniałam co komu odpisać
Ja mam ostatni dyżur i urlop do 2 września

Po owulacji cały czas gdzieś mnie ciągnie kluje, jeszcze zaczęłam brać Luteinę to już w ogóle będę się bawić z objawami
Miłego dnia


nadrobiłam ale już zapomniałam co komu odpisać

Ja mam ostatni dyżur i urlop do 2 września


Po owulacji cały czas gdzieś mnie ciągnie kluje, jeszcze zaczęłam brać Luteinę to już w ogóle będę się bawić z objawami

Miłego dnia


niecierpliwamatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Maj 2025
- Postów
- 399
Sam zaproponował, sam pojechał i zrobił bo ja nie dostałam urlopu w pracy. Wiem, że jeszcze nie ma wszystkich wyników ale te podstawowe parametry już sa. Serce mi pęka jak na niego patrze ale nie planuje zrezygnować. Będziemy działać normalnie, jeśli tylko zechce. Gdybyśmy nie chcieli to pewnie jeden w pół żywy plemnik by mnie zapłodnił. :/ Narazie czekam aż się z tym oswoi, i spróbuje porozmawiać żebym mogła z nim pojechać do lekarza, jak już będzie komplet badań. Przecież to niczyja wina, chociaz już sama w sobie postanowiłam, że jak będą nadal pytac (bo wszyscy ciągle pytają kiedy, kiedy) to będę mówiła, że to ja mam problemy. Nie chcę żeby było mu przykro. Nie wiem czemu ale jak kobieta ma problemy to ok, normalne/akceptowalne/ wygodne. A jak mężczyzna to odrazu, jakieś krzywe spojrzenia.A tak dopytam: mąż poszedł z własnej woli na badania, czy był namawiany? Chyba będę mojego musiała poprosić o przebadanie się i trochę się martwię, że jeżeli wyjdą kiepskie wyniki, to będzie moja "wina", bo ja go tam zaciągnęłam.
poziomkowa00
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2025
- Postów
- 638
Ja bym patrzyła na to w ten sposób,że chociaż jest znaleziona jakaś przyczyna dlaczego się nie udaje.wyniki nasienia da się poprawićSam zaproponował, sam pojechał i zrobił bo ja nie dostałam urlopu w pracy. Wiem, że jeszcze nie ma wszystkich wyników ale te podstawowe parametry już sa. Serce mi pęka jak na niego patrze ale nie planuje zrezygnować. Będziemy działać normalnie, jeśli tylko zechce. Gdybyśmy nie chcieli to pewnie jeden w pół żywy plemnik by mnie zapłodnił. :/ Narazie czekam aż się z tym oswoi, i spróbuje porozmawiać żebym mogła z nim pojechać do lekarza, jak już będzie komplet badań. Przecież to niczyja wina, chociaz już sama w sobie postanowiłam, że jak będą nadal pytac (bo wszyscy ciągle pytają kiedy, kiedy) to będę mówiła, że to ja mam problemy. Nie chcę żeby było mu przykro. Nie wiem czemu ale jak kobieta ma problemy to ok, normalne/akceptowalne/ wygodne. A jak mężczyzna to odrazu, jakieś krzywe spojrzenia.
poziomkowa00
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2025
- Postów
- 638
A no i najważniejsze: NIE MUSISZ niczego nikomu tłumaczyćJa bym patrzyła na to w ten sposób,że chociaż jest znaleziona jakaś przyczyna dlaczego się nie udaje.wyniki nasienia da się poprawićgorzej jak wszystkie badania wychodzą okej a ciąży dalej nie ma

kami1094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2025
- Postów
- 1 485
Złota kobieta jesteś, jakby mi ktoś takim hasłem rzucił, że niedobre, to by więcej ode mnie nawet cukierka nie zobaczył.To jest malo powiedziane! Tak zeby w skrocie nawinac jak bardzo… Jakos tak mam, ze zawsze jak do kogos jade to z ciastem, dzisiaj standardowo tez upieklam no i jak zwykle bylo dla tescia „niedobre” nie zeby cos, krytyke przyjmuje dobrze, ale ono serio jak zawsze wyszlo zarabiscieco jak co ale pieczenie wychodzi mi dobrze, poza beza, ktora zawsze zepsuje reszta jest pyszna
ale to jest czlowiek, ktory zawsze ma odmienne zdanie i jakos zawsze doleje oliwy…

kami1094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2025
- Postów
- 1 485
Nie ma na to żadnych badań, że to w czymkolwiek pomaga, ale wiadomo, że jak człowiek poleży z dupą w górze to ma głowę spokojniejszą.Jestem 2 DPO i tak mnie kluje lewy jajnik od 14 ze szok. Praktycznie caly czas z krotkimi przerwami. Zwykle nie odczuwam boli owulacyjnych. Poza tym ta niby miala miec miejsce wlasnie dwa dni temu. Wtedy miałam duzo śluzu, a szyjka byla wysoko. Teraz jest nisko, i odczuwam trochę wilgotno na zmianę z suchością. Im więcej się zagłębiam w temat tym mniej wiem. To moze byc wszystko i w sumie nie wiem po co to pisze.a tak w ogóle to tez zapomniałam chyba wspomnieć, ze mam macice w tyłozgięciu i w tym cyklu dwa razy podkładałam sobie poduszkę pod pośladki po stosunku xd nie wiem czy to mogłoby zadziałać, ale co mi tam
![]()

reklama
kami1094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2025
- Postów
- 1 485
To nawet nie kwestia, że to lepiej, tylko przed upływem tego czasu plemniki nie są zdolne do zapłodnienia.Czytalam, ze najlepiej jak sobie poczekają 6 godzin albo wiecej, w którymś miejscu (nie pamietam w ktorym, moze w przedsionku macicy?), bo wtedy ostatecznie dojrzewają albo co, i wtedy mogą wyruszyć na podbój![]()
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 154 tys
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 249 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 188 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 156 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 100 tys
Podziel się: