reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wada Serca Zespół Downa u Plodu

Corka ma 2 latka? Bo to co piszesz kojarzy mi sie z buntem dwulatka, ktory wlasnie i u nas w toku. Masakryczny czas, dobrze, ze przejsciowy ... dwojka w podobnym wieku to faktycznie niezly myn.
 
reklama
W dzisiejszych czasach kiedy prawo dopuszcza terminacje i przez błąd lekarza dowiadujesz się o chorobie z poślizgiem, bo jak to mozliwe że na jednym USG wszystko jest ok a u innego lekarza za dwa tygodnie całkiem co innego to są różne myśli zwłaszcza kiedy widzisz że lekarz mydlił Ci oczy żeby się wymigać od swojego błędu. Zachęcam do przeczytania wszystkich wpisow, pojawiła się tu między innymi dziewczyna która w podobnej sytuacji usunęła ciążę, bo miała jeszcze czas.Wiec to jest głębszy temat.
Strasznie się czyta to wszystko. Chore dziecko nie zasługuje na miłość? Jakby okazało się po porodzie, że będzie zdrowe to byś pokochała i zaakceptowała? Nie pojmuję takiego rozumowania. Są różne rodzaje stopni upośledzenia i nie jest powiedziane, że to dziecko nie będzie mogło w miarę normalnie funkcjonować
 
@NewMom - to co się rodzi w Twoim sercu jest po części zrozumiałe. Nikt z nas nie powinien tego osądzać. Natomiast to co piszesz brzmi rozpaczliwie. Potrzebujesz pomocy. Psychologa albo psychiatry. Nie bagatelizuj tego.
 
Skończyła dwa lata, tak potrafi wpaść we wściekłość że płacze nieziemsko, i rzuca się po ziemi, np gdy ja zdejmę z nocnika choć juz się wysikala albo właśnie przy ubieraniu,
Corka ma 2 latka? Bo to co piszesz kojarzy mi sie z buntem dwulatka, ktory wlasnie i u nas w toku. Masakryczny czas, dobrze, ze przejsciowy ... dwojka w podobnym wieku to faktycznie niezly myn.
 
Ja mam dziecko z wada serca i zespołem Downa więc to dużo inaczej.....
Wiem , moj urodzil sie ze zwezona dwunastnica, miesiac umieralismy ze strachu o niego ale zoperowany kompletnie wyzdrowial wiec napewno mam inaczej pod tym wzgledem.
Napewno duzo trudniej sobie poukladac z dzieckiem, ktore bedzie uposledzone na zawsze, masz racje.
 
Skończyła dwa lata, tak potrafi wpaść we wściekłość że płacze nieziemsko, i rzuca się po ziemi, np gdy ja zdejmę z nocnika choć juz się wysikala albo właśnie przy ubieraniu,
Moj potrafil zrobic awanture, bo on nie chce by sie zrobilo ciemno 😂 trzeba nieziemskiej cierpliwosci w tym wieku.
Mam nadzieje, ze masz wsparcie w mezu , bliskich ?
 
W dzisiejszych czasach kiedy prawo dopuszcza terminacje i przez błąd lekarza dowiadujesz się o chorobie z poślizgiem, bo jak to mozliwe że na jednym USG wszystko jest ok a u innego lekarza za dwa tygodnie całkiem co innego to są różne myśli zwłaszcza kiedy widzisz że lekarz mydlił Ci oczy żeby się wymigać od swojego błędu. Zachęcam do przeczytania wszystkich wpisow, pojawiła się tu między innymi dziewczyna która w podobnej sytuacji usunęła ciążę, bo miała jeszcze czas.Wiec to jest głębszy temat.
Jak będę miała więcej czasu to przeczytam. Mimo wszystko to nie wina dziecka, że urodzi się chore, a na kogo ma liczyć jak nie na swoją matkę? Tobie życzę dużo siły i żeby wszystko się jakoś poukładało
 
Syn jest po pierwszym z dwóch zabiegów na spodziectwo i ma spektrum autyzmu, cztery latka i mówi po swojemu, z córką jest wszystko ok, prócz tego że starasznie uparta, teraz mamy rosyjska ruletke, nie wiemy czy wogole będziemy się kwalifikować do operacji to zalezy od stanu dziecka...bo przy zespole Downa jest inna procedura, nie wiadomo jaki stopien będzie zespołu, jak głębokie będzie upośledzenie.Jestesmy przerażeni...
 
Jak będę miała więcej czasu to przeczytam. Mimo wszystko to nie wina dziecka, że urodzi się chore, a na kogo ma liczyć jak nie na swoją matkę? Tobie życzę dużo siły i żeby wszystko się jakoś poukładało
Dziewczyna ma bardzo trudna sytuacje, bez niej potrzeba czasu by zaakceptowac dziecko chore,
tu dochodzi leczenie , czesto wybor z ktorym dzieckiem zostac gdy kazde cie potrzebuje.
Ja jestem pewna, ze jakims nadludzkim sposobem da rade i milosci starczy dla wszystkich ale potrzebuje czasu i wsparcia ...
 
reklama
Do góry