reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

🌈☀️⛱️💜W sierpniu z urlopów powoli wracamy i na dwie kreski na testach czekamy! 💜⛱️☀️🌈

Dzięki za komentarz bo jest mega pomocny no właśnie muszę ustalić to czy nie lepiej jednak będzie mi samej .....
Wiesz co, jedni Ci powiedzą, że we dwoje łatwiej.
A inni Ci powiedzą, że skoro i tak ogarniasz sama dom i dzieci, to jaka to róznica?

Musisz pomyśleć, co będzie łatwiejsze dla Ciebie. Nie ma też sensu zostawać w relacji tylko ze względu na dzieci.
 
reklama
Już raz zostałam sama z dzieckiem i dałam radę. Teraz z dwójką też dam radę, ale nie wiem czy to jest dobre rozwiązanie.... Ja po godzinie dzwonię by wiedzieć co z dziećmi itd czy ogarnia itd a tu 2 dzień i jakoś nie było pytania jak sobie daje radę i czy wszystko ok . Nie odbiera telefonu i nie odpisuje... Od południa
No ja tu go trochę rozumiem, bo ja mam tak jak on 🙈
I pewnie też bym nie pisała.
 
@WIKTORIA93 Wiesz mój Partner jak pojechał na spotkanie klasowe 2-dniowe ! 🙉! to też bawił się świetnie i nie myślał żeby do mnie zadzwonić, nie obiecywał przy tym że.zadzwoni do mnie ale...skoro się umawialiście to przynajmniej ja tak mam że dane słowo to "rzecz święta" i jak na coś się umawiam to gotuje się we mnie kiedy ktoś danego słowa nie dotrzymuje.

Także tutaj rozumiem Twoją frustrację
 
@WIKTORIA93
I zdecydowanie stoicie w Waszej relacji na grząskim gruncie.
Związek z samą sobą to jest punkt wyjścia. Musisz zacząć od siebie, od własnych celów, pragnień, potrzeb. Nie naprawisz relacji z mężem jeżeli zachwiana jest relacja z samą sobą.

Kiedy osiągnieś harmonię z samą sobą będziesz wiedziała jaką drogę wybrać. A może okaże się że wcale nie warto niczego naprawiać w Waszej relacji.
 
Ostatnia edycja:
Ale mialam sen, łał. W oddali widać bylo dom, do niego prowadziła ścieżka. Ja próbowałam sądzić rośliny wzdłuż tej ścieżki ale ziemia byla tak sucha i jałowa ze co próbowałam wykopać dołek pod roślinę to mi sie on zapadał. Nagle trzymałam pudełko, jak je otworzyłam, wśród trocinek i innych puchatych kawałeczków byla zwinięta myszka. Gdy ja dotknęłam lekko sie odsunęła i widać bylo dwie zwinięte w klebuszki myszki trzymające sie za łapki.
 
Ale mialam sen, łał. W oddali widać bylo dom, do niego prowadziła ścieżka. Ja próbowałam sądzić rośliny wzdłuż tej ścieżki ale ziemia byla tak sucha i jałowa ze co próbowałam wykopać dołek pod roślinę to mi sie on zapadał. Nagle trzymałam pudełko, jak je otworzyłam, wśród trocinek i innych puchatych kawałeczków byla zwinięta myszka. Gdy ja dotknęłam lekko sie odsunęła i widać bylo dwie zwinięte w klebuszki myszki trzymające sie za łapki.
Ale fajne :) i moze takie troche przepowiadajace bedzie :)
Mi dzisiaj sie snilo, ze jakims przypadkiem polecialam do stanow ( a bardzo bym chciala) ale mielismy byc tan tylko kilka godzin, probowalam narobic zdjec, zeby jak najwiecej nalapac, okazalo sie, ze w 2 aparatach nie ma karty i zapisuje tylko 10 ostatnich, a telefon robil mi jakies psikusy i nic nie zlapalam :D na koniec mielismy do lotniska dostac sie jakims skuterem wodnym, innej drogi nie bylo, a ja spanikowana szukalam rozwiazania, bo M nie umie plywac, jak juz dotarlismy do domu, to okazalo sie, ze podczas naszej wycieczki popsula sie pralka i nic nie moglam wyprac 😂 nie szukam tu przepowiedni, wcale :D
 
@WIKTORIA93 ja zaczelabym od powaznej rozmowy i nie dala sie zbyc. Przedstawilabym sprawe jasno, ze utrzymujesz dzieci mimo nie chodzenia do pracy, to tak jakbys pracowala, a on pracuje i tyle z jego Waszych wspolnych obowiazkow. Powiedz tez jak sie czujesz z tym, ze nie mozesz nigdzie wyjsc, ze od razu zalozyl ze nie wyjdziesz bo karmisz itp. Troche szkoda, ze nie postawiliscie wszystkich spraw jasno od poczatku, bo teraz on pewnie sie przyzwyczail do wolnosci i trudno mu bedzie przejsc do ciezszego trybu zycia. Rozwiazan jest kilka, albo moze sprobowac zmienic prace na tryb dzienny, bo w momencie gdy chodzi na nocki, a wychodzi o 17 i wstaje pewnie niedlugo przed tym, faktycznie ciezko bedzie mu znalezc chwile, ale znow czemu tak wczesnie musi wychodzic no i sa tez weekendy, wtedy odsypia i jest wolny, on musi wiedziec, ze jesli pracuje, a Ty zostalas w domu, na co sie zgodziliscie to pokrywa w zasadzie wiekszosc wydatkow, a oszczednosci to oszczednosci ;) wtedy fakt moze czuc sie, ze to Ty wiekszosc igarniesz co nie zmienia faktu, ze w zyciu rodzinnym tez powinien uczestniczyc. Opcje odejscia traktowalabym jako ostatni rzut, gdzie na prawde nie uda Wam sie dogadac, a on nie bedzie chcial zmienic i kwestii finansowego wsparcia i kwestii organizacji jakiejkolwiek pomocy w dzien, bo da sie to zorganizowac, nikt nie mowi, ze bedzie mial latwo, ale Ty tez nie masz :)
Najwazniejsze to usiasc i pogadac. Pewnie bedzie to dla Ciebie mocno emocjonujace, wiec spisz sobie w krotkich punktach co chcesz poruszyc i rozmawiaj z kartka, jak emocje albo tok rozmowy wezmie gore, to bedziesz potrafila wrocic do tego co chcesz obgadac. Przygotujcie sobie tez plan jak to igarniecie. Nikt nie mowi, ze musisz spotykac sie z kolezankami, ale wyjscie na zakupy, spedzenie czasu sama ze soba tez jest wazny i tez musisz moc go dla siebie wygodpodarowac, a wtedy opieke przejmuje tata, moze z poczatku mu nie isc i nie ogarnie tego jak Ty, ale poki nie sprobuje nic nie osiagniecie. Dziecko ma 2,5 roku, na kilka godzin to w wiekszosci dopilnowanie, zeby nie zrobilo sobie krzywdy i nakarmienie :)
 
reklama
Do góry