Dziewczyny, mamy jeszcze chwilę do końca, ale chciałabym Wam podziękować za ten miesiąc, aby nikomu ten wpis nie umknął.
Nie ukrywam, że emocjonalnie był on dla mnie trudny, nie przez sam wątek kreskowy, ale ogólnie. Obserwuję, że od kilku miesiący morale podupadły, kilka dziewczyn zdecydowało się odejść z forum… Jeżeli podczytujecie spod kamienia, to chciałabym żebyście wiedziały, że moje myśli są głównie z Wami. Że pamiętam o każdej, która nie miała już sił zapisywać się na kolejne kreski. O każdej, którą dręczy codziennie myśl, że „udaje się wszystkim, tylko nie mnie”. O każdej, której brakuje już siły. WIERZĘ W WAS NIEZMIENNIE. I wciąż nie potrafię zrozumieć dlaczego dla tak wielu wspaniałych osób ta walka jest tak cholernie nierówna i niesprawiedliwa. Jestem z Wami!
Co do sierpnia - gratuluję wszystkim, którym się udało, obyście nie musiały tu wracać do momentu starań o kolejne dzieci.

Nie traćcie nigdy empatii i zrozumienia w stosunku do dziewczyn, które nadal tkwią w miejscu, z którego Wy -całe szczęście- już poszybowałyście.
Tym, którym się nie udało, życzę dużo wytrwałości w dążeniu do celu i jak najmniej chwil zwątpienia. I żeby test Waszej cierpliwości trwał już jak najkrócej.

Oby kolejny miesiąc przyniósł jeszcze więcej dobrego, tego z całego serca każdej z nas życzę.
Może te dwa ostatnie dni - dziś i jutro - jeszcze kogoś zaskoczą? Bardzo mocno trzymam kciuki. Miejcie dobry dzień.